Patron honorowy: Polski Związek Jeździecki

Polski Związek Jeździecki (PZJ), jest jedyną oficjalną polską organizacją jeździecką uznaną przez PKOL oraz MKOL należącą równocześnie do grona ponad 140 narodowych organizacji jeździeckich stowarzyszonych w FEI – Międzynarodowej Federacji Jeździeckiej [www.pzj.pl].

Patron honorowy: Sebastian Kasztelan, polski działacz samorządowy, od 2024 burmistrz Kwidzyna

[www.facebook.com/sebastian.kasztelan.75].

Mecenas: Tereny Rekreacyjno – Wypoczynkowe „Miłosna” spółka z o.o.

Dawniej Stado Ogierów w Kwidzynie, którego historia sięga Fryderyka II Wielkiego w 1788 r. [www.milosna.kwidzyn.pl].

Opiekunowie: Rodzina Heleny i Józefa Zagor



Helena Zagor – wybitna trenerka ujeżdżenia słynąca z pasji, pracowitości i skuteczności, wraz z mężem, Józefem, tworząca wszechstronny duet trenerski ukierunkowany na szkolenie juniorów. W latach 70-tych, 80-tych i 90-tych XX wieku ściśle związana z „Nadwiślaninem” Kwidzyn, wówczas jednym z czołowych klubów w kraju.
***
Józef Zagor, inżynier zootechnik, jeździecki samouk, który startował w skokach i WKKW; największe sukcesy odniósł w ujeżdżeniu, olimpijczyk z Moskwy (1980), wychowawca młodzieży.

HELENA ZAGOR

Oprócz sukcesów sportowych dom państwa Zagorów zasłynął licznymi anegdotami wspominanymi przez starszego z synów:

„Moja mama Helena, z domu Zabłotnia, od czasu poznania taty towarzyszyła mu wiernie w jego poczynaniach. Była mu nie tylko przysłowiową podporą, ale też od czasu do czasu popukała w głowę, jak to żona.

Tutaj można by przybliżyć okoliczności, w jakich tata awansował na stanowisko dyrektora. Jego poprzednikiem był pan Bogusław Misztal. Pewnego razu, napotkawszy gdzieś w stajni moją mamę, zwierzył się jej, że planuje przejście do Stada Ogierów w Łącku. „Proponowałem Józkowi, żeby wszedł na moje miejsce, ale on nie chce” – usłyszała mama i zdębiała. Mieszkaliśmy wtedy w należącym do Stada pensjonacie „Miłosna”. Pod nami znajdowała się restauracja. Nocne imprezy i sąsiedztwo pokojów hotelowych były koszmarem mamy. W dodatku spodziewała się drugiego dziecka. Mieszkanie dyrektorskie mieściło się w olbrzymiej willi z ogrodem, budynkiem gospodarczym i dużą przestrzenią do własnej dyspozycji.

W mniejszej części tego budynku znajdowało się biuro Stada. Nie trzeba chyba dodawać, że pensja dyrektorska różniła się od zarobków taty jako zootechnika. Poza tym nie było pewności, w jaki sposób nowy dyrektor odniósłby się do sportu. Tata nie myślał o tym. Startował na zawodach, trenował młodzież i to mu wystarczało do szczęścia. Restauracja na dole też z pewnością mu nie przeszkadzała. Pan Misztal, gdy usłyszał o drugim dziecku, nie miał wątpliwości, że musi porozmawiać z tatą jeszcze raz. Ostatecznie przekonał go.

Również nie od razu tata dał się namówić do zakupu własnego samochodu. Krzywił się na pomysł mamy. Po co samochód? Przecież są autobusy, pociągi… Tym pierwszym samochodem był żółty „maluch”.

Jedna z rodzinnych anegdotek opowiada o wyjeździe mamy z garażu na wstecznym biegu. Była początkującym kierowcą. „Nic nie widzę!” – powiedziała. „To otwórz drzwi!” – podpowiedział tata ze swoim typowym, ironicznym poczuciem humoru. Mama potraktowała to dosłownie. Drzwi zmieniły kształt w ułamku sekundy.

