Wpisy


Patron Honorowy: Piotr Zgorzelski – wicemarszałek Sejmu XI kadencji

Polski samorządowiec, nauczyciel i polityk, starosta powiatu płockiego, poseł na Sejm VII, VIII, IX i X kadencji, wicemarszałek Sejmu IX i X kadencji, przewodniczący Klubu Parlamentarnego Polskie Stronnictwo Ludowe–Trzecia Droga.

Patron Honorowy: Senator RP Ryszard Jakub Bober

Polski polityk, rolnik i samorządowiec, w latach 2014–2019 przewodniczący sejmiku kujawsko-pomorskiego, senator X i XI kadencji.

Mecenas: Polski Klub Wyścigów Konnych

PKWK ustala warunki rozgrywania gonitw i kontroluje ich przestrzeganie, działa na rzecz rozwoju i promocji wyścigów konnych oraz doskonalenia hodowli koni, wydaje pozwolenia na organizowanie wyścigów konnych itd.

Mecenas: Państwowe Stado Ogierów Łąck

Zasadniczym zadaniem Stada jest służenie polskiemu rolnictwu, przez podnoszenie jakości hodowanych koni na terenie działania Stada.

Opiekun: Tor Wyścigów Konnych Służewiec

Znajduje się przy ul. Puławskiej 266 w dzielnicy Ursynów w Warszawie. Torem zarządza spółka Totalizator Sportowy Sp. z o.o.

Opiekunowie: Rodzina Marii Antoniny i Michała Wojnarowskich



Maria Antonina Wojnarowska ur. w 1944 roku w Tarnowie. Absolwentka Liceum Sztuk Plastycznych, a następnie Wydziału Malarstwa i Grafiki w Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Po studiach pracowała jako grafik w Wydawnictwach Handlu Zagranicznego w Warszawie, oraz projektowała ilustracje i grafikę reklamową dla wielu firm.

***

Michał Lucjan Wojnarowski, urodził się w niedzielę 14.07.1946r. o godz. 11.15 w klinice dr Roszaka w Katowicach, gdzie rodzice Lucjan Antoni Wojnarowski (mgr filozofii) i Halina Janina z d. Hanczke (lekarz) – żołnierze AK i uczestnicy Powstania Warszawskiego (zgrupowanie Gozdawa) – zamieszkali na krótko po II wojnie. Dziadkowie ziemianie ze strony matki majątek Zelgoszcz k/Strykowa, ze strony ojca (h. Strzemię) dobra na Wołyniu. Pradziadowie – uczestnicy Powstania Styczniowego. Znany jest jako hodowca, trener, jeździec, działacz i organizator Polskiego Związku Jeździeckiego.

MARIA (MAJA) ANTONINA WOJNAROWSKA

Dyplom z wyróżnieniem uzyskała w pracowni profesora Józefa Mroszczaka (grafika użytkowa) i pracowni profesora Jerzego Tchórzewskiego (malarstwo). Po studiach debiutowała udziałem w wystawie „Asocjacje”, w warszawskich Hybrydach w 1969 roku.

Jako grafik- projektant pracowała dla Wydawnictw Handlu Zagranicznego, W.A.G-u, Agpolu i innych agencji reklamowych. Wykonywała także ilustracje i malarstwo ścienne. Otrzymała wiele nagród za plakaty reklamowe i znaki graficzne.

Jako stypendystka Ministerstwa Kultury studiowała w Ecole Superieure des Arts Decoratifs w Paryżu.

Prowadziła gminny Ośrodek Kultury w Łącku, uczyła malarstwa i rysunku w I Prywatnym Liceum Plastycznym w Płocku.

Od 1985 roku zajmowała się głownie malarstwem sztalugowym i malarstwem ściennym (m.in. freski w Centrum Szpitalnym dla Dzieci w Bouillon pod Paryżem). Brała udział w wielu wystawach zbiorowych w kraju i zagranicą oraz licznych plenerach malarskich. Organizowała międzynarodowe plenery malarskie w Łącku.

Swoje prace wystawiała na wielu wystawach indywidualnych, jej obrazy znajdują się w kolekcjach w kraju i za granicą (m.in. USA, Francja, Holandia, Niemcy, Anglia), były też wystawiane na aukcjach dobroczynnych w Warszawie, Lubinie, Książu, Płocku.

Przez wiele lat organizowała warsztaty plastyczne dla dzieci i młodzieży, współpracując z fundacjami i stowarzyszeniami.

Uprawiała malarstwo sztalugowe, malarstwo ścienne, grafikę użytkową. Specjalizowała się w portretach koni, wykonywanych w technice pasteli. Pracowała również jako grafik-projektant, wykonując ilustracje i ucząc malarstwa.

Odznaczona srebrnym krzyżem zasługi Rzeczpospolitej Polskiej, uhonorowana odznaczeniami „Zasłużony dla kultury polskiej, „Zasłużony działacz kultury”, „Zasłużony dla powiatu płockiego” oraz honorową odznaką Polskiego Związku Jeździeckiego.

Źródło: „Pożegnanie Marii Wojnarowskiej” (2024);

————————————————————————————

MICHAŁ WOJNAROWSKI

” (…) Szkołę średnią – Liceum Ogólnokształcące im. Władysława IV – ukończyłem w Warszawie. Następnie w 1969r. ukończyłem Wydział Zootechniczny Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego. W 1975r. ukończyłem studia podyplomowe z zakresu rozrodu koni pod kierunkiem prof. Władysława Bielańskiego w Akademii Rolniczej w Krakowie, w 1978 r. studia trenerskie (trener jeździectwa) w Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu, w 1989 r. Wydział Zarządzania Uniwersytetu Warszawskiego. W 2002 r. ukończyłem seminarium organizowane przez Instytut Zarządzania Technologii Informatyki na temat „Problematyka rolna w Unii europejskiej” zaś w 2003r. złożyłem z wynikiem pozytywnym egzamin dla kandydatów na członków rad nadzorczych w spółkach Skarbu Państwa i otrzymałem stosowny dyplom wystawiony przez Ministra Skarbu Państwa. Jestem również instruktorem strzelectwa sportowego, sędzią Polskiego Związku Jeździeckiego i Polskiego Klubu Wyścigów Konnych.

Kontakt z końmi miałem od dziecka – mieszkałem przez jakiś czas w Toszku w leśniczówce, gdzie były konie, a pracownicy używali je pod wierzch i w zaprzęgu. Na konia posadził mnie rtm. H. Jacobson, pod którego okiem jeździłem w szkolnych czasach w klubie dyplomatycznym w Jabłonnie. Pracowali również nad moimi umiejętnościami jeździeckimi płk H. Sołtysik, Jan Kruk, również mjr Mossakowski i mjr Mickunas na kursie instruktorów jeździectwa w Poznaniu jak również Andrzej Orloś. Jeździłem konkursy w barwach LZS Stubno.

Ze sportem byłem związany od najmłodszych lat. W czasach szkolnych uprawiałem pływanie jak również koszykówkę. Trenowałem i grałem w WKS Legia (trener Majer), KKS-Polonia (trener Ziółkowski) i SKS Warszawianka (trener M. Klimaj). Jeździłem również na nartach i polowałem.

