Legendy Polskiego Jeździectwa – Konie

PL/EN

Hodowca: Stado Ogierów Książ
Mecenas: Ośrodek Hodowli Zarodowej w Kamieńcu Ząbkowickim

______________________________________________________________
Mistrz Sonet – z Książa

Śląski 11-letni ogier Sonet (Dastin xx – Sorbona po Bojkot śl.) to najbardziej utytułowany polski koń w historii zaprzęgów jednokonnych.

Został wyhodowany w Stadzie Ogierów Książ i jest własności Ośrodka Hodowli Zarodowej w Kamieńcu Ząbkowickim Sp. z o.o.

Sonet to połączenie matki rasy śląskiej z ojcem pełnej krwi angielskiej. Dało nam wspaniały nowy typ – sportowego konia o potężnej sile i ekspresji oraz wytrzymałości wraz z obszernością w trzech chodach i ogromną urodą. Soneta wyróżnia wielka odwaga i ambicja. Należy zwrócić uwagę na obszerność wszystkich trzech chodów oraz zwinność ogiera.

Sonet ukończył jako 2,5 latek Zakład Treningowy – następnie trafił w trening sportowy do zawodnika SO Książ – Bartłomieja Kwiatka. Pierwsze sukcesy Soneta to dwukrotne zdobycie złotego medalu Halowego Pucharu Polski w Powożeniu Zaprzęgami Parokonnymi – Cavaliada. Już wtedy wykazywał się ponadprzeciętną zwinnością i szybkością. W 2015 roku podczas Mistrzostw Świata Młodych Koni w węgierskim Mezohegyes, wywalczył IV miejsce w Finale Koni 7-letnich. W 2016 roku Sonet został objęty programem przygotowań do Mistrzostw Świata w Powożeniu Zaprzęgami Jednokonnymi – Piber, Austria. Po doskonałym występie i drugim miejscu w konkursie maratonu, zdobył srebrny medal drużynowo i VI miejsce indywidualnie. W latach 2017 i 2018 został złotym medalistą Mistrzostw Polski w Powożeniu Zaprzęgami Jednokonnymi – Bogusławice.

Największym sukcesem Soneta jest zdobycie Złotego Medalu Mistrzostw Świata w Powożeniu Zaprzęgami Jednokonnymi w Kronenbergu (Holandia, 2018r). indywidualnie oraz brązowego medalu drużynowo – wraz z powożącym Bartłomiejem Kwiatkiem. Jest to najbardziej spektakularny sukces sportowy i hodowlany dla polskich zaprzęgów i koni rasy śląskiej.

Autor wpisu: Małgorzata Studzińska




MJT Nevdos S sp – Mistrz Mistrzów, dobry bo polski.

______________________________________________________________

Hodowca Nevadosa S Stanisław Szurik, dla przyjaciół „Melchior z Liszkowa” (choć tak naprawdę mieszkał w Matyldzinie k. Mroczy), zwykł przeprowadzać wszelkie przedsięwzięcia w swoim życiu z odpowiednim rozmachem. Nie inaczej było też gdy w latach 90-tych w nowo nabytym popegeerowskim gospodarstwie w Liszkowie postanowił założyć stadninę koni sportowych. Miejsce to związane było z końmi już wcześniej – kilkadziesiąt lat mieścił się tam punkt z ogierami SO Łobez. Szybko większość budynków inwentarskich zamieniła się na stajnie w których stanęły pierwsze klacze, zarówno krajowej jak i zagranicznej hodowli. Była wśród nich bawarska Nicol (Nimrod B – Romina po Rasputin) urodzona w 1996r. Reprezentuje ona holsztyńską rodzinę 930 z której pochodzą między innymi reproduktory Reichsgraf i Casparino, notowane w rankingach WBSHF skoczki Dega, Vermont Star, Crazy Boy oraz Caught in Action a także bardzo zasłużona matka stadna Cantinera (Terra B). Klacz ta w hodowli niemieckiej dała dwa konie klasy międzynarodowego GP, a po zakończeniu kariery sportowej w Polsce już 3 licencjonowane ogiery (Casini White SM sp, Cassinivados SM sp i Carry on Cassini SM sp). Nicol dwukrotnie przystępowała do polowych prób dzielności – najpierw nieoficjalnie, w imprezie zorganizowanej przez SHPKG we Włocławku, a w dwa lata później już na imprezie KPZHK w Gliszczu w 2004r. Z obydwu imprez wróciła z medalami i oceną – wybitna! Nicol to klacz rosła, prawidłowa o modelowym pokroju 81pb, i doskonałej jezdności która Marek Orłoś ocenił na 9pkt. Okazała się niełatwa w hodowli (na 7 urodzonych źrebiąt tylko 2 zakwalifikowane do hodowli), ale cierpliwość właściciela i fachowość prowadzącego rozród w Liszkowie dr Przemysława Mazurka pozwoliły uzyskać w końcu satysfakcjonujące potomstwo.