————————————————————————————

JÓZEF ZAGOR

Ze wspomnień starszego syna, Mieczysława:

„Pamiętam taki obrazek z Łącka: przeddzień zawodów. Grupa jeźdźców na rozprężalni. Ostatnie treningi przed startami. Tata na Heliosie dopracowywał lotne zmiany, z których nie był zadowolony. Tymczasem na niebie pojawiły się ołowiane chmury i zaczęło padać. Wszyscy zjechali do stajni, tylko tata w strugach deszczu „mordował” te zmiany aż do skutku. Patrzyłem na to, podsłuchując żartobliwe komentarze innych i byłem z taty dumny.

Dzięki garstce pasjonatów takich jak on polskie ujeżdżenie na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych wyraźnie zmieniało swoje oblicze.”

„Na igrzyskach w Moskwie tata (…) spotkał rosyjskiego trenera, Iwana Kalitę. Było to podczas treningu. Tata zaprezentował pasaż, do którego Helios objawiał talent, ale tak naprawdę jeszcze tego nie umiał. W pewnym momencie koń machnął jedną z nóg nadzwyczajnie wysoko. Kalita nie mógł powstrzymać się od komentarza. „Jozef! Szto ty diełajesz? No ja w żyzni takowo pasaża nie uwidieł! Dawaj poprobujem!”. Popracowali chwilę wspólnie. Kalita pomagał z dołu trącając nogi Heliosa długim bacikiem. Doświadczoną ręką wprowadzał go we właściwy rytm. Wtedy tata po raz pierwszy poczuł prawdziwy pasaż. Dzień przed startem olimpijskim. „Boso, ale w ostrogach” – to powiedzenie chyba najlepiej pasowało do sytuacji. Tata zajął dziesiąte miejsce w igrzyskach. Udział Polaków okazał się milowym krokiem w rozwoju polskiego ujeżdżenia. Niedługo potem finał mistrzostw Polski zaczęto rozgrywać w klasie Grand Prix, czyli na najwyższym międzynarodowym poziomie.”

„W Moskwie było „i straszno, i śmieszno”. Opowiadano mnóstwo anegdot na ten temat. Na przykład taką: ekipa na trybunie. Cisza. Nagle pikanie ręcznego zegarka elektronicznego. Taki zegarek miała pani Wanda Wąsowska. Była to nowość. Dźwięk kojarzył się z filmami zachodnimi i eksplozją bomby zegarowej. Olimpiada przebiegała w atmosferze możliwego zamachu terrorystycznego. Wszędzie roiło się od milicjantów. Kiedy rozległo się pikanie, ktoś rzucił ni to żartem, ni to serio: „Bomba! Padnij!!”. Wszyscy rzucili się na ziemię. Tylko jedna osoba pozostała na ławce jakby nigdy nic. To był mój tata.”

Autor: Mieczysław Zagor

Przeczytaj wspomnienia starszego z synów państwa Zagorów, Mieczysława, zawarte w książce „Rzuć serce za przeszkodę” (kliknij)…

Wpis aktualizowano: 2025/02/13



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

„Rzuć serce za przeszkodę” (2022) – Mieczysław Zagor

„Helena Zagor” (2012) – Witold Duński

„Józef Zagor” (2012) – Witold Duński

„Mieczysław Sławomir Zagor” (2012) – Witold Duński

„Jacek Zagor” (2012) – Witold Duński

„Mistrzowie Polski” (2010) – Piotr Dzięciołowski | Wywiad z Józefem Zagorem

„Koń-iskra” (2000) – Mieczysław Zagor

„Moja kronika – Kwidzyn 1788-1995 cz. I” (1996) – Mieczysław Zagor

„Moja kronika – Kwidzyn 1788-1995 cz. II” (1996) – Mieczysław Zagor

„Moja kronika – Kwidzyn 1788-1995 cz. III” (1996) – Mieczysław Zagor

„Rozwój sportu jeździeckiego przy Stadzie Ogierów w Kwidzynie” (1996) – Mieczysław Zagor

