Andrzej Sarnowski całe swoje zawodowe życie związał z końmi, był znawcą i wielbicielem tych zwierząt. Pomysłodawca i pierwszy redaktor naczelny kwartalnika „Hodowca i Jeździec”.

Urodzony w Poznaniu, syn Barbary z domu Tyc i Kazimierza Sarnowskiego. Absolwent Akademii Rolniczej w Poznaniu, magister inżynier zootechnik, hodowca koni.

————————————————————————————

Andrzej Sarnowski
30.11.1952 – 23.10.2019

Hodowca koni, twórca i pierwszy Redaktor Naczelny ogólnopolskiego kwartalnika „Hodowca i Jeździec”, wydawanego początkowo jako regionalne pismo Zachodniopomorskiego Związku Hodowców Koni; w latach 1980 – 1995 zastępca dyrektora, główny specjalista ds. hodowli koni, administrator stada i dyrektor Państwowego Stada Ogierów w Łobzie; w latach 1995-1999 prezes Stadniny Koni Racot; w latach 2002 – 2008 kierownik Zachodniopomorskiego Związku Hodowców Koni.

W kolejnych latach prywatny hodowca koni szlachetnych i przedsiębiorca, który jako pierwszy w Polsce urzeczywistnił idee pozyskiwania i przetwarzania mleka klaczy szlachetnych oraz siary krowiej w celach medycznych i weterynaryjnych. Prywatnie potomek oficera Błękitnej Armii gen. Hallera; honorowy człowiek czynu, obdarzony twórczym intelektem ale i wrażliwym wnętrzem artysta, bezwzględnie oddany sprawom końskim, zwłaszcza budowaniu i umacnianiu autorytetu koni polskiej hodowli.

————————————-

Andrzej Sarnowski, urodzony w Poznaniu, syn Barbary z domu Tyc i Kazimierza Sarnowskiego. Absolwent Akademii Rolniczej w Poznaniu, magister inżynier zootechnik, hodowca koni. Przez całe życie związany z końmi, większość pracy zawodowej związał z Wielkopolską i Pomorzem Zachodnim. O koniach mawiał, że są inspiracją do wszystkiego co dobre i piękne, że nobilitują i podnoszą standardy, uczą kultury. W jednym z numerów Hodowcy i Jeźdźca napisał, że choć praca hodowlana bywa ciężka a rzeczywistość smutna i szara, bliskość koni daje sposobność do przeniesienia się w idealną krainę obcowania z odwiecznym i najwierniejszym towarzyszem człowieka. Traktował je z szacunkiem i przekonaniem, że jako zwierzęta wielkich przestrzeni, nie mogą być uczłowieczane, lecz to człowiek czerpiący tyle korzyści z ich udomowienia winien jest im zrozumienie odwiecznych instynktów. „Konia się nie oszuka, wszystko u niego musi być tak jak należy, tego uczyli mnie wielcy profesorowie. Również porządku. Dzięki koniom nauczyłem się też pewnej dyscypliny […]” – powiedział kiedyś Andrzej Sarnowski. Wśród tych „wielkich profesorów” był min. prof. Zwoliński, który widząc w Nim wyróżniające predyspozycje, zaproponował pracę hodowcy w PSO Łobez.

O hodowli Andrzej Sarnowski mawiał natomiast, że najważniejsza jest mądra myśl hodowlana dostosowana do warunków środowiska, a nie ślepe zapatrzenie w obce wzorce. Pomimo niesamowitej intuicji, wiedzy i doświadczenia często powtarzał – „myślałem, że wszystko wiem o koniach a one wciąż przypominają mi o pokorze”.