W 2003 roku ogierem czołowym został w Liszkowie 4 letni holenderski Romualdo – świeżo kreowany wicemistrz MPMK w skokach (Mariusz Buczkowski). Podczas krótkiej przerwy w treningu zdołał pokryć kilkanaście klaczy hodowców KPZHK, z czego w Liszkowie urodziły się 4 źrebięta. Wszystkie one wyróżniły się w sporcie i hodowli: Quattro sp (od Quanta po Quamiro) – skoki CC Bartłomiej Włodarski, Gracjusz sp (od Gracenta po Graf Grannus) – skoki N, Romana sp (od Roma po Rodomo) – matka og Roncerto sp (po Concert) finalisty MPMK Jacek Zagor i wreszcie Nestia sp (od Nicol) matka naszego bohatera. Warto dodać, że Romualdo w swojej późniejszej karierze sportowej sięgnął między innymi po tytuł Wiceczempiona Halowego Pucharu Polski (Sławomir Hartman). W wieku 9 lat trafił do Niemiec. Najpierw pod Holgerem Hetzelem, a potem pod Mario Stevensem zajmował czołowe lokaty na zawodach w Braunschweigu, Kiel i Monachium.

(…)

Czytaj więcej… (po kliknięciu przejdziesz do Polskiej Cyfrowej Biblioteki Jeździeckiej)
Autor wpisu: Tomasz Bagniewski

Wpis aktualizowano: 05.05.2023


Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

„MJT Nevdos S sp – Mistrz Mistrzów, dobry bo polski” (2023) – Tomasz Bagniewski


Pokrewne Legendy:

Stanisław Szurik

Jeden z najwybitniejszych współczesnych polskich hodowców koni sportowych, rzutki przedsiębiorca, znakomity rolnik uhonorowany tytułem Rolnika Pomorza i Kujaw.

Czytaj więcej…


Galeria:

Zdjęcia ze zbiorów: Grégory Wathelet, Sportfot, Zenon Kisza, BoberTeam

PL/EN

Hodowca: Stadnina Koni Janów Podlaski
Mecenas:

______________________________________________________________
oo gniady (Ofir — Federacja po Burgas or.ar.) ur. 1938,
hod. SK Janów Podlaski

Historia konia, którego nie zmogła wojna, a który po długiej tułaczce zapisał wspaniałą kartę w nowej ojczyźnie, wywarł ogromny wpływ na hodowlę koni arabskich i za życia doczekał się swojego muzeum.

W 1938 roku w Państwowej Stadninie Janów Podlaski przyszły na świat m.in. cztery ogierki zaliczane do „Wielkiej Czwórki – 4W”. Byli to synowie ogiera Ofir: Witraż, Wielki Szlem, Witeź II i Wyrwidąb (znany później w Niemczech pod imieniem Wind).

Dyrektor Andrzej Krzyształowicz, który w 1937 roku rozpoczął pracę w stadninie jako praktykant, przytaczał powszechnie panującą wtedy opinię, że pierwsza stawka źrebiąt po Ofirze rokowała duże nadzieje. Były one poprawnie zbudowane, wyróżniały się urodą i dobrym mchem. Niestety, większość z nich zaginęła we wrześniu 1939 roku.

Według oceny ówczesnego dyrektora Janowa Podlaskiego, utalentowanego hodowcy, Stanisława Pohoskiego, Ofir był najlepszym ogierem wyhodowanym w ostatnim wieku w Polsce. Był on synem importowanego w roku 1931 przez Bogdana Ziętarskiego dla stadniny ks. Romana Sanguszki w Gumniskach Kuhailana Haifi or. ar., uznanego za najlepszego z arabów sprowadzonych kiedykolwiek do Polski. Ogier ten padł po zaledwie dwuletniej działalności stadnej, zostawiając 14 sztuk potomstwa, w tym najlepszego – Ofira.