„Historia działalności Stada Ogierów w Kwidzynie” (1996) – Mieczysław Zagor

„Krótka charakterystyka wybitnych koni sportowych i użytkowych w ośrodku kwidzyńskim” (1996) – Mieczysław Zagor

„Trzy incydenty” (1992) – Mieczysław Zagor

„Helios” (1991) – Helena Zagor

„Jacek Daniluk już nie wystartuje” (1986) – Janina i Zygmunt Krukowscy, Helena Zagor

„Norton” (1985) – Helena i Józef Zagor

„Mistrzostwa Polski w ujeżdżeniu, Łąck 1982” (1982) – Wojciech Markowski

Inne źródła:

Poniżej zamieszczamy odnośniki do innych ciekawych źródeł, które nie prowadzą do naszej Biblioteki i nie mamy wpływu na wyświetlane tam treści.

Razem z hiperłączem zamieszczamy widoczny adres artykułu oraz datę kiedy odnośnik ostatni raz był przez nas sprawdzany. Linki domyślnie otwierają się w nowym oknie.


Pokrewne Legendy:

Leon Kon

Trener jeździectwa, współtwórca Polskiego Związku Jeździeckiego i jego sekretarz generalny. Kawaler Krzyża Walecznych i Srebrnego Krzyża Zasługi.

Czytaj więcej…

Andrzej Orłoś

Olimpijczyk. Mistrz Polski w Ujeżdżeniu, Skokach i WKKW. Hodowca. Trener kadry
narodowej w skokach i olimpijskiej w WKKW. Mentor i pierwszy trener (obok Wandy
Wąsowskiej) medalisty MP w WKKW Artura Bobera.

Czytaj więcej…


Galeria:

Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Heleny i Józefa Zagor oraz z książki Rzuć serce za przeszkodę.


Patron honorowy:

Tekst. Tekst. [www.adres.pl/misja].

logo

Mecenas:

Tekst. Tekst. [www.adres.pl/misja].



Przedstawiamy dziś Czytelnikom pierwszą część nietypowej kroniki. Autor opisał w niej historię Stada Ogierów w Kwidzynie. Stada, które miało i ma nadal ogromny wpływ na rozwój sportu jeździeckiego w Polsce. Co w tym więc nietypowego? Oryginalna jest nie treść, a forma. Krótkie zdania, lakoniczny styl, a jednocześnie ogrom szczegółów, które idealnie oddają atmosferę. Dodajmy do tego swoiste słownictwo i przebijającą niemal z każdego zdania dumę i najlepiej pojęty „lokalny patriotyzm”.

Efekt jest równie zajmujący, co pouczający. (…)


Autor: Mieczysław Zagor
Źródła: „Moja kronika – Kwidzyn 1788-1995” (1996) – Mieczysław Zagor

Poniżej znajdziesz linki do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej.

Wpis aktualizowano: 31.01.2025


Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

„Rzuć serce za przeszkodę” (2022) – Mieczysław Zagor

„Rozwój sportu jeździeckiego przy Stadzie Ogierów w Kwidzynie” (1996) – Mieczysław Zagor

Więcej artykułów w opracowaniu…

„Moja kronika – Kwidzyn 1788-1995 cz. I” (1996) – Mieczysław Zagor

„Moja kronika – Kwidzyn 1788-1995 cz. II” (1996) – Mieczysław Zagor

„Moja kronika – Kwidzyn 1788-1995 cz. III” (1996) – Mieczysław Zagor

„Mistrzostwa Polski WKKW Juniorów Kwidzyn” (1988) – Artur Bober

„40 lat działalności Państwowego Stada Ogierów w Kwidzynie” (1986) – Adam Jończyk

„Jubileuszowe XXV Mistrzostwa Polski WKKW w Kwidzynie” (1976) – Wojciech Mickunas


Pokrewne Legendy:

Leon Kon

Trener jeździectwa, współtwórca Polskiego Związku Jeździeckiego i jego sekretarz generalny. Kawaler Krzyża Walecznych i Srebrnego Krzyża Zasługi.