Wstępując na SGGW miałem jasno sprecyzowany kierunek – konie. Miłośnicy koni zorganizowani byli w wydziałowym naukowym „kole zootechników”, którego przewodniczącą była Maria Cedro (Bzowska). Ja byłem wiceprzewodniczącym. Sekcja konna działała pod opieką prof. Jerzego Chachuły. W grupie tej działali Jerzy Budny, Jarosław Koch, Grzegorz Konarski, Jaga Krzyształowicz (Kochowa), Maryla Moraczewska (Konarska), Helena Urbańska, Jean J. Nicolas, Maciej Gebethner, Zbigniew Tyszka, Urszula Laufersweiler (Białobokowa), Michał Niski, Jerzy Wójcik, Wanda Bucholc (Ferenstein), Mariola Kobyłecka (Srokowska), Teresa Jabłońska (Stachurska), Zofia Rudzka, Anna Zawada, Stanisława Reisner, Szczepan Chrzanowski, Piotr Topiński i inni. Cała nasza grupa była w centrum zainteresowania Wydziału Hodowli Koni ówczesnego Zjednoczenia Hodowli Zwierząt Zarodowych w Warszawie kierowanego przez naczelnika Marka Piotrowskiego i Pana Bolesława Orłosia. Stanowiliśmy dla Wydziału zaplecze kadrowe. Wydział proponował dla nas praktyki i staże w różnych Stadninach i Stadach a potem pracę. Byliśmy trzonem założonego w 1964 r. pierwszego w Polsce Studenckiego Klubu Jeździeckiego pełniąc w nim kierownicze funkcje. Stworzyliśmy wówczas Ośrodek Jeździecki w Wolicy przy wsparciu prof. Ryszarda Manteuffela (SGGW).

Po ukończeniu studiów w 1969 r. zostałem skierowany na staż do Stadniny Koni Walewice. Bardzo się cieszyłem z tej pracy ponieważ w SK Walewice i jej oddziałach odbywałem praktykę, znałem ludzi i bardzo sobie ceniłem współpracę z szefem hodowli koni Wojciechem Komorowskim. Ponadto niedaleko od Walewic w majątku Ziewanice, będącego własnością moich pradziadów Lubowidzkich h. Topacz właścicieli Głowna, Osin i innych majątków w tej okolicy, urodził się mój dziadek (Parafia Waliszew) co sprawiało, że czułem się związany z tą ziemią. Dyrektor Walewic Bronisław Stępniak powierzył mi funkcję zootechnika w SK Glinnik, gdzie prowadziłem najlepszą w zespole oborę i oddział klaczy małopolskich. Ponadto Stadnina przygotowywała się do przejęcia klaczy małopolskich z SK Kurozwęki co owocowało dużym rozwojem inwestycyjnym (budowa nowych stajen i tworzenie infrastruktury). Po zakończeniu stażu Dyrektor Stępniak zaproponował mi pozostanie w SK Walewice, ale wspomniany Wydział Hodowli Koni, który kierował polityką kadrową był innego zdania i zaproponowano mi stanowisko kierownika stadniny w Stadninie Koni Stubno.

I tak w 1970 roku objąłem funkcję kierownika Stadniny w SK Stubno. Dyrektorem przedsiębiorstwa był znany hipolog z ogromnym doświadczeniem hodowlanym i organizacyjnym Czesław Sikora a inspektorem z ramienia Wydziału Hodowli Koni Michał Rudowski. Lekarzem, z którym współpracowałem na co dzień i od którego bardzo dużo się nauczyłem był dr Andrzej Gniazdowski. Niestety dyrektor Sikora odszedł do innej pracy co spowodowało ubytek w koncepcji rozwoju firmy. Dyrektorem został inż. Zbigniew Jędrusiński – jeden z kierowników gospodarstw. Hodowlą koni kierowałem w Stubnie do 1979 r. pełniąc funkcję administracyjną wicedyrektora do spraw hodowli i produkcji i dyrektora Stadniny. Wyhodowałem kilkadziesiąt ogierów dla stad państwowych, które odegrały poważną rolę w hodowli i zostały uhonorowane medalami Ministra Rolnictwa (…).

Wszystkie te dokonania były możliwe przy współpracy z dr Andrzejem Gniazdowskim, Marylą i Grzegorzem Konarskimi, Krystyną i Wojciechem Mioduszewskimi, Maciejem Follprechtem, Jackiem Kądziołką, Markiem Zaleskim i Markiem Antczakiem, jak również koniuszym Janem Parkasiewiczem i podkoniuszym Romanem Kołczem. Należy tu również wymienić praktykantów i stażystów, którzy w późniejszym okresie odegrali znaczącą rolę w hodowli koni jak Bogdan Kuchejda, Andrzej Goraus, Józef Pekaniec, Krzysztof Pietrzak i inni.

Niestety w 1979 roku zapadła decyzja przekazania Stadniny Koni w Stubnie do struktur Gruszowickiego Kombinatu Rolnego współpracującego ściśle z rolnictwem radzieckim. Równało się to z likwidacją Stadniny.

W tej sytuacji moja dalsza praca bez koni w nowych strukturach nie miała sensu. Konie zostały przekazane do SK Prudnik, a ja zacząłem pracę w SK Walewice na stanowisku zastępcy dyrektora. W trakcie mojej pracy w SK Walewice współpracowałem z Michałem Maciejewskim wieloletnim hodowcą w SK.

W 1980 roku od 1 lipca dyrektor Zjednoczenia Hodowli Zwierząt Zarodowych Jerzy Wawrzyniak zaproponował mi stanowisko dyrektora Stada Ogierów w Łącku, które przyjąłem i tak rozpoczął się nowy etap mego życia zawodowego. Stado w Łącku znałem od wielu lat. Przyjeżdżałem tu jeździć konno za czasów dyrektora Michalewicza jak również wielokrotnie w trakcie panowania dyrektora Władysława Tomaszewskiego. Znałem pracowników i panujące stosunki. Mój poprzednik Bogusław Misztal został powołany na dyrektora Państwowego Ośrodka treningu Koni w Sopocie, a na miejscu pozostał inż. Tadeusz Andraszek, z którym współpracowałem przez przeszło 20 lat do jego przejścia na emeryturę – rzetelny fachowiec oddany bez reszty Stadu. Gospodarstwem zajmował się inż. Jan Kamieniecki, a finansami kierował główny księgowy Stanisław Mikulski. Koniuszym był Józef Seweryniak. Nadzór weterynaryjny sprawował dr. Waldemar Białek.

(…)

W 1998 roku wybudowałem przy pomocy środków Ministerstwa Rolnictwa i Agencji Nieruchomości Rolnych – centrum rozrodu koni, w skład którego wchodzi stacja pobierania, konfekcjonowania i mrożenia nasienia jak również punkt inseminacji klaczy. w realizacji tego zamierzenia udzielił mi dużej pomocy prof. Marian Tischner a sekundował w budowie etatowy lekarz wet. Maciej Florysiak.

(…)

W 2006 roku podjąłem się organizacji prób dzielności na torze wyścigowym na Służewcu. Organizacja sezonu wyścigowego była ogromnym wyzwaniem i obciążeniem. Rozumiałem, że jeśli sezon wyścigowy się nie odbędzie to prawdopodobnie nie odbędzie się już nigdy, ponieważ przestaną funkcjonować stajnie, a personel dżokeje i obsługa stajenna rozejdzie się po świecie. Przy realizacji tego zadania pomogli Minister Rolnictwa wspomagając fundusz nagród i Agencja Nieruchomości Rolnych pomagając finansowo w organizacji. Brak prób selekcyjnych na torze wyścigowym stawia pod znakiem zapytania sens hodowli koni ras czystych (pełnej krwi angielskiej i czystej krwi arabskiej) a co za tym idzie – rzutuje to na obniżenie ich cen.