Dyrektor Pohoski zdecydowanie najwyżej cenił konie w typie kuhailana. Chyba dlatego Witezia postawił na trzecim miejscu za jego rówieśnikami – Witrażem (od Makata po Fetysz) i Wielkim Szlemem (od Elegantka po Bakszysz), faworyzowanymi przez niego choćby ze względu na linie żeńskie, z których pochodziły. Witeź II syn Federacji po Burgas or. ar, typowej klaczy saklawi, był od nich mniejszy, ale bardzo elegancki. (…)

Czytaj więcej… (po kliknięciu przejdziesz do Polskiej Cyfrowej Biblioteki Jeździeckiej)

Autor: Zenon Lipowicz

Licencja udzielona przez rodzinę Pana Zenona Lipowicza dla BoberTeam, na potrzeby projektu Legendy Polskiego Jeździectwa

Poniżej znajdziesz linki do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej.

Polska Cyfrowa Biblioteka Jeździecka:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

“Operacja Cowboy” [link] (2018)

“Koń doskonały” [fragmenty] (2017) – Elizabeth Letts

„Czysta biała rasa” [fragmenty] (2014) – Frank Westerman

“Z końmi miedzy frontami” (2008) – Ehrenfried Brandts

„Witeź II – Wielki Wędrowiec” (2007) – Zenon Lipowicz

„Witeź II – The Great Wanderer” [EN](2007) – Zenon Lipowicz

“Hodowla koni w Polsce (VII)” (2004) – Stanisław Deskur

“Hodowla koni w Polsce (VI)” (2004) – Stanisław Deskur

“Wielkie sprzedawanie metoda redukcji państwowych długów” (2002) – Marek Szewczyk

“Ród ogiera Kuhailan Haifi” (1984) – Roman Pankiewicz

“Polskie ARABY” (1965) – Andrzej Krzyształowicz

PL/EN

Hodowca: Stadnina Koni Janów Podlaski
Mecenas: Andrzej Novak-Zempliński

______________________________________________________________
oo gniady (Kuhailan Haifi or. ar. — Dziwa po Aby Mlech) ur. 1933, zm. 1948, hod. SK Janów Podlaski

Ofir 1933, chowu janowskiego. Uważany jest za najlepszego ogiera, jaki był w Janowie w okresie między pierwszą a drugą wojną światową.

fenomen-ofira
Prof. Witold Pruski pisze o Ofirze tak:

„Na arenie międzynarodowej nie uzyskałby z pewnością takiego uznania jak w Polsce i nie otrzymałby najlepszych klaczy. W Janowie natomiast pozostawił z pięknymi tamtejszymi klaczami przednie potomstwo, jak Witraż 1938, Wielki Szlem 1938 oraz Witeź II 1938. Ofir niestety krył w Janowie tylko przez trzy sezony, 1937—1939. Sądząc z tego, że w pierwszej od razu stawce potomstwa dał trzy tak doskonałe ogiery jak wymienione, można przypuszczać, że dla Janowa był to reproduktor szczególnie odpowiedni. Jednak nie sądzone mu było długo przebywać w rodzimej stadninie. Poszedł do Terska na północnym Kaukazie, gdzie już nie dał tej klasy potomstwa co w Janowie. Krył w Tersku w latach 1940—1948 i tam padł w 1948 r. Stał się głównym kontynuatorem rodu męskiego importowanego z Arabii w 1931 r. przez Romana księcia Sanguszkę – Kuhailana Haifi.”




xo kasztan (Bafur — Blackfish) ur. 1928.

______________________________________________________________

W okresie międzywojennym rzadko zdarzało się w polskiej kawalerii, aby jeździec mógł sam wybrać konia, na którym chciał jeździć.

W 1935 roku por. Henryk Leliwa-Roycewicz po zdobyciu tytułu Indywidualnego Mistrza Armii, jako jedną z nagród, uzyskał zgodę od Ministra Spraw Wojskowych na wybór konia i zapewnienie, że Ministerstwo Spraw Wojskowych pokryje koszt tego zakupu.

Roycewicz znalazł Arlekina III przypadkiem, podczas polowania pal force w Łańcucie u hrabiego Potockiego. Koń pochodził ze stadniny w Łańcucie, a że był trudny, nieposłuszny i sprawiał właścicielowi dużo kłopotów, ten chętnie się go pozbył.

Roycewicz dostrzegł nieprzeciętne, wszechstronne zdolności sportowe konia, a jego trudny charakter okazał się w późniejszym okresie zaletą w sportowej walce.

Na tym koniu Henryk Roycewicz odnosił największe sukcesy sportowe.

Ojcem Arlekina III był wybitny ogier pełnej krwi angielskiej Bafur.