Czytaj więcej…

Andrzej Orłoś

Olimpijczyk. Mistrz Polski w Ujeżdżeniu, Skokach i WKKW. Hodowca. Trener kadry
narodowej w skokach i olimpijskiej w WKKW. Mentor i pierwszy trener (obok Wandy
Wąsowskiej) medalisty MP w WKKW Artura Bobera.

Czytaj więcej…


Galeria:

Załoga Państwowego Stada Ogierów w Kwidzynie. Rok 1986.
Od lewej w pierwszym rzędzie siedzą: Zygmunt Klein – koniuszy PSO, Ryszard Wojnarowicz – magazynier, Adam Jończyk – kierownik ZT, Helena Zagor – gł. specjalista ds. sportu, Józef Zagor – dyrektor PSO, Cecylia Czarnowska – główna księgowa, Sabina Tutaj – st. księgowa, Konstanty Fras – st. specjalista, Wacław Książek – koniuszy ZT. W drugim rzędzie stoją: masztalerze – Jerzy Szalczewski, Franciszek Bogusz i Wacław Ciok, Jan Zięciak – ujeżdżacz ZT, Tadeusz Kogut -masztalerz, Jacek Daniluk – ujeżdżacz i sportowiec, Werner Goik – ujeżdżacz ZT, Józef Olszta – ujeżdżacz ZT, masztalerze Karol Gałecki i Szczepan Jedowski, a między nimi Paweł Kopyczyński – rymarz. W trzecim rzędzie stoją: masztalerze Stanisław Bogusz i Jerzy Szczodrowski, Benedykt Jaroszewski – stolarz, Bernard Kościeński -kierowca, Rajmund Kąkolewski – stolarz, Józef Biedrzycki – podkuwacz, Bronisław Lisewski – podkuwacz, Zygfryd Bednarski – konserwator, Józef Nemitz – stolarz, Roman Andrzejewski – podkuwacz. W czwartym rzędzie stoją: ujeżdżacze ZT – Rajmund Majowski, Andrzej Słowiński i Jarosław Kubiak, Marian Strzelczyk -podkoniuszy PSO, Wiesław Hartman – ujeżdżacz i sportowiec, ujeżdżacze ZT Adam Adamczyk i Kazimierz Szalczewski.

Więcej zdjęć w przygotowaniu…


Patron honorowy: Związek Polskich Kawalerów Maltańskich

Związek Polskich Kawalerów Maltańskich. Zakon Św. Jana z Jerozolimy to jedna z najstarszych instytucji zachodniej i chrześcijańskiej cywilizacji. Powstały w Jerozolimie ok. roku 1050, jest on zakonem świeckim, tradycyjnie o charakterze wojskowym, rycerskim, szlacheckim. Rycerze Maltańscy wyróżniają się swoim zaangażowaniem w doskonaleniu duchowości w Kościele i pracy w służbie ubogim i chorym (odwiedź stronę Patrona Honorowego). [www.fundacjamaltanska.pl/misja].

Mecenas: Fundacja im. Zofii i Jana Włodków

Fundacja im. Zofii i Jana Włodków wspiera działania edukacyjne i prace badawcze dotyczące dziejowej roli ziemian polskich poprzez dofinansowanie, nagrody i stypendia. Współpracuje w tym zakresie z instytucjami naukowymi. [www.fundacjawlodkow.org.pl/].

Opiekunowie: Rodzina Stanisława Deskura, Polskie Towarzystwo Ziemiańskie oddział Kraków

Polskie Towarzystwo Ziemiańskie walczy o godność Polski i Polaków, poprzez unieważnienie stalinowskich dekretów z 1944 roku i lat późniejszych, wstrzymanie sprzedaży nieruchomości ziemiańskich i wspieranie powrotów do rodzinnych siedzib. PTZ wspomaga swoich członków w staraniach o odzyskanie ich ojcowizny. [www.zarzad-glowny.ziemianie.org.pl/].



Pochodził z rodziny ziemiańskiej. Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego – Wydział Rolny. Wieloletni pracownik naukowy Instytutu Zootechniki, uznany naukowiec, wybitny znawca hodowli koni.