(…)

Posiadane odpowiednie uprawnienia jeździeckie (trener jeździectwa, sędzia jeździecki) pozwoliły mi zasiadać w gremiach Polskiego Związku Jeździeckiego (gdzie pełniłem funkcję wiceprezesa ds. sportu) jak również współpracować z zarządami Okręgowych Związków Jeździeckich w WZJ Warszawa pod kierownictwem płk Jana Wieżańskiego, w WZJ w Krakowie – dyr. Jerzego Guzika, w WZJ w Warszawie- płk Jana Bogusza, w WZJ w Łodzi -Żelisława Jabłońskiego. (…) Jestem członkiem następujących organizacji: Polski Związek Hodowców Koni Pełnej Krwi Angielskiej – Prezes Zarządu, Rada Polskiego Klubu Wyścigów Konnych – członek Rady, Polski Związek Jeździecki – przewodniczący komisji woltyżerki, Stowarzyszenie Szwadron Rzeczypospolitej Polskiej – członek zarządu, Klub Jeździecki im. IV Pułku Strzelców Konnych w Łącku – prezes zarządu, Wojewódzki Związek Hodowców Koni w Warszawie – przewodniczący komisji rewizyjnej, Stowarzyszenie Przyjaciół Zespołu Pałacowo-Parkowego w Łącku – prezes zarządu, Rada Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa – członek rady, działacz łowiecki – instruktor strzelectwa sportowego.

Współpracowałem z wydawnictwami Koń Polski, Przegląd Hodowlany, Wiadomości Ziemiańskie i Hodowca i Jeździec. Posiadając odpowiednie kwalifikacje pełniłem funkcje w Radach Nadzorczych i Komisjach Rewizyjnych – „Polska Hodowla i Obrót Zwierzętami” – POLHOZ spółka z o.o, CWJ Hipodrom Wola Spółka z o.o w Poznaniu, Komisja Rewizyjna Woj. Związku Hodowców Koni w Warszawie – Przewodniczący, Komisja Rewizyjna Koła Łowieckiego „Leśnik” – przewodniczący.

(…)

Od 7 września 2007 do momentu przejścia na emeryturę pełniłem funkcję Pełnomocnika Zarządu ds. Hodowli i Prób Dzielności.”

Źródło: „Michał Łucjan Wojnarowski – życiorys” (2016) – Michał Wojnarowski

Autorzy wpisu: Michał Wojnarowski | Aktualizowano: 2025/04/24


Maria Wojnarowska zmarła 9 września 2024 roku. 16 września, po mszy pogrzebowej w kościele św. Karola Boromeusza na Starych Powązkach, została pochowana w grobie rodzinnym na miejscowym cmentarzu.



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe zakładki, a następnie interesujący link, aby przejść do powiązanych materiałów (otworzą się na nowej karcie):

Poniżej zamieszczamy odnośniki do innych ciekawych źródeł, które nie prowadzą do naszej Biblioteki i nie mamy wpływu na wyświetlane tam treści.

Razem z hiperłączem zamieszczamy widoczny adres artykułu oraz datę kiedy odnośnik ostatni raz był przez nas sprawdzany. Linki domyślnie otwierają się w nowym oknie.



Pokrewne Legendy:

Stadnina Koni Widzów

Jej historia sięga końca XIX wieku, kiedy to książęta Lubomirscy założyli w swoim majątku w Kruszynie stadninę koni pełnej krwi angielskiej. W 1896 r. zakupili folwark Widzów gdzie zbudowali nowoczesną jak na owe czasy stajnię, wraz z padokami.

Czytaj więcej…

Lech Strzałkowski

“Dziecko tułacz” gen. Andersa. Wybitny hodowca koni wyścigowych i sportowych. Jeździec i znawca koni. Od 1959 pracował w SK Ochaby, później SK Stubno i SK Walewice. Uczestnik wyścigów Warszawa, Sopot, Pardubice.

Czytaj więcej…

Michał Gutowski

Olimpijczyk. Rtm, 17 pułk ułanów wielkopolskich. Kawaler m. innymi orderu Wojennego Virtuti Militari, Legii Honorowej, Krzyża Walecznych 5 razy. Generał w stanie spoczynku.

Czytaj więcej…

Maria Kinga Świdzińska

Naukowiec i hodowczyni koni. Od 1974 prowadziła w Golejewku bardzo cenne dla polskiej hodowli prace naukowe dotyczące koni pełnej krwi angielskiej. W 1981 r. obroniła pracę doktorską dotyczącą oceny reproduktorów pełnej krwi.

Czytaj więcej…



Galeria:

Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Marii i Michała Wojnarowskich.

Maria Antonina Wojnarowska

Michał Wojnarowski

Terebesz

Tor Służewiec – 17.06.2007. Nagroda Aschabada. TEREBESZ og. c. gn. (Belenus – To Ta), hod. i wł. SO Łąck, tr lek. wet. S. Zawgorodny . Fot. E. Twaróg.




Patroni Honorowi: Helena i Józef Zagor, Jacek Krukowski

Mecenas:

Wspomóż projekt PLPJ, zostań Mecenasem Legendy Jacka Daniluka

Opiekunowie: Rodzina Jacka Daniluka oraz wszyscy jeźdźcy i sympatycy Stada ogierów i Klubu Jeździeckiego „Nadwiślanin” Kwidzyn



Urodził się 1 września 1961 roku w Kwidzynie. Syn Tadeusza i Eryki z d. Schulen. Siostry: Małgorzata i Marta. Żona Ewa z d. Mocarska. Absolwent Technikum Mechanizacji Rolnictwa. Zawodnik Ludowego Klubu Sportowego „Nadwiślanin” Kwidzyn. Jeździec specjalizujący się w WKKW, olimpijczyk z Moskwy 1980. Brązowy medal druż. w WKKW na mistrzostwach Europy (1977). Dwukrotny wicemistrz Polski (1985, 1986).

Latem 1972 roku pod jedną ze stajni Państwowego Stada Ogierów w Kwidzynie zajechała ciężarówka z niemiecką rejestracją. Był to nowoczesny koniowóz zamówiony specjalnie z zagranicy, by transportować konie polskiej kadry WKKW mające wystartować na igrzyskach olimpijskich w Monachium. Jego pojawienie się wzbudziło zrozumiałe poruszenie. Grupa osób ustawiła się do pamiątkowego zdjęcia, na którym fotografujący uwiecznił również kilkoro dzieci z ciekawością przyglądających się temu wydarzeniu. Stał wśród nich jedenastoletni Jacek Daniluk, którego dziadek, ojciec i wuj pracowali w stadzie. Wówczas miał on już za sobą pierwsze doświadczenia związane z końmi. Wśród wielu rodzinnych pamiątek państwa Eryki i Tadeusza Daniluków uwagę przyciąga zdjęcie uśmiechniętego, kilkuletniego malca na kucyku. Inna fotografia pokazuje 9-latka pozującego nieśmiało w przepisowym stroju jeździeckim. Oficjalnie członkiem Ludowego Klubu Sportowego „Nadwiślanin” Kwidzyn został Jacek w 1970 roku, ale na starty musiał jeszcze poczekać. Pierwszy raz wystartował na zawodach wiosną 1974 roku na koniu Cyriak od razu odnosząc zwycięstwo.

Młody, wybitnie utalentowany a jednocześnie skromny i pracowity chłopak z czasem doszedł do znaczących osiągnięć. Pasmo sukcesów medalowych zaczęło się w 1977 roku. 16- letni wówczas Jacek wchodził w skład drużyny juniorów, która na mistrzostwach Europy w Fontainebleau zdobyła brązowy medal. Startował tam na koniu Prom. W mistrzostwach Polski juniorów zdobył następujące laury:

1977 – srebrny medal w ujeżdżeniu (Helios)
1978 – złoty medal w ujeżdżeniu (Szaman)
1978 – srebrny medal w WKKW (Szaman)
1979 – złoty medal w WKKW (Herbatnik)
1979 – srebrny medal w ujeżdżeniu (Szaman)

Na mistrzostwach Europy juniorów oprócz wspomnianego już Fontainebleau reprezentował barwy Polski jeszcze dwukrotnie, startując w Burghley (1978, Prom) oraz w Punchestown (1979, Len).