Bafur xx, urodził się w Stadninie Veil w 1921 roku. Nabył go od Niemiec Departament Chowu Koni Ministerstwa Rolnictwa i Reform Rolnych w rozrachunku rewindykacyjnym. Od 1927 roku krył w Łańcucie (Albigowej), w PSK Kozienice, w stadninach Michała Bersona w Lesznie i hrabiego Janusza Czarneckiego w Golejewku. Potomstwo Bafura charakteryzowało się dużą masą, ale brakiem szlachetności i suchości. Matką Arlekina była Blackfish -kłusak amerykański, koń o doskonałej karierze wyścigowej i hodowlanej. W Albigowej urodziła 15 źrebiąt, jej potomstwo sprawdzało się w biegach myśliwskich.

Arlekin odziedziczył po rodzicach ich zalety. Miał duże ramy, 171 cm w kłębie, świetne stawy, ale był nieco wysokonożny i miał stosunkowo krótką szyję. Świetny w galopie, krył dużo terenu, łatwo pokonywał najszersze, terenowe przeszkody.

Źródło:
Renata Urban: Jeźdźcy – Olimpijczycy Drugiej Rzeczyposplitej. Gorzów Wielkopolski 2012
St. kust. Hanna Łysakowska: Polscy jeźdźcy olimpijscy okresu międzywojennego Część 2, Berlin 1936, WSZECHSTRONNY KONKURS KONIA WIERZCHOWEGO
Materiały ze spotkania w Łazienkach Królewskich 16 grudnia 2018 roku. Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa, Oddział Muzeum Łazienki Królewskie. Warszawa, 2019

Poniżej znajdziesz linki do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej.

Wpis aktualizowano: 17.04.2023


Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

„Niezwykłe historie Biało–Czerwonych. Jeźdźcy – srebrni medaliści w WKKW na IO’36 w Berlinie” [link] (2019)

„Polscy jeźdźcy olimpijscy okresu międzywojennego, część II” (2019) – Hanna Łysakowska

„Arlekin III, prawdopodobnie ostatnie zdjęcie” (2016) – Robert Woronowicz

„Berlin 1936, czyli o słynnym polskim olimpijskim konkursie WKKW” [link] (2012)

„Historia jeździectwa, cz. XI” (1992) – Witold Domański

„Olimpiada w Berlinie w 1936 r.” (1982) – Witold Pruski

„Arlekin i Olimpiada w Berlinie” (1980) – Henryk Leliwa Roycewicz

„Die Reitkunst Der Welt an des olympischen spielen 1936” [DE][EN][FR] (1937) – G. Rau

„Polskie jeździectwo w 1936 roku” (1937) – Leon Kon

„Igrzyska konne XI Olimpiady” (1936) – Leon Kon

„Konie na Olimpiadzie 1936 roku – Arlekin III” (1936)

„Jury d`appel olimpijskie odebrało Polsce srebrny medal w konkursie Militari” (1936)

„Ciężko wywalczony – srebrny medal olimpijski” (1936) – Tadeusz Grabowski



Galeria:

PL/EN


Hodowca: Stadnina Koni Janów Podlaski
Mecenas:

______________________________________________________________
oo gniady (Ofir – Makata po Fetysz) ur. 01.06.1938, zm. 1957, hod. SK Janów Podlaski

Niemcy odbudowując Janów Podlaski w 1940 r. na pierwszego jej czołowego ogiera wyznaczyli Witraża. Był to koń wybitnej urody, którą przekazywał swemu potomstwu. Działał w Janowie, Albigowej i Nowym Dworze aż do 1956 r. włącznie.

Pozostawił 14 ogierów, z których 4 użyto w kraju: Como 1949, Celebes 1949, Banio 1951 i Muharyt 1957, a 10 sprzedano na eksport. Dał również 27 doskonałych klaczy, z których 7 zostało matkami aż 14 ogierów czołowych. „Królowa polskich arabów” Bandola 1948 była również jego córką. Na pokazach z potomstwa Witraża najbardziej odznaczyły się:
— Celina 1949 — championka Wielkiej Brytanii,
— Bask 1956 — champion USA i ojciec championów, który wywarł epokowy wpływ na hodowlę amerykańską,
— Arwistawa 1958 pierwsza zdobywczyni tytułów cham-pionki USA i Kanady była jego wnuczką,
— Aladdin 1975 champion USA, ojciec wielu championów, uważany za następcę Baska jest również jego wnukiem.

Witraż odegrał znaczącą rolę w światowej hodowli koni czystej krwi. Nawet w Australii syn Aladdina został ostatnio championem tego kraju. Witraż jest po Skowronku najbardziej zasłużonym polskim ogierem na świecie i jeszcze jakiś czas nim pozostanie.