Urodził się 8 listopada 1927 roku w Sancygniowie. Powiat Pińczów, województwo kieleckie. Ojciec Andrzej. Matka Stanisława Kossecka. Siostra Wanda. Bracia Józef, Andrzej, Antoni. Żona Helena z Kęszyckich. Synowie Jan i Michał. Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego – Wydział Rolny. Wyższa Szkoła Rolnicza – doktorat.

————————————————————————————

Należy do tych Polaków związanych z ziemią, hodowlą nie tylko koni, którym po zabraniu ziemi i domu w 1945 roku zabroniono żyć w odległości bliższej niż pięćdziesiąt kilometrów od skonfiskowanej własności. Zamieszkali w Krakowie, skąd władze państwowe i partyjne też chciały go wysiedlić. Jakoś do tego nie doszło. Mogliśmy więc jesienią 2004 roku rozmawiać w Krakowie o życiu.

– Moja rodzina, powiedział doktor Stanisław Deskur, jest pochodzenia francuskiego. Joachim Jan Piotr Descours musiał opuścić Francję, po awanturze z sąsiadem został skazany na banicję.

Rodzina była wojskowa. Od pokoleń. Jan Jerzy Deskur, nazwisko już zostało spolszczone, syn Joachima, od wczesnej młodości służył w litewskim wojsku. W 1794 roku przyprowadził do Bielska Podlaskiego swój pułk – trzysta dziewięćdziesiąt trzy bagnety, co umożliwiło tam wybuch powstania. Tadeusz Kościuszko nadał mu stopień generalski. Czterech synów Jana Jerzego służyło w wojsku w czasach napoleońskich. Józef Stanisław Deskur walczył w Powstaniu Listopadowym. Pradziadek Stanisława Deskura, Andrzej, był działaczem niepodległościowym, dwa razy zesłany na Syberię.

– Mój ojciec, Andrzej, przejął majątek Sancygniów kupiony przez mojego pradziadka. Pasją ojca było hodowanie koni. Ogiery były ze Stada w Bogusławicach. Pierwszym ogierem ojca był siwy Gazal, półkrwi arabskiej. Klacz kupił od hodowcy Aleksandra Moesa z Udorza. Nazywała się Braga, miała sto czterdzieści osiem centymetrów wzrostu. Wychował od niej sześć córek. Przed drugą wojną światową miał osiemnaście klaczy. Ojciec zmarł w 1969 roku.

W 1945 roku Sancygniów, mający około tysiąc pięćset hektarów, został upaństwowiony. Matka pochodziła z Ukrainy. Tam przeżyła Rewolucję Październikową. Wróciła z rodziną z Kijowa razem z cofającymi się polskimi wojskami dowodzonymi przez generała Edwarda Rydza-Śmigłego. Gdy w 1944 roku do Polski wkroczyła Armia Czerwona, wiedziała dobrze, co nas czeka.

Stanisław Deskur, po maturze w Gimnazjum imienia Henryka Sienkiewicza w Krakowie, nie poszedł od razu na studia. W domu było liczne rodzeństwo. Pojechał do Wrocławia. Pracował w młynie. Był wagowym. Następnie został woźnym w składzie piwa. Palił w pięciu piecach. Studia na Uniwersytecie Jagiellońskim. Najpierw prawo. Hipolog, profesor Władysław Bielański, zachęcał do studiowania zootechniki. Pierwszy przydział do pracy w Stadninie Koni w Samborcu. Następnie Siciny koło Góry Śląskiej. Po likwidacji Stadniny w styczniu 1954 roku znalazł się w Stadninie Koni w Racocie.

– Było w niej spotkanie z dyrektorem, lekarzem weterynarii Stanisławem Kurowskim, życzliwym. Następnie zostałem przeniesiony w 1955 roku do Stadniny Koni w Rzecznej. Głównym hodowcą był tam inżynier Ludwik Pietrzyk. Ja zostałem kierownikiem w Całunie, gdzie znajdowały się konie pełnej krwi. Dyrektorem był inżynier Tadeusz Czermiński, świetny rolnik i doskonały zawodnik w powożeniu zaprzęgami czterokonnymi. Tam miałem wypadek. W czasie żniw klacz zaplątała nogę w snopek. Przewróciła się do tyłu. Moje uszkodzenie kręgu zostało rozpoznane dopiero w szpitalu w Krakowie.