W tym okresie jego trenerami klubowymi byli Helena i Józef Zagorowie.
Helena specjalizowała się w treningu ujeżdżeniowym, Józef był trenerem kadry narodowej juniorów w WKKW.

Młodzi kwidzyńscy zawodnicy oprócz talentu musieli wykazywać się solidną, systematyczną pracą by zasłużyć na dobór jak najlepszych koni. W tej codziennej rywalizacji Jacek wyróżniał się znacząco. Startował na różnych koniach skutecznie wykorzystując możliwości każdego z nich.

W przedolimpijskim, 1979 roku w ciągu jednego sezonu na arenie międzynarodowej osiągnął wyniki godne pozazdroszczenia: CCI Walldorf – 4. miejsce (Len), CCI w Belgii – 3. miejsce (Sort), CCI Achselschwang – 13. miejsce (Prom). Był jeszcze juniorem, a już należał do ścisłej czołówki seniorów.

Następnego roku kluczowym osiągnięciem było zajęcie 4. miejsca na zawodach kwalifikacyjnych w Białym Borze, które przyniosło mu nominację olimpijską.

Startując na igrzyskach w Moskwie jako 19-latek był zapewne najmłodszym olimpijczykiem w dziejach polskiego jeździectwa.

Doskonałe, drugie miejsce po próbie ujeżdżenia z pewnością rozbudzało nadzieje na sukces zarówno indywidualny jak i drużynowy. Niestety, próba terenowa okazała się nie tylko ciężka, ale i loteryjna ze względu deszczową pogodę. Len był koniem odważnym i dobrze zgranym ze swoim jeźdźcem, ale oddając jeden z kolejnych skoków pośliznął się przy odbiciu wpadając w przeszkodę, w której niefortunnie utknął. Na szczęście nic groźnego nie stało się ani jemu, ani Jackowi jednak zanim udało się go uwolnić z tej niespodziewanej pułapki minęło tyle czasu, że para przestała liczyć się w klasyfikacji.

Rok 1981 to kolejny start w mistrzostwach Europy rozgrywanych w Achselschwangu. Tym razem w nowo utworzonej przez Międzynarodową Federację Jeździecką kategorii wiekowej młodych jeźdźców obejmującej zawodników do 21 lat. Jacek dosiadał wtedy kłapouchego i chimerycznego, ale jednocześnie dzielnego Duriana.

Dwa lata służby wojskowej odbytej w szeregach sekcji jeździeckiej warszawskiej „Legii” w Starej Miłosnej pozwoliły mu utrzymać formę sportową.

Po powrocie do Kwidzyna i poszukiwaniach kolejnych koni na miarę dużego wyczynu osiągnął następujące wyniki w mistrzostwach Polski seniorów:

1983 – 5. miejsce (Markus)
1984 – 8. miejsce (Bakałarz)
1985 – srebrny medal (Bakałarz)
1986 – srebrny medal (Bakałarz)

W tym czasie w przydzielonej mu części stajni sportowej pojawiły się młode, utalentowane konie pozwalające optymistycznie myśleć o przyszłości. Był elegancko poruszający się Splendor, na którym Jacek w 1985 roku zwyciężył na międzynarodowych zawodach CCI w Hasselt. Był też ognisty, doskonale galopujący Mikron. Małego wzrostu, ale skoczny i odważny. Siwy jak z bajki, a przecież wiadomo, że „kto nie miał siwego, ten nie miał dobrego”. Wydawało się, że pokona każdy kros na świecie.

Na razie numerem jeden stał się Bakałarz, który zdobył dwa medale mistrzostw Polski z rzędu. Stanowili z Jackiem zgraną, doskonale rozumiejącą się parę.

Zbliżały się CCIO w Białym Borze zaplanowane na koniec września 1986 roku. Dla naszych wukakawistów były to najważniejsze zawody sezonu. Swój udział zapowiedziały ekipy ścisłej czołówki światowej w najlepszej obsadzie.

Tak o tej imprezie pisał Marek Szewczyk: „(…) na 1986 rok FEI ulokowała mistrzostwa świata w WKKW w australijskim Gawler. Ze względu na koszty transportu, a przede wszystkim ze względu na konieczność odbycia przez konie długiej kwarantanny, wiadomo było, że obsada mistrzostw będzie skromna, a nawet zachodziła obawa, czy będzie 'kworum’ w postaci 4 ekip, by mogły się one w ogóle odbyć. Dla tych, którzy od razu zapowiadali, że nie wybierają się do Australii na majowe MŚ, FEI postanowiła zorganizować we wrześniu imprezę alternatywną o zbliżonej randze. CCIO to zawody międzynarodowe oficjalne w WKKW, czyli takie, na których prowadzona jest także klasyfikacja drużynowa. Wcześniej taką rangę miały tylko IO, MŚ czy ME. Rozegranie wówczas CCIO było ewenementem. Chyba jeszcze większym to, że FEI przyznała te zawody Polsce.”1

Ostatnim sprawdzianem kadry narodowej były ogólnokrajowe zawody w Poznaniu. Nie było powodów, aby obawiać się o wyniki naszych czołowych zawodników, a tym bardziej o wynik Jacka Daniluka na Bakałarzu. Nikt nie spodziewał się, że trzynasta przeszkoda trasy krosu stanie się miejscem tragedii. Lotem błyskawicy po całym kraju rozeszła się wiadomość o śmierci Jacka. Nikt nie mógł uwierzyć w sens tej okrutnej prawdy.

Na tej przeszkodzie, nie wiadomo dlaczego, Bakałarz odbił się niepewnie i przewrócił się. Mistrzowskie umiejętności Jacka sprawiły, że siedział w siodle do końca.

Był jednym z najzdolniejszych zawodników swojego pokolenia. Pomimo wielu osiągnięć zawsze pozostawał skromnym, przyjacielskim chłopakiem lubianym przez wszystkich.

(…)

Źródło: „Jacek Daniluk” (2025) – Michał Zagor
——————————————————————————
1 Biały Bór, Biały Bór! (2013) – Marek Szewczyk [www.hipologika.pl] [2025/04/24].

Autor wpisu: Mieczysław Zagor | Aktualizowano: 2025/04/23


Jacek Daniluk zginął śmiercią tragiczną 6 września 1986 roku w Poznaniu.
Został pochowany na Cmentarzu Komunalnym w Kwidzynie, kwatera: C, rząd: 6, numer grobu: 1.



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe zakładki, a następnie interesujący link, aby przejść do powiązanych materiałów (otworzą się na nowej karcie):

Poniżej zamieszczamy odnośniki do innych ciekawych źródeł, które nie prowadzą do naszej Biblioteki i nie mamy wpływu na wyświetlane tam treści.

Razem z hiperłączem zamieszczamy widoczny adres artykułu oraz datę kiedy odnośnik ostatni raz był przez nas sprawdzany. Linki domyślnie otwierają się w nowym oknie.



Pokrewne Legendy:

Helena i Józef Zagor

Helena Zagor, amazonka, hodowczyni, trenerka i działaczka w jeździectwie.

Józef Zagor, wszechstronny trener i zawodnik. Dwukrotny mistrz Polski i olimpijczyk. Wieloletni (1978 – 1997) dyrektor Państwowego Stada Ogierów w Kwidzynie.

Leon Kon

Trener jeździectwa, współtwórca Polskiego Związku Jeździeckiego i jego sekretarz generalny. Kawaler Krzyża Walecznych i Srebrnego Krzyża Zasługi.

Jerzy Grabowski

Jeździec, hodowca, dyrektor Stada Ogierów w Kwidzynie, trener reprezentacji Polski w WKKW na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium 1972.