Niestety, Witraż żył w czasach, gdy eksport koni arabskich z Polski dopiero się zaczynał. Gdyby żył w obecnych czasach, jego wpływ byłby nieporównywalnie większy.

Trudno jest dziś znaleźć w Polsce araba, który nie miałby w sobie krwi Witraża.

źródło: opracowanie Romana Pankiewicza,
Licencja udzielona przez rodzinę Pana Romana Pankiewicza dla BoberTeam, na potrzeby projektu Legendy Polskiego Jeździectwa

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

„Ród ogiera Kuhailan haifi” (1984) – Roman Pankiewicz

PL/EN

Hodowca: Stadnina Koni Janów Podlaski
Mecenas: Julia i Sergey Vasyutov

______________________________________________________________
Wielki Szlem (od Elegantka po Bakszysz) gniady ur. 1938, o wymiarach 147—191—19,5 cm

Był synem klaczy, którą śmiało można było nazwać perłą polskiej hodowli. Dała ona użyte do hodowli takie ogiery jak: Jaszmak, Lowelas, Opal, Rosomak, Skarabeusz i Wielki Szlem, a tylko dwaj z nich byli synami jednego ojca. Elegantka dawała dobre potomstwo z każdym ogierem. Również jej córka Kamea 1929 założyła cenną rodzinę.

Wielki Szlem zaczął kryć klacze w 1940 r. w Pelkiniach, następnie stanowił klacze janowskie (na ewakuacji w Niemczech), a od 1947 r. działał w Nowym Dworze. W latach 1956—57 był reproduktorem w Albigowej. W Pelkiniach i Nowym Dworze spotkał on bardzo różne klacze, między którymi były również słabsze pod względem urody i exterieru. Jego ogromną zasługą było wyrównanie tego materiału. Ogółem Wielki Szlem dał 51 klaczy i 10 ogierów, z których Miech Pełkiński, Anarchista, Czardasz, Czort i Duch zostały użyte do hodowli w kraju.

Córki Wielkiego Szlema okazały się bardzo cennymi matkami, dając wiele ogierów użytych do hodowli w kraju. I tak Gahdar 1942 dała Abu Afasa, Mira 1942 — Mir Saida, Gwara 1946 — Gwarnego, Angara 1947 — Araxa, Bint Munira 1948 — Badr Bedura, Cerekiew 1951 — Carycyna, Dyska 1950 — Dramata, Ellenai 1956 — Eleuzisa, Elfa i Elbrusa.

Wielki Szlem przekazywał na potomstwo dużą dzielność wyścigową. Z jego potomków nagrody klasyczne wygrali: Omar — 1944 — Derby, Czardasz 1949 — Derby i Porównawczą, Czort 1949 — 2 razy Porównawczą, Don Lambro 1950 — Derby, Dyska 1950 — Oaks, Kochana 1952 — Oaks.

źródło: opracowanie Romana Pankiewicza,
Licencja udzielona przez rodzinę Pana Romana Pankiewicza dla BoberTeam, na potrzeby projektu Legendy Polskiego Jeździectwa

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

„Ród ogiera Kuhailan haifi” (1984) – Roman Pankiewicz

PL/EN

Hodowca: Stadnina Koni Białka
Mecenas: Małopolska Hodowla Roślin

______________________________________________________________
oo (Partner – Perforacja / Ernal), ur. 1991

Matka Pesala – Perforacja urodziła się w czasach, kiedy nie uważano pokazów za jedyny cel hodowli arabów, jej macierzysta Białka była wtedy jeszcze prowadzona bardziej w kierunku wyścigowym, a w 1988 r. odbył się tam pierwszy pokaz młodzieżowy. Dwuletnia Perforacja „załapała się” na ten pokaz, zajmując III miejsce w swojej klasie wiekowej. Sukcesy zaczęły się dopiero w następnym pokoleniu.