W pracy w Stadninie w Racocie zapoznałem się z metodą badania klaczy na owulację i wczesną ciążę. Metody tej nie stosowano w kraju na szerszą skalę, wprowadziłem ją w Rzecznej. Wyniki były korzystne. W czasie urlopu zdrowotnego zrobiłem magisterium w Krakowie. Interesowałem się sprawą rozrodu.

Za to, co zrobił w sprawie rozrodu klaczy w Rzecznej, otrzymał razem z zespołem nagrodę Komisji Wynalazczości przy Centralnym Zarządzie Hodowli Koni. Premia 5400 zł odpowiadała wtedy jego kwartalnemu uposażeniu.

Pracę łączył ze studiami. W Wyższej Szkole Rolniczej w Krakowie uzyskuje w 1960 roku tytuł magistra inżyniera. Na tym nie poprzestał. Pracując w Całunie, chciał robić doktorat. Nie dostał od władz przyzwolenia na miesięczny urlop bezpłatny co roku, przez czas przygotowywania doktoratu. Dlatego w 1962 roku przeniósł się do Zakładu Hodowli Koni Instytutu Zootechniki w Krakowie.

– Zakładem Hodowli Koni Instytutu Zootechniki kierował docent Edward Skorkowski. Miałem dobre kontakty z profesorem Władysławem Bielańskim. To, co doktor Skorkowski zrobił dla arabów było cenne, a on sam był niedoceniony.

Stanisław Deskur osiągnął kolejne stopnie pracy naukowej.

W 1963 roku obronił pracę doktorską pod tytułem – Przebieg pierwszej po porodzie rui i owulacji u klaczy, a w 1969 roku po przejściu na emeryturę docenta Edwarda Skorkowskiego został mianowany kierownikiem Zakładu Hodowli Koni Instytutu Zootechniki, na tym stanowisku pracował do 1987 roku, do momentu przejścia na emeryturę.

W swej pracy naukowo-badawczej wiele miejsca poświęcał zagadnieniom hodowli koni pełnej krwi angielskiej. Współpracował z krajowymi stadninami koni tej rasy, jak również z Dyrekcją Państwowych Torów Wyścigów Konnych w Warszawie i Międzynarodowym Kongresem do spraw Hodowli i Prób Dzielności Koni ówczesnych Krajów Demokracji Ludowej, prowadząc wykłady na aktualne tematy w czasie dorocznych mitingów, które miały miejsce w kolejnych stolicach państw biorących udział w Kongresie.

Doktor Deskur zapoznał się szczegółowo z hodowlą koni pełnej krwi w ówczesnym Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, w Czechosłowacji, na Węgrzech, w czasie służbowych podróży, oraz dzięki osobistym kontaktom z tą hodowlą, we Francji, Włoszech, Niemczech Zachodnich, Irlandii i USA.

Omówienie zebranych tam spostrzeżeń znalazło odzwierciedlenie w jego dorobku publicystycznym i tą drogą starał się przybliżyć krajowym hodowcom pozbawionym kontaktów zwłaszcza z Zachodem, osiągnięcia tamtych hodowli.

W swych badaniach i publikacjach doktor Deskur zajmował się ponadto rozrodem klaczy, próbami dzielności ogierów, wartością rzeźną źrebiąt krajowych ras, oraz opracowaniem perspektywicznych planów krajowej hodowli koni. Był członkiem Rady Naukowo-Technicznej przy Ministerstwie Rolnictwa. (…)

Doktor Deskur jest autorem względnie współautorem około siedemdziesięciu opracowań na tematy związane z hodowlą koni.

Autor: Witold Duński
Źródło: Konno po sławę, tom I (2012)

Wpis aktualizowano: 20.08.2024


Stanisław Deskur zmarł 17 września 2021 roku w wieku 94 lat.
Urna z Jego prochami została złożona w Sanktuarium Jana Pawła II w Łagiewnikach.


Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

„Życiorys Stanisława Deskura” (2024) – Jan Deskur

„Historia stadniny koni w Sancygniowie” (2024) – Jan Deskur

„Moje studia i praca zawodowa w dziedzinie polskiej hodowli koni” – Stanisław Deskur

„Dr inż. Stanisław Deskur (1927–2021) – Wspomnienie” (2021) – Iwona Tomczyk-Wrona

„Wspomnienia o Helenie Kęszyckiej-Deskur” (2016) – Jan Deskur

„Lek. med. Helena Kęszycka-Deskur” (2016) – Zesp. red

„Stanisław Deskur” (2012) – Witold Duński

„Hodowla koni w Polsce (VII)” (2004) – Stanisław Deskur

„Hodowla koni w Polsce (VI)” (2004) – Stanisław Deskur

„Wspomnienie o docencie Edwardzie Skorkowskim” (1985) – Erazm Brzeski, Stanisław Deskur

„Wspomnienie o Henryku Woźniakowskim” (1985) – Stanisław Deskur

„Hodowla koni dla jeździectwa wyczynowego (art. dyskusyjny)” (1980) – Stanisław Deskur

„Światowa hodowla koni pełnej krwi angielskiej w latach 1973—1975” (1977) – Stanisław Deskur

„Stulecie Wielkiej Pardubickiej” (1974) – Stanisław Deskur

„Polska hodowla koni pełnej krwi angielskiej na tle ich hodowli w KDL” (1974) – Stanisław Deskur

„50-lecie Państwowej Stadniny Koni Kozienice” (1974) – Stanisław Deskur, Jerzy Jaworski

„Ocena stosowanych terminów krycia klaczy” (1972) – Stanisław Deskur

„Hipologiczne wrażenia z Irlandii” (1970) – Stanisław Deskur

„Federico Tesio — najwybitniejszy hodowca koni pełnej krwi w XX w” (1967) – Stanisław Deskur


Pokrewne Legendy:


Galeria:



WSPARCIE PROJEKTÓW BOBER TEAM NON PROFIT:

(organizacja pożytku publicznego)


Można również przekazać darowizny:

Bober Team Non Profit sp. z o.o. Ochaby Wielkie ul. Baranowicka 3, 43-430 Skoczów

Bank Spółdzielczy w Skoczowie: PL 56 8126 0007 0062 5027 2000 0010

SWIFT: POLUPLPR

TYTUŁEM:

DAROWIZNA NA CELE ROZWOJU PROJEKTÓW PLPJ i PCBJ


Jeśli chcesz wesprzeć nasz projekt edukacyjny, możesz to zrobić, przekazując dowolną kwotę. Każda wpłata, niezależnie od jej wysokości, przyczynia się do rozwoju naszych działań i umożliwia nam digitalizację nowych materiałów oraz dalsze poszerzanie zasobów edukacyjnych.

Twoje wsparcie jest dla nas niezwykle cenne i pozwala na realizację naszej misji.


Mecenas wybranej Legendy Polskiego Jeździectwa (www.plpj.pl) lub wpisu w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl) – O tym się mówi, Wizjonerze Sztuki, Magowie Fotografii:

To firma, osoba prywatna, instytucja lub grupa ludzi, dla których ważna jest pamięć o danej osobie, koniu, miejscu lub wydarzeniu. Mecenas wpisu wspiera projekt jednorazowo, kwotą 3 000 PLN netto. Ze środków tych finansowana jest bieżąca działalność i rozwój projektów edukacyjnych Bober Team Non Profit. Można zostać Mecenasem więcej niż jednej Legendy.

Dziękujemy za każdą pomoc!



PATRONITE:

Jeśli podobał Ci się to co robimy i chcesz na bieżąco śledzić nasze publikacje, za cenę jednej kawy możesz również zostań naszym patronem przez portal: PATRONITE.


Legendy, które czekają na Twoje wsparcie:

(zaznaczone kolorem czerwonym) [ kliknij aby powiększyć ]