Wiesław Hartman

Srebrny drużynowy medalista IO Moskwa 1980. Wielokrotny medalista Mistrzostw Polski w skokach przez przeszkody. Instruktor jeździectwa.

Andrzej Orłoś

Olimpijczyk. Mistrz Polski w Ujeżdżeniu, Skokach i WKKW. Hodowca. Trener kadry
narodowej w skokach i olimpijskiej w WKKW. Mentor i pierwszy trener (obok Wandy
Wąsowskiej) medalisty MP w WKKW Artura Bobera.



Galeria:

Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Mieczysława Zagora.

Mistrzostwa Polski, Jaroszówka 1986. Od lewej, srebrny medalista – Jacek Daniluk (Bakałarz, 81,2 pk.) z LKS „Nadwiślanin” Kwidzyn, złoty medalista – Piotr Piasecki (Iwan, 72,0 pk) z CWKS St. Miłosna, brązowy medalista – Artur Bober (Czubczyk, 83,8 pk) reprezentujący LKS Stragona Strzegom. Z tyłu konie, od lewej Iwan, Bakałarz, Czubczyk. Jedno z ostatnich zdjęć Jacka Daniluka wykonane kilka miesięcy przed Jego tragicznym w skutkach wypadkiem. Fot. D. Kędzierski.




Patron Honorowy: Polski Związek Jeździecki

Jest jedyną oficjalną polską organizacją jeździecką uznaną przez PKOL oraz MKOL należącą równocześnie do grona ponad 140 narodowych organizacji jeździeckich stowarzyszonych w FEI – Międzynarodowej Federacji Jeździeckiej.

Patron Honorowy: Sebastian Kasztelan, polski działacz samorządowy, od 2024 burmistrz Kwidzyna

Mecenas:

Wspomóż projekt PLPJ, zostań Mecenasem Legendy Heleny i Józefa Zagor

Opiekunowie: Rodzina Heleny i Józefa Zagor



Helena Zagor – wybitna trenerka ujeżdżenia słynąca z pasji, pracowitości i skuteczności, wraz z mężem, Józefem, tworząca wszechstronny duet trenerski ukierunkowany na szkolenie juniorów. W latach 70-tych, 80-tych i 90-tych XX wieku ściśle związana z „Nadwiślaninem” Kwidzyn, wówczas jednym z czołowych klubów w kraju.

***

Józef Zagor, wszechstronny trener i zawodnik. Dwukrotny mistrz Polski i olimpijczyk (Moskwa 80) w ujeżdżeniu. Wieloletni (1978 – 1997) dyrektor Państwowego Stada Ogierów w Kwidzynie.

HELENA ZAGOR

Oprócz sukcesów sportowych dom państwa Zagorów zasłynął licznymi anegdotami wspominanymi przez starszego z synów:

„Moja mama Helena, z domu Zabłotnia, od czasu poznania taty towarzyszyła mu wiernie w jego poczynaniach. Była mu nie tylko przysłowiową podporą, ale też od czasu do czasu popukała w głowę, jak to żona.

Tutaj można by przybliżyć okoliczności, w jakich tata awansował na stanowisko dyrektora. Jego poprzednikiem był pan Bogusław Misztal. Pewnego razu, napotkawszy gdzieś w stajni moją mamę, zwierzył się jej, że planuje przejście do Stada Ogierów w Łącku. „Proponowałem Józkowi, żeby wszedł na moje miejsce, ale on nie chce” – usłyszała mama i zdębiała. Mieszkaliśmy wtedy w należącym do Stada pensjonacie „Miłosna”. Pod nami znajdowała się restauracja. Nocne imprezy i sąsiedztwo pokojów hotelowych były koszmarem mamy. W dodatku spodziewała się drugiego dziecka. Mieszkanie dyrektorskie mieściło się w olbrzymiej willi z ogrodem, budynkiem gospodarczym i dużą przestrzenią do własnej dyspozycji.

W mniejszej części tego budynku znajdowało się biuro Stada. Nie trzeba chyba dodawać, że pensja dyrektorska różniła się od zarobków taty jako zootechnika. Poza tym nie było pewności, w jaki sposób nowy dyrektor odniósłby się do sportu. Tata nie myślał o tym. Startował na zawodach, trenował młodzież i to mu wystarczało do szczęścia. Restauracja na dole też z pewnością mu nie przeszkadzała. Pan Misztal, gdy usłyszał o drugim dziecku, nie miał wątpliwości, że musi porozmawiać z tatą jeszcze raz. Ostatecznie przekonał go.

Również nie od razu tata dał się namówić do zakupu własnego samochodu. Krzywił się na pomysł mamy. Po co samochód? Przecież są autobusy, pociągi… Tym pierwszym samochodem był żółty „maluch”.

Jedna z rodzinnych anegdotek opowiada o wyjeździe mamy z garażu na wstecznym biegu. Była początkującym kierowcą. „Nic nie widzę!” – powiedziała. „To otwórz drzwi!” – podpowiedział tata ze swoim typowym, ironicznym poczuciem humoru. Mama potraktowała to dosłownie. Drzwi zmieniły kształt w ułamku sekundy.

Przeczytaj wspomnienia starszego z synów państwa Zagorów, Mieczysława, zawarte w książce „Rzuć serce za przeszkodę”…

————————————————————

JÓZEF ZAGOR

Ze wspomnień starszego syna, Mieczysława:

„Pamiętam taki obrazek z Łącka: przeddzień zawodów. Grupa jeźdźców na rozprężalni. Ostatnie treningi przed startami. Tata na Heliosie dopracowywał lotne zmiany, z których nie był zadowolony. Tymczasem na niebie pojawiły się ołowiane chmury i zaczęło padać. Wszyscy zjechali do stajni, tylko tata w strugach deszczu „mordował” te zmiany aż do skutku. Patrzyłem na to, podsłuchując żartobliwe komentarze innych i byłem z taty dumny.
Dzięki garstce pasjonatów takich jak on polskie ujeżdżenie na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych wyraźnie zmieniało swoje oblicze.”

„Na igrzyskach w Moskwie tata (…) spotkał rosyjskiego trenera, Iwana Kalitę. Było to podczas treningu. Tata zaprezentował pasaż, do którego Helios objawiał talent, ale tak naprawdę jeszcze tego nie umiał. W pewnym momencie koń machnął jedną z nóg nadzwyczajnie wysoko. Kalita nie mógł powstrzymać się od komentarza. „Jozef! Szto ty diełajesz? No ja w żyzni takowo pasaża nie uwidieł! Dawaj poprobujem!”. Popracowali chwilę wspólnie. Kalita pomagał z dołu trącając nogi Heliosa długim bacikiem. Doświadczoną ręką wprowadzał go we właściwy rytm. Wtedy tata po raz pierwszy poczuł prawdziwy pasaż. Dzień przed startem olimpijskim. „Boso, ale w ostrogach” – to powiedzenie chyba najlepiej pasowało do sytuacji. Tata zajął dziesiąte miejsce w igrzyskach. Udział Polaków okazał się milowym krokiem w rozwoju polskiego ujeżdżenia. Niedługo potem finał mistrzostw Polski zaczęto rozgrywać w klasie Grand Prix, czyli na najwyższym międzynarodowym poziomie.”

„W Moskwie było „i straszno, i śmieszno”. Opowiadano mnóstwo anegdot na ten temat. Na przykład taką: ekipa na trybunie. Cisza. Nagle pikanie ręcznego zegarka elektronicznego. Taki zegarek miała pani Wanda Wąsowska. Była to nowość. Dźwięk kojarzył się z filmami zachodnimi i eksplozją bomby zegarowej. Olimpiada przebiegała w atmosferze możliwego zamachu terrorystycznego. Wszędzie roiło się od milicjantów. Kiedy rozległo się pikanie, ktoś rzucił ni to żartem, ni to serio: „Bomba! Padnij!!”. Wszyscy rzucili się na ziemię. Tylko jedna osoba pozostała na ławce jakby nigdy nic. To był mój tata.”