Pierwszym przychówkiem Perforacji był og. Pesal s. 1991 (po Partner). Dzięki dolewowi krwi rodu Ilderim or.ar. odziedziczył już inny typ, bardziej saklawiański. Wcześnie wysiwiał, a jego sierść przybrała mlecznobiały odcień ze srebrzystym połyskiem. Na tym tle wyraźnie odcinały się duże oczy o „aksamitnie” czarnych tęczówkach, bez widocznego białka, o „słodkim” spojrzeniu, co pokrywało się z jego charakterem – łagodnym, przyjaznym, niesprawiającym trudności w obsłudze, dzięki czemu cieszył się sympatią masztalerzy. Do tego krótka głowa z głębokim ganaszem, dużym nozdrzem i szczupaczym profilem – różowo depigmentowane chrapy nie każdemu się podobają, ale taka jest uroda mlecznosiwych koni z dużymi odmianami. Pesal posiadał ponadto wdzięczny łuk szyi, horyzontalną linią górną, wysoko osadzony i noszony ogon – ale cechą dominującą we wszystkich pokoleniach potomnych Perforacji był ruch. Dynamiczny, wydajny, a przy tym przypominający unoszenie się w powietrzu – kiedy Pesal przechodził w kłus, ustawiał głowę i szyję w ten sposób, jakby chciał oderwać się od ziemi! Dzięki tym cechom, jako dwulatek, na Wiosennym Młodzieżowym Pokazie organizowanym w 1993 jeszcze w Michałowie, nie tylko wygrał swoją klasę, lecz także zdobył tytuł Młodzieżowego Czempiona Polski.

Jego finezyjna uroda w połączeniu z delikatnością i łagodnością sprawiała, że przypisywano mu nawet żeńskość, ale nie przeszkodziło mu to w całkiem niezłej karierze wyścigowej – 2 sezony, 14 startów, w tym 2 zwycięstwa i współczynnik powodzenia 1,56, czyli sporo wyższy od średniej rocznika. Po karierze przyszła kolej na uczestnictwo w „dorosłych” pokazach, gdzie uzyskał bardzo dobre wyniki – w 1996 Wiceczempionat Polski i Pucharu Narodów w Akwizgranie, a w 1997 – Czempionat Polski Ogierów Starszych; 2003 – Czempionat Holandii i Top Five w Akwizgranie; 2004 – Top Ten Czempionatu Świata w Paryżu.

Do hodowli został wcielony w 1996 r. i krył we wszystkich „państwowych” stadninach w Polsce, a także korzystali z niego hodowcy prywatni. Właśnie od klaczy hodowli i własności prywatnej, Gracja-Bis kaszt. 1995 (Monogramm-Grenada), hod. M. Bogajewicza, spłodził wybitnego ogiera Girlan-Bey s. 2002 – Czempiona Polski Ogierów Młodszych 2003 i Wiceczempiona Świata Ogierów Młodszych 2005. W Janowie, od równie jako on finezyjnej i urokliwej, Czempionki Polski i Europy, Palmety 2001, pozostawił następcę – Palatino s. 2006, o rodowodzie czysto polskim i saklawiańskim, dziedziczącego po nim śnieżnobiały odcień maści siwej, duże, czarne oko i wspaniały ruch, przekazywany także na następne pokolenia – ale także „różowy ryjek”. Palatino, mimo braku „biegających przodków” biegał jeszcze lepiej od ojca – Wp=2,23, w 2012 zdobył Czempionat Polski Ogierów Starszych, w 2014 – Czempionat Porsche European Cup i Prague Intercup. Podczas występu w Pradze wyrwał się prezenterowi i staranował zabytkowy samochód „Tatra” stojący w rogu areny – a mimo to wygrał konkurencję.

Pesal został w 2003 sprzedany do Holandii, ale kilkakrotnie wracał do Polski w dzierżawę – ostatni raz w latach 2012-2015. We wszystkich stadninach Skarbu Państwa użyte były jego córki, ale obecnie nie ma tam już ani jednej. Ogier padł w 2018r.

Autor wpisu: Prof. dr hab. Krystyna Chmiel
Fragment artykułu – Duma Białki, czyli skąd się wzięły Pesal i Perfinka (kliknij aby przejść do artykułu na pcbj.pl)

fot. Wiesław Pawłowski



wlkp (Polarstern – Venus / NN), ur. 15.05.1953 | padł 15.09.1982

——————————————————-

Kiedy odchodzą nieprzeciętni osobnicy, należy im się parę słów wspomnienia. Takim był wybitny koń-sportowiec, siwy Volt.

Urodził się w Stadninie Koni Liski 15 maja 1953 r. po trakeńskim og. Polarstern. od wschodniopruskiej kl. Venus. Polarstern — kary, masywny, którego dzieci nieźle się ruszały pod siodłem. był dobrany do małej, siwej Venus żeby powiększyć masę i poprawić ruch. Od matki źrebię miało przejąć suchość. Część z tych zamierzeń hodowcy rzeczywiście znalazła się w Volcie. Od ojca przejął eksterier, sposób noszenia głowy i opierania się o wędzidło, a od matki maść, suchość i twardość w robocie.