————————————-

„Wielki entuzjasta i kreator nowych rozwiązań […] człowiek z niezwykle otwartym umysłem a jednocześnie na tyle zdeterminowany, aby swoje pomysły zamieniać w czyny [..] człowiek, którego pasja i zaangażowanie udzielały się każdemu z kim współpracował”- tak o współpracy z Andrzejem Sarnowskim napisał prof. Paweł Nawrotek z Centrum Dydaktyczno-Badawczego Nanotechnologii Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego w Szczecinie. Ich drogi spotkały się, gdy w 2019 roku rozpoczęli inspirowane kolejnym pomysłem Andrzeja Sarnowskiego badania pilotażowe nad oceną wpływu colostrum (siary krowiej) na żywotność bakterii probiotycznych i rozszerzenia jej zastosowań w medycynie ludzkiej i weterynaryjnej. Nietypowo jak na prezesa firmy którą założył, mówił – „na handlu się kompletnie nie znam, nie lubię tego […] Nareszcie robię to co kocham wymyślam, organizuje i zajmuje się badaniami naukowymi we współpracy z uczelniami” – i hodował konie, szlachetne. Udowodnił w ten sposób, że pobieranie mleka końskiego w celach medycznych, nie musi wiązać się z hodowlą koni zimnokrwistych i tego konsekwencjami. Andrzeja Sarnowskiego pasjonował sport, wiadomo- także konny, zwłaszcza wyścigi. Jak sam powiedział podczas zawodów na torze Visarno we Florencji, które obserwował w październiku 2019 – gdyby mógł wybrać znowu, swoje prace hodowlane skupił by na hodowli koni wyścigowych. Gdy zakładał pismo Hodowca i Jeździec, oddając hołd przedwojennemu antenatowi, myślał też o restauracji ukrytej w cieniu historii rasie gryf pomorski, pozostało to jednak w sferze marzeń. Niespodziewane, nagłe odejście Andrzeja w środę 23 października 2019 roku zatrzymało dalsze prace, te naukowe ale i te ściśle związane z hodowlą koni. Przewrotność losu sprawiła, że tego dnia przyszła informacja o pozytywnym rozpatrzeniu wniosku patentowego o który jako pomysłodawca sposobu pozyskiwania i przetwarzania mleka końskiego oraz colostrum krowiego zabiegał, jednak ta informacja już do Niego nie dotarła. Obok doskonalenia hodowli koni szlachetnych jaką prowadził w firmowym gospodarstwie w Gardnie koło Łobza (gdzie równoważnym kierunkiem działania było pozyskiwanie mleka klaczy), oddalonego zaledwie kilka kilometrów od nieistniejącego już stada w Świętoborcu, rozważał wcielenie w życie przedsięwzięcia pod nazwą „Zachodniopomorskie Centrum Edukacyjne Hodowli, Chowu i Treningu Koni oraz pozyskiwania, przerobu i propagowania spożycia mleka klaczy”. Miała to być kontynuacja od zawsze istniejącej idei edukacji i profesjonalizmu w hodowli koni, prowadzona przy wsparciu PZHK i polskich związków rasowych. Wcześniej podobny projekt rozpoczął w Racocie, gdzie w Zespole Szkół Rolniczych w Nietążkowie powołano pierwszą w Wielkopolsce klasę o profilu hodowla i użytkowanie koni. Niestety po opuszczeniu stanowiska prezesa SK Racot, ten i inne projekty Jego autorstwa zostały rozwiązane. Pamiątką po zaledwie kilku latach prezesury w Racocie pozostały odrestaurowane zabudowania pałacowe i gospodarcze, nowoczesny park maszynowy, umocniona hodowla. Jak powiedział Richard Nixon: wielkość człowieka objawia się nie wtedy, kiedy wszystko idzie dobrze, ale w nieudanych próbach, rozczarowaniach, smutku. Bo tylko wtedy kiedy jest się na dnie najgłębszej otchłani, można docenić wspaniałość najwyższych szczytów. Zdanie to w pełni oddaje jaki był Andrzej Sarnowski. Chociaż opisane są Jego osiągnięcia i sukcesy, niewiele mówi się o tym ile prób musiał podejmować, często przymuszony niezwykle trudną sytuacją, z jakim ryzykiem się mierzyć i jak często rozczarować niesprawiedliwym obrotem spraw. Zawsze jednak patrzył całościowo wierząc, że wszystko jest po coś, może czasem niezauważalnie dla samego siebie trwał silniejszy od warunków czasu i życia. Istnieje także druga miara człowieczeństwa, ta którą posłużyć się mogą ci, którzy mieli szczęście spotkać Andrzeja Sarnowskiego na swojej drodze. Jest to ta miara, która definiuje, że człowiek nie jest wielki przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.

Autor: Maria Serdyńska

Wpis aktualizowano: 21.10.2024


Andrzej Sarnowski zmarł 23 października 2019 roku w Szczecinie. Miał 67 lat. Spoczął na Cmentarzu Centralnym w Szczecinie.


Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

Nowości

„Wspomnienie o Andrzeju Sarnowskim” – Grzegorz Nowak

Spotkanie z Andrzejem Sarnowskim | FILM

Publikacje

„Znaczenie siary dla źrebięcia” (2009) – Ryszard Pikuła, Andrzej Sarnowski

„Matka ogiera” (2006) – Anna Nowicka-Posłuszna, Andrzej Sarnowski

„Zasady racjonalnego żywienia koni cz. 2” (2005) – Andrzej Sarnowski

„Zasady racjonalnego żywienia koni cz. 1” (2003) – Andrzej Sarnowski

„Zmiany w Racocie” (1997) – Anna Nowicka-Posłuszna, Andrzej Sarnowski

„Leon Kon – współtwórca polskiej szkoły jazdy” – Andrzej Sarnowski, Zdzisław Witkowski

„Zrobić to mogli tylko ci, dotknięci ciężkim obłędem miłością do koni cz. 2” (2023) – Maria Serdyńska

„Wspomnienia o Andrzeju Sarnowskim założycielu magazynu Hodowca i Jeździec” (2020) – Maria Serdyńska

„Magister inżynier Andrzej Sarnowski” (2020) – Maria Serdyńska

„Wspomnienie o Andrzeju Sarnowskim” (2019) – Maria Serdyńska

„Odszedł Andrzej Sarnowski” (2019) – Maria Serdyńska

„Wspomnienie o Andrzeju Sarnowskim” – Grzegorz Nowak

Periodyki

Hodowca i Jeździec (od 2003)

Filmy

Spotkanie z Andrzejem Sarnowskim


Pokrewne Legendy:


Galeria:

Zdjęcia pochodzą z archiwum Pani Marii Serdyńskiej.

Kliknij aby powiększyć
Kliknij aby powiększyć

Kurier Szczeciński 2010.

Kliknij aby powiększyć

Kurier Szczeciński 2020.