Przeczytaj wspomnienia starszego z synów państwa Zagorów, Mieczysława, zawarte w książce „Rzuć serce za przeszkodę”…

Autor wpisu: mgr inż. Mieczysław Zagor | Aktualizowano: 2025/04/08



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe zakładki, a następnie interesujący link, aby przejść do powiązanych materiałów (otworzą się na nowej karcie):

Poniżej zamieszczamy odnośniki do innych ciekawych źródeł, które nie prowadzą do naszej Biblioteki i nie mamy wpływu na wyświetlane tam treści.

Razem z hiperłączem zamieszczamy widoczny adres artykułu oraz datę kiedy odnośnik ostatni raz był przez nas sprawdzany. Linki domyślnie otwierają się w nowym oknie.



Pokrewne Legendy:

Jacek Daniluk

Jeździec specjalizujący się w WKKW, olimpijczyk z Moskwy 1980. Brązowy medal druż. w WKKW na mistrzostwach Europy (1977). Dwukrotny wicemistrz Polski (1985, 1986).

Leon Kon

Trener jeździectwa, współtwórca Polskiego Związku Jeździeckiego i jego sekretarz generalny. Kawaler Krzyża Walecznych i Srebrnego Krzyża Zasługi.

Jerzy Grabowski

Jeździec, hodowca, dyrektor Stada Ogierów w Kwidzynie, trener reprezentacji Polski w WKKW na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium 1972.

Wiesław Hartman

Srebrny drużynowy medalista IO Moskwa 1980. Wielokrotny medalista Mistrzostw Polski w skokach przez przeszkody. Instruktor jeździectwa.

Andrzej Orłoś

Olimpijczyk. Mistrz Polski w Ujeżdżeniu, Skokach i WKKW. Hodowca. Trener kadry
narodowej w skokach i olimpijskiej w WKKW. Mentor i pierwszy trener (obok Wandy
Wąsowskiej) medalisty MP w WKKW Artura Bobera.

Henryk Leliwa-Roycewicz

Żołnierz. Jeździec. Trener jeździectwa. Uczestnik Powstania Warszawskiego. Dowódca batalionu Kiliński. Zdobywca PASTy.



Galeria:

Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Heleny i Józefa Zagor oraz z książki Rzuć serce za przeszkodę.




Patron Honorowy: Suwerenny Rycerski Zakon Szpitalników Świętego Jana Jerozolimskiego zwany Rodyjskim i Maltańskim

Zakon Św. Jana z Jerozolimy to jedna z najstarszych instytucji zachodniej i chrześcijańskiej cywilizacji. Powstały w Jerozolimie ok. roku 1050, jest on zakonem świeckim, tradycyjnie o charakterze wojskowym, rycerskim, szlacheckim. Kawalerowie Maltańscy wyróżniają się swoim zaangażowaniem w doskonaleniu duchowości w Kościele i pracy w służbie ubogim i chorym.

Mecenas: Fundacja im. Zofii i Jana Włodków

Wspiera działania edukacyjne i prace badawcze dotyczące dziejowej roli ziemian polskich poprzez dofinansowanie, nagrody i stypendia. Współpracuje w tym zakresie z instytucjami naukowymi.

Opiekunowie: Rodzina Stanisława Deskura

Opiekun: Polskie Towarzystwo Ziemiańskie oddział Kraków

Walczy o godność Polski i Polaków, poprzez unieważnienie stalinowskich dekretów z 1944 roku i lat późniejszych, wstrzymanie sprzedaży nieruchomości ziemiańskich i wspieranie powrotów do rodzinnych siedzib. PTZ wspomaga swoich członków w staraniach o odzyskanie ich ojcowizny.



Pochodził z rodziny ziemiańskiej. Absolwent Uniwersytetu Jagiellońskiego – Wydział Rolny. Wieloletni pracownik naukowy Instytutu Zootechniki, uznany naukowiec, wybitny znawca hodowli koni.

Stanisław Deskur herbu Góra Złotoskalista, pochodził z rodziny ziemiańskiej, urodzony 8 listopada 1927 roku w Sancygniowie majątku rodziców Andrzeja Ludwika (1895-1969) i Stanisławy z Kosseckich (1895-1995), położonym w ówczesnym powiecie pińczowskim województwa kieleckiego. Miał braci: Józefa, Andrzeja (późniejszego kardynała), Antoniego oraz siostrę Wandę. Protoplastą rodziny Deskurów był Francuz Joachim Jan Piotr Descours (1703-1764), który osiadł w Rzeczypospolitej. Jednym z najwybitniejszych przedstawicieli rodziny był jego prawnuk Andrzej (1825-1903) zwany „Sybirakiem”, który za udział w walkach o niepodległość Polski był dwukrotnie wywieziony w głąb Rosji.

Stanisław Deskur wychowywał się w atmosferze pamięci o niezwykłym pradziadku, który stanowił dla niego wzór i inspirację. Stąd zamiłowanie do historii. Drugą jego pasją była hodowla koni, którą odziedziczył po ojcu, hodowcy koni anglo-arabskich. Od dzieciństwa pragnął kontynuować i rozwijać dzieło swoich przodków w rodzinnej posiadłości. Niestety plany te przekreśliła reforma rolna w 1945 roku. Sancygniów, mający około tysiąc pięćset hektarów, został upaństwowiony. Wypędzeni z domu rodzinnego Deskurowie schronili się w Krakowie, ponieważ byłym właścicielom majątków po zabraniu im ziemi i domu zabroniono przebywać na terenie powiatu, w którym leżały znacjonalizowane dobra. Z tymi tragicznymi wydarzeniami Stanisław Deskur nie mógł się pogodzić do końca życia. Pragnąc kontynuować rodzinne tradycje w drastycznie zmienionych okolicznościach ukończył w 1953 r. studia zootechniczne pierwszego stopnia na Wydziale Rolno-Leśnym UJ, równocześnie pracując zarobkowo. Osobom pochodzenia ziemiańskiego wyznaczano w tamtych czasach, w ramach t.zw. przydziału pracy najtrudniejsze i najmniej popularne zajęcia. Trzeba było dużo sprytu i szczęścia, żeby dostać posadę w wymarzonych stadninach koni. W latach 1953-62 pracował w stadninach w Samborcu, Sicinach, Racocie i Rzecznej. W czasie pracy uległ wypadkowi, uszkadzając krąg. Ze względów zdrowotnych wrócił na krakowski Salwator i do Zakładu Hodowli Koni Instytutu Zootechniki w Balicach. Był z nimi związany aż do śmierci w roku 2021. Od 1955 r. równocześnie kontynuował zaocznie studia w Wyższej Szkole Rolniczej w Krakowie. W 1960 r. uzyskał tytuł magistra nauk zootechnicznych. W 1963 r. uzyskał stopień doktora nauk rolniczych na podstawie obrony pracy pt. „Przebieg pierwszej po porodzie rui i owulacji u klaczy”. W  roku 1969 został mianowany kierownikiem Zakładu Hodowli Koni i tą funkcję pełnił do momentu przejścia na emeryturę w 1987 r. W latach 1982-93 dodatkowo pełnił funkcję inspektora hodowli koni w Zrzeszeniu Hodowli Zwierząt Zarodowych rejonu Kraków, obejmującym państwowe stadniny i stada ogierów na terenie południowej Polski. Zaangażował się w ratowanie ginącej w Polsce rasy koni huculskich. W latach 1995-99 był przewodniczącym komisji rewizyjnej Spółki Stadnina Koni Huculskich Gładyszów. Natomiast od 1994 do 2003 roku pełnił funkcję prezydenta Hucul International Federation, zrzeszającej hodowców konia huculskiego w środkowej Europie.