Źrebię początkowo karę, mimo późnego urodzenia rozwijało się prawidłowo, jednak w swoim roczniku niczym specjalnym się nie wyróżniając. W roczniku tym, jak się później okazało, był również doskonały skoczek — Bolgami. Po skończeniu 2,5 lat trafił Volt jesienią 1955 r. jako ogier do Zakładu Treningowego w Kwidzynie. Próby dzielności nie ukończył z powodu niezdarna części zaprzęgowej. Ciągnienie nie było jego życiowym hobby. Jesienią 1956 r. został przeniesiony do Państwowego Stada Ogierów w Braniewie, gdzie był użytkowany w sporcie; jeździł na nim dyr. Edward Perzyna. Jako ogier Volt nie sprawdził się. Był bezpłodny. Wybrakowany w lecie 1957 r. został przeniesiony do koni sportowych. Kastrację odchorował bardzo ciężko. Długo jeszcze po zabiegu pociągał zadnimi nogami. Ten sposób poruszania został mu do późnej starości.

Początek kariery nie był błyskotliwy. Trudny w prowadzeniu, rzadko przechodził parkur czysto, gdyż pociąganie zadnimi nogami powodowało błędy. Wkładana w niego praca nic przynosiła spodziewanych efektów. Dlatego latem 1958 r. został przeniesiony do poznańskiego ośrodka sportowego na Woli z przeznaczeniem dla Mariana Kowalczyka, pod którym inny syn Polarsterna — Pregor zaczynał święcić triumfy na niwie międzynarodowej. Pod M. Kowalczykiem jako skoczek nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Przeznaczono go do WKKW. W ten sposób trafił w 1959 r. pod Mariana Babireckiego, z którym nie rozstał się do końca sportowej kariery.

Wybór okazał się trafny. Pociąganie zadnimi nogami szkodliwe na parkurze okazywało się pomocne w próbie terenowej, przy pokonywaniu przeszkód na zeskoku. Twardy, bojowy, znosił wszystkie narzucane mu obciążenia treningowe z dużą łatwością. Efekty tej pracy nie kazały długo na siebie czekać. Od tego momentu zaczęło się pasmo sukcesów tej pary uwieńczone VIII miejscem na Olimpiadzie w Rzymie w 1960 r., gdzie prze grali małą liczbą punktów premiowane VI miejsce. W roku tym zdobyli także mistrzostwo Polski w ujeżdżeniu.

Jednak od rzymskiej Olimpiady żelazne zdrowie Volta uległo załamaniu. Okazało się, że dany z siebie wysiłek doprowadził do prawie całkowitej utraty wzroku. Z okazałego sportowca stał się w krótkim czasie chodzącym prawie po omacku koniem, o wartości wyliczonej tylko w cenie kilogramów mięsa. Nie zrezygnowano z niego jednak. Wyjątkowa opieka, jaką go otoczono, i czas pozwoliły organizmowi odrestaurować nadwątlony wzrok. Niestety, podobne dolegliwości, aczkolwiek w mniejszym stopniu, występowały po każdym dużym wysiłku. Powrót na arenę sportową w pełnym blasku trwał prawie trzy lata. W tym czasie nastąpiła zmiana barw klubowych z poznańskiego ośrodka na sekcję jeździecką przy PSO w Kwidzynie.

Jak czas pokazał, największe sukcesy były jeszcze przed nim. W 1964 r. zdobywa mistrzostwo Polski w ujeżdżeniu i w WKKW. W pełni sił wszedł w sezon 1965, przygotowywany do mistrzostw Europy w Moskwie, które z racji poziomu prezentowanego przez zawodników radzieckich uważano za bardzo trudne. Dobrze przeprowadzony przez próbę ujeżdżeniową, bardzo dobry choć niezbyt w próbie terenowej, stanął jako lider do konkursu skoków. Jeden błąd w parkurze kosztowałby go utratę medalu. Była to piękna walka, z której para Volt — Babirecki wyszła zwycięsko, pokonując parkur bezbłędnie i zdobywając mistrzostwo Europy. W 1965 r. Volt zdobył także tytuł II wicemistrza Polski w ujeżdżeniu, a w 1966 r. — I wicemistrza. Zwycięstwo w zawodach WKKW kl. C w 1967 r. w Sierakowie było jego łabędzim śpiewem. Łącznie w czasie kariery sportowej w latach 1958—1967 zdobył w konkursach ujeżdżenia (miejsca od I do VI) sześć nagród, w WKKW powyżej kl. N (I—VI m.) dziesięć nagród, w konkursach skoków kl. C i wyżej (I—VI m.) dwie nagrody.