Stanisław Deskur działał też w organizacjach społecznych i charytatywnych oraz samorządzie lokalnym. Był kawalerem Zakonu Świętego Jana Jerozolimskiego, członkiem Zwierzynieckiego Komitetu Obywatelskiego, wieloletnim członkiem Rady Dzielnicy VII Zwierzyniec i Parafialnej Rady Duszpasterskiej, Polskiego Towarzystwa Ziemiańskiego Oddział Kraków. Przez wiele lat współpracował również z Radą i Zarządem Powiatu oraz Starostwem w Staszowie przy realizacji projektów wymiany młodzieży z Ukrainą z programu Narodowego Centrum Kultury. Był także członkiem redakcji kwartalnika „Powiat Staszowski”. Za swoje osiągnięcia został odznaczony Złotą Odznaką PZHK i Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.

W 1969 r. ożenił się z Heleną Kęszycką (1939-2016), z którą doczekał się dwóch synów Jana (ur. 1972) i Michała (ur. 1973).

Stanisław Deskur zmarł w wieku 93 lat w Krakowie 12 września 2021 r. Spoczął w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Łagiewnikach.

Autorzy wpisu: Jan i Michał Deskur | Aktualizowano: 2025/04/08


Stanisław Deskur

zmarł 17 września 2021 roku w wieku 94 lat.

Urna z Jego prochami została złożona w Sanktuarium Jana Pawła II w Łagiewnikach.

Helena Kęszycka-Deskur

zmarła 8 kwietnia 2016 roku w wieku 77 lat.
18 kwietnia została pochowana w krypcie sanktuarium św. Jana Pawła II, znajdującego się na terenie Centrum Jana Pawła II w Krakowie.

Andrzej Maria Deskur

zmarł 3 września 2011. 12 września został pochowany w krypcie sanktuarium św. Jana Pawła II, znajdującego się na terenie Centrum Jana Pawła II w Krakowie.



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe zakładki, a następnie interesujący link, aby przejść do powiązanych materiałów (otworzą się na nowej karcie):

„Życiorys Stanisława Deskura” (2025) – Jan Deskur, Michał Deskur

„Helena Kęszycka Deskur” (2024) – Jan i Michał Deskur | Helena Kęszycka-Deskur

’Ogród zupełnej szczęśliwości’ w bazylice św. Franciszka (2024) – Jan Deskur | Jan Deskur

„Dr inż. Stanisław Deskur (1927–2021) – Wspomnienie” (2021) – Iwona Tomczyk-Wrona

„Historia stadniny koni w Sancygniowie” (2019) – Stanisław Deskur

„Moje studia i praca zawodowa w dziedzinie polskiej hodowli koni” (2018) – Stanisław Deskur

„Lek. med. Helena Kęszycka-Deskur” (2016) – Zesp. red | Helena Kęszycka-Deskur

„Wspomnienia o Helenie Kęszyckiej-Deskur” (2016) – Jan Deskur | Helena Kęszycka-Deskur

„Sancygniów” (2015) – Edward Kula

„O tym, jak nasza parafianka została mieszkańcem Nowego Jorku nie będąc nigdy w Ameryce” (2015) – Jan Deskur | Helena Kęszycka-Deskur

„Życiorys Stanisława Deskura” (2013) – Stanisław Deskur

„Stanisław Deskur” (2012) – Witold Duński

Życie człowieka niepospolitego (2008) – Małgorzata Iskra | Andrzej Maria Deskur

„Hodowla koni w Polsce (VII)” (2004) – Stanisław Deskur

„Hodowla koni w Polsce (VI)” (2004) – Stanisław Deskur

„Wspomnienie o docencie Edwardzie Skorkowskim” (1985) – Erazm Brzeski, Stanisław Deskur

„Wspomnienie o Henryku Woźniakowskim” (1985) – Stanisław Deskur

„Hodowla koni dla jeździectwa wyczynowego (art. dyskusyjny)” (1980) – Stanisław Deskur

„Światowa hodowla koni pełnej krwi angielskiej w latach 1973—1975” (1977) – Stanisław Deskur

„Stulecie Wielkiej Pardubickiej” (1974) – Stanisław Deskur

„Polska hodowla koni pełnej krwi angielskiej na tle ich hodowli w KDL” (1974) – Stanisław Deskur

„50-lecie Państwowej Stadniny Koni Kozienice” (1974) – Stanisław Deskur, Jerzy Jaworski

„Ocena stosowanych terminów krycia klaczy” (1972) – Stanisław Deskur

„Hipologiczne wrażenia z Irlandii” (1970) – Stanisław Deskur

„Federico Tesio — najwybitniejszy hodowca koni pełnej krwi w XX w” (1967) – Stanisław Deskur


Odnośniki do innych źródeł:

„Życiorys Stanisława Deskura” (2025) – Jan Deskur, Michał Deskur

„Helena Kęszycka Deskur” (2024) – Jan i Michał Deskur | Helena Kęszycka-Deskur

’Ogród zupełnej szczęśliwości’ w bazylice św. Franciszka (2024) – Jan Deskur | Jan Deskur

„Dr inż. Stanisław Deskur (1927–2021) – Wspomnienie” (2021) – Iwona Tomczyk-Wrona

„Historia stadniny koni w Sancygniowie” (2019) – Stanisław Deskur

„Moje studia i praca zawodowa w dziedzinie polskiej hodowli koni” (2018) – Stanisław Deskur

„Lek. med. Helena Kęszycka-Deskur” (2016) – Zesp. red | Helena Kęszycka-Deskur

„Wspomnienia o Helenie Kęszyckiej-Deskur” (2016) – Jan Deskur | Helena Kęszycka-Deskur

„O tym, jak nasza parafianka została mieszkańcem Nowego Jorku nie będąc nigdy w Ameryce” (2015) – Jan Deskur | Helena Kęszycka-Deskur

„Życiorys Stanisława Deskura” (2013) – Stanisław Deskur

„Stanisław Deskur” (2012) – Witold Duński

Życie człowieka niepospolitego (2008) – Małgorzata Iskra | Andrzej Maria Deskur

„Hodowla koni w Polsce (VII)” (2004) – Stanisław Deskur

„Hodowla koni w Polsce (VI)” (2004) – Stanisław Deskur

„Wspomnienie o docencie Edwardzie Skorkowskim” (1985) – Erazm Brzeski, Stanisław Deskur

„Wspomnienie o Henryku Woźniakowskim” (1985) – Stanisław Deskur

„Hodowla koni dla jeździectwa wyczynowego (art. dyskusyjny)” (1980) – Stanisław Deskur

„Światowa hodowla koni pełnej krwi angielskiej w latach 1973—1975” (1977) – Stanisław Deskur

„Stulecie Wielkiej Pardubickiej” (1974) – Stanisław Deskur

„Polska hodowla koni pełnej krwi angielskiej na tle ich hodowli w KDL” (1974) – Stanisław Deskur

„50-lecie Państwowej Stadniny Koni Kozienice” (1974) – Stanisław Deskur, Jerzy Jaworski

„Ocena stosowanych terminów krycia klaczy” (1972) – Stanisław Deskur

„Hipologiczne wrażenia z Irlandii” (1970) – Stanisław Deskur

„Federico Tesio — najwybitniejszy hodowca koni pełnej krwi w XX w” (1967) – Stanisław Deskur

Poniżej zamieszczamy odnośniki do innych ciekawych źródeł, które nie prowadzą do naszej Biblioteki i nie mamy wpływu na wyświetlane tam treści.

Razem z hiperłączem zamieszczamy widoczny adres artykułu oraz datę kiedy odnośnik ostatni raz był przez nas sprawdzany. Linki domyślnie otwierają się w nowym oknie.



Pokrewne Legendy:

Polski Związek Hodowców Koni

Celem PZHK jest m.in.: reprezentowanie interesów i ochrona praw hodowców koni, nadzór i kontrola nad sprawami organizacyjnymi i merytorycznymi Związków i Sekcji oraz doskonalenie hodowli i chowu koni.

Dionizy Trzeciak

Dionizy Trzeciak z Semetycz, hodowca koni małopolskich i arabskich, które w kręgach oficerów kawalerii cieszyły się największym wzięciem.

Jan Grabowski

Hipolog i naukowiec. Autor wielu prac związanych z hodowlą koni i sportem jeździeckim m.in. uznanego albumu „Hipologia dla wszystkich”.  

Maria i Grzegorz Konarscy

Hodowcy. Grzegorz Konarski przez wiele lat był dyrektorem Stadniny Koni Strzegom. Założyciel, twórca sukcesów i wieloletni prezes Klubu Jeździeckiego Stragona Strzegom.

Stanisław Schuch

Polski hipolog, świetny eksterierzysta i organizator wyścigów konnych. Współtwórca hodowli koni w Polsce po I i II wojnie światowej. Z W. Pruskim i J. Grabowskim napisał II tom podręcznika pt. „Hodowla koni”.

Jan Nowak Jeziorański

Podporucznik rezerwy WP, (artyleria konna), emisariusz Komendy AK i Rządu RP w Londynie, wieloletni dyrektor Rozgłośni Polskiej Radia Wolna Europa.

Paweł Popiel

Polski hipolog, pisarz, ziemianin. W wieku 60 lat zasłynął jako „konny podróżnik po Polsce”, którą opisywał w swoich sprawozdaniach.

RAMZES (RITTERSPORN – JORDI)

Najwybitniejszy przedstawiciel i wizytówka przedwojennej, polskiej hodowli, który złotymi zgłoskami zapisał się na kartach światowej hodowli i jeździectwa.



Galeria:

Zdjęcia pochodzą ze zbiorów rodziny Stanisława Deskura oraz ze strony Powiatu Staszewskiego.

Od lewej bracia: Andrzej (1924-2011) na Ułanie, Antoni (1930-2008) na Zygfrydzie, Stanisław (1927-2021) na Warcie IV i Józef Deskur (1922-2017) na Druchnie. Sancygniów, II wojna światowa.

W Kurozwękach, w lipcu 2007 roku podczas konsultacji projektu ,,Kawalerowie trzech orderów”, którego bohaterami byli: gen. Józef Sowiński, płk Stefan Deskur, major Jan Deskur i pradziadek w szóstym pokoleniu Jana Marcina Popiela gen. Dezydery Chłapowski, adiutant Napoleona Bonapartego.

Państwo Deskurowie uczestniczyli w otwarciu wystawy, której tematem był pobyt w Sichowie czterech profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego, po ich zwolnieniu w lutym 1940 roku z Obozu Koncentracyjnego w Sachsenhausen.




Patron Honorowy: Polski Związek Jeździecki – Prezes Tomasz Siergiej

PZJ jest jedyną oficjalną polską organizacją jeździecką uznaną przez PKOL oraz MKOL należącą równocześnie do grona ponad 140 narodowych organizacji jeździeckich stowarzyszonych w FEI – Międzynarodowej Federacji Jeździeckiej

Mecenas:

Wspomóż projekt PLPJ, zostań Mecenasem Legendy Antoniego Chłapowskiego

Opiekunowie: Rodzina Antoniego Chłapowskiego



Jeździec, hodowca i trener. Potomek generała Dezyderego Chłapowskiego. Twórca i właściciel Centrum Hipiki w Jaszkowie.

Urodził się 2 stycznia 1944 roku we Lwowie. Ojciec Stanisław. Matka Wanda z domu Czerwińska. Siostry Maria, Janina, Elżbieta. Bracia Kazimierz, Mieczysław, Stanisław, Franciszek. Żona Marta z domu Klimowska. Córka Magdalena. Absolwent Wyższej Szkoły Instruktorów Jeździectwa Strömsholm, Szwecja.

„Antka poznałam w 1982 roku w Svenamo Gard, w jego doskonałym ośrodku jeździeckim „Rid Sport Center’ w Smaland, w Szwecji. Para moich znajomych polaków wciągnęła mnie do swojej grupy ARK (Akademiska RidKlubben”) jeżdżącej w Bromma Ridklubb w Appelviken w Sztokholmie. Robert i Irena spytali mnie czy bym chciała pojechać z nimi na obóz jeździecki latem do polaka Antka Chłapowskiego. Nie musieli pytać się mnie dwa razy. Na miejscu powitał nas z uśmiechem przeuroczy facet, pełen energii, ogromny miłośnik koni tych żywych oraz mechanicznych, o czym dowiedzieliśmy się później. Te żywe stały najwyżej w hierarchii codziennych zajęć. Dzień zaczynał się od pracy w stajni, po czym mogliśmy umyć się i zasiąść do śniadania. Gdy weszłam do stajni słychać było muzykę klasyczną z radia, wszystkie boksy miały otwarte drzwi i z każdego boksu wystawała głowa konia ciekawego tego nowego jeźdźca. Wszystkie kopyta stały po wewnętrznej stronie progu boksu. To było nie do wiary, że żaden koń nie śmiał po prostu pójść sobie na spacer. Panowała atmosfera rodzinna spleciona z drylem wojskowym. Nawet konie wiedziały że Antka trzeba się słuchać. Daleko by nie uciekły, bo ośrodek leżał w środku lasu nad ogromnym jeziorem Rusken. Dookoła były piękne leśne tereny pagórkowate, wyśmienite do jazd terenowych, z długimi galopami po wielu piaszczysto-kamienistych drogach typowych dla Smalandu.”

Źródło: „Moje wspomnienia ze spotkań z Antonim Chłapowskim” (2024) – Monika Madeyska Wennerberg

Autor wpisu: Monika Madeyska Wennerberg | Aktualizowano: 2025/04/28



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

Poniżej zamieszczamy odnośniki do innych ciekawych źródeł, które nie prowadzą do naszej Biblioteki i nie mamy wpływu na wyświetlane tam treści.

Razem z hiperłączem zamieszczamy widoczny adres artykułu oraz datę kiedy odnośnik ostatni raz był przez nas sprawdzany. Linki domyślnie otwierają się w nowym oknie.



Pokrewne Legendy:

Piotr Wawryniuk

Dwukrotny olimpijczyk (Meksyk 68 i Monachium 72), medalista MP (wicemistrz – Olsztyn 70 i mistrz – Warszawa 71) w skokach przez przeszkody. Instruktor jeździectwa.

Czytaj więcej…

Polski Związek Jeździecki

18 lutego 1928 roku, w Kasynie Garnizonowym przy alei Szucha 23, odbył się zjazd założycielski Polskiego Związku Jeździeckiego. Ogłoszenie o zwołaniu zjazdu ukazało się w 5 nr tygodnika Jeździec i Hodowca, 1 lutego 1928 roku.

Czytaj więcej…

Wojciech Mickunas

Jeździec. Uczestnik IO (1972 Monachium, 1988 Seul – jako trener ekipy – IV miejsce), wielokrotny medalista Mistrzostw Polski, 3x uczestnik Mistrzostw Europy w WKKW. Publicysta i świetny bard.

Czytaj więcej…



Galeria:

Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Antoniego Chłapowskiego.