Ilość pokonanych kilometrów dala znać o sobie w postaci zapalenia ścięgien zginaczy palcowych obu przednich koń czyn. Do wyczynu się już nie nadawał, ale trafił jako koń rekreacyjny do Łącka, służąc w latach 1968-1970 do przejażdżek w terenie. Następnie został w 1971 r. przeniesiony do macierzystej stadniny w Liskach z przeznaczeniem do nauki jazdy konnej. W tej roli nic był najlepszy. Sfatygowane nogi nie pozwalały mu na intensywne jazdy, ule nie przeszkadzały mu w wykonaniu jakiegoś uskoku, w wyniku którego początkujący jeździec zapoznawał się z twardością) ziemi. Wtedy przydzielono mu inne zajęcie przewodnika stada ogierków dwuletnich. Jednak pełne temperamentu dwulatki nie czuły respektu przed utytułowanym emerytem i bardzo mu dokuczały. Zmieniono towarzystwo z dwulatków na odsadki. Niańkował kilku rocznikom, zżywają|c się z nimi i ciężko przeżywając coroczne przenosiny do młodszej grupy. W roli „wujaszka” czuł się doskonale i dotrwał do końca swych dni. Padł 15 września 1982 r. przeżywszy 29 lat i 5 miesięcy. Był przykładem konia, który przez osiem lat był zaliczany do ścisłej czołówki krajowej, a nawet europejskiej.

Autor: Antoni Pacyński, były dyrektor SK Liski, hodowca koni, trener jeździectwa

Poniżej znajdziesz linki do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej.

Wpis aktualizowano: 16.05.2024


Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

„Polscy medaliści w historii Mistrzostw Europy w WKKW” [link](2017) – Świat Koni

„Babirecki, Kowalczyk i inni” (2020) – Maciej Petruczenko

„Polscy medaliści w historii Mistrzostw Europy w WKKW” [link](2017) – swidnica24

„Marian Babirecki” (2012) – Witold Duński

„Historia jeździectwa, cz. XXVIII” (1997) – Witold Domański

Koń Polski nr – 0 – 1965 (0)


Pokrewne Legendy:


Galeria:

Volt z Marianem Babireckim tworzyli parę, która odniosła wiele sukcesów, m. in. zajmując VIII miejsce na Olimpiadzie w Rzymie w 1960 r., a przede wszystkim zdobywając mistrzostwo Europy w Moskwie w 1965 r. (fot. St. Rozwadowski)
Volt w roli przewodnika stada odsadków w macierzystej stadninie Liski

PL/EN


Hodowca: Stadnina Koni Nowy Dwór
Mecenas: Stanisław Chomiczewski

______________________________________________________________
oo (Abu Afas – Carmen / Trypolis) ur. 1953

Wymieniony jako jedna ze 100 gwiazd polskiej hodowli i sportu minionego stulecia.

Ten znakomity reproduktor, był znany przede wszystkim jako ojciec klaczy. Jego potomstwo charakteryzowało się nie tylko wybitną, nowoczesną urodą ale i dużymi zdolnościami wyścigowymi.

Prof. Witold Pruski („Dwa wieki polskiej hodowli koni czystej krwi arabskiej (1778-1978) i jej sukcesy na świecie”):

„Pierwszym głośniejszym koniem wyhodowanym w Nowym Dworze okazał się gniady ogier Abu Afas 1947 (Bad Afas – Gahdar), który dał jednego z najpiękniejszych arabów wyhodowanych w Polsce Ludowej – siwego w hreczce Cometa 1953.”

Ignacy Jaworowski – Dyrektor SK Michałów w latach 1953 – 1997 („Moje wspomnienia o Comecie”):

„Comet okazał się (…) najlepszym ogierem arabskim urodzonym w Polsce po II wojnie światowej.”

Roman Pankiewicz – hodowca koni arabskich 
(„COMET – OGIER NAD OGIERAMI”, Koński Targ, grudzień 2008):

„Comet był jednym z najlepszych i najpiękniejszych ogierów arabskich urodzonych po wojnie w Polsce. Niespotykanie wybitnie płynny ruch tego konia w kłusie, potęgował wrażenie jego zalet i urody.”

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

„Comet – ogier nad ogierami” (2008) – Roman Pankiewicz

„Dwa wieki polskiej hodowli koni arabskich (1778-1978) i jej sukcesy na świecie” (1983) – Witold Pruski

„Pierwszy championat koni czystej krwi arabskiej i X aukcja w Janowie Podlaski” (1979) – Antoni Święcki

„Moje wspomnienie o Comecie” (1976) – Ignacy Jaworowski