Wpisy


Patron Honorowy: Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa

Zajmuje się wdrażaniem i stosowaniem instrumentów wsparcia aktywnej polityki rolnej oraz rozwoju obszarów wiejskich, a także wspieraniem polskich producentów rolnych i żywnościowych.  

Mecenas:

Wspomóż projekt PLPJ, zostań Mecenasem Legendy I. czempionatu koni czystej krwi, 1979.

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



W dniu 28 sierpnia 1979 r. w Stadninie Janów Podlaski odbył się pierwszy w Polsce championat koni czystej krwi arabskiej, który poprzedził o dwa dni X jubileuszową aukcję koni tejże rasy.


Championaty stanowią od wielu lat podstawowy sposób oceny oraz selekcji hodowlanej koni czystej krwi arabskiej przede wszystkim w Stanach Zjednoczonych A. P., a także w niektórych krajach Europy Zachodniej. W krajach tych polskiej hodowli konie arabskie sprzedane za granice (…) odniosły na pokazach wiele sukcesów, zdobywając liczne championaty, zwłaszcza w USA, a (…) we Francji i w Szwecji. Przykładowo w dziesięcioleciu 1968—1977 w klasie ogierów narodowymi championami USA zostały 3 ogiery importowane z Polski oraz 2 pochodzenia polskiego, a Reserve Championami USA — 4 ogiery importowane z Polski i 5 polskiego pochodzenia, co łącznie stanowi 90% wszystkich wicechampionów. W grupie klaczy w tychże latach championkami USA zostały 2 klacze importowane z Polski i 4 polskiego pochodzenia.

Należy podkreślić, że ogiery, które zdobyły championaty mają znacznie większe powodzenie, a stanówka nimi osiąga szczególnie wysokiej ceny. Także za ich potomstwo uzyskuje się przy sprzedaży większe sumy.

Mając na uwadze dużą rangę, jaką nadaje w oczach odbiorców z Zachodu fakt, iż dany koń zdobył championat czy wicechampionat, nasze władze hodowlane postanowiły zorganizować w roku bieżącym pierwszy championat koni czystej krwi arabskiej, aby nadać jeszcze większego splendoru czołówce naszych koni arabskich, które i tak stanowią światową elitę w obrębie tej rasy.

Należy też podkreślić, że championaty mają – dla oglądającej je publiczności ogromne walory widowiskowe.

Na championat w Janowie Podlaskim, a także na X aukcję koni arabskich zjechała śmietanka hodowców z USA, Szwecji, RFN, Francji, Belgii, Anglii i innych państw, a także wycieczki autokarowe z Francji i RFN.

Championat zorganizowały władze Zjednoczenia Hodowli i Obrotu Zwierzętami oraz CIE Animex, przy aktywnym udziale dyrektorów stadnin koni arabskich w Janowie Podlaskim, Michałowie i Kurozwękach.

Należy wyjaśnić, że podstawą oceny koni konkurujących o tytuły championa i dwóch wicechampionów jest wyłącznie pokrój i typ, przy czym obok dużej urody i prawidłowej oraz harmonijnej budowy przywiązuje się b. dużo uwagi do typu konia. Sędziowie nie znają nazw ocenianych koni oraz ich pochodzenia, a podając swój werdykt stwierdzają tylko, że wytypowali na championa i wicechampionów konie o takich to numerach.

Podobnie jak to jest przyjęte w innych państwach, sędziowanie odbywało się jednoosobowo. Na sędziów powołani zostali hodowcy zagraniczni, co gwarantowało pełny obiektywizm. Wytypowane do oceny konie pokazano w czterech grupach — klasach.

Klasa 1 – klaczki roczne i 2-letnie — sędziował znany hodowca zachodnioniemiecki Holger Ismer. Na obszerny okólnik wyszło 15 młodych klaczek (7 z SK Janów Pódl., 3 z SK Michałów i 5 z SK Kurozwęki): 8 siwych, 6 gniadych i jedna kasztanowata. Championat zdobyła 2-letnia siwa Winda (Bandos — Wilma), hodowli. SK Janów Pódl., a wicechampionkami zostały: 2-letnia siwa Gizela (Palas —Gilza) i 2-letnia kasztanowata Żołna (Palas — Zazula), obie hodowli SK Michałów.

Klasa 2 — młode 4- i 5-letnie matki włączone do hodowli – sędziował Hoist Eggert — prezes Towarzystwa Arabskiego w RFN. Po długich, bardzo drobiazgowych oględzinach przedstawionych w tej klasie 12 klaczy (6 z SK Janów Pódl., 3 z SK Michałów i 3 z SK Kurozwęki) sędzia przyznał tytuł championki 5-letniej siwej Enklawie (Bandos — Engracja), hodowli SK Janów Podl.; wicechampionką została 4-letnia siwa Europa (Bandos — Eunice) z SK Janów Pódl., a 11 wicechanipionka 5-letnia siwa Draperia (Gedymin -Dratwa) hod. SK Michałów.

Następnie spośród 6 klaczy wyróżnionych w klasach 1 i 2 trzej sędziowie (H. Ismer, H. Eggert i William Richardot de Choisey – dyrektor „Salonu Konia” w Paryżu) wyłonili championkę i dwie wicechampionki młodych klaczy. Tytuł championki zdobyła ponownie dwuletnia Winda, a wicechampionkami zostały klacze Enklawa i Europa, wszystkie z SK Janów Podl., i wszystkie po og. Bandos.

Szczególne ożywienie, którego nie zdołał ostudzić stale padający deszcz, wywołało wyjście na okólnik 18 klaczy matek starszych, ocenianych w klasie 3. Zgromadzeni na championacie wytrawni hodowcy oraz licznie przybyli miłośnicy koni arabskich mieli okazje jedyną w swoim rodzaju. Przed ich oczyma defilowała elita klaczy czystej krwi arabskiej, jakiej nie udałoby się zgromadzić w żadnym państwie na święcie. Spośród tych 18 klaczy do tytułu championki miała chyba równe prawa co najmniej połowa. Dlatego niełatwe zadanie miała sędziująca tę klasę hodowczyni z Anglii Patricia Lindsay, będąca wytrawnym znawcą koni czystej krwi arabskiej.

Gwoli prawdy należy dodać, że grono 18 elitarnych klaczy matek mogło być nieco większe, ale hodowcy zrezygnowali z udziału w championacie kilku klaczy z małymi źrebiętami oraz tych, którym daleki transport mógł zaszkodzić. Championką została piękna, szlachetna, 9-letnia gniada klacz Elewacja (Celebes — Eliota), hod. SK Janów Podlaski, I wicechampionka 10-letnia siwa Artemida (Chazar — Atnhara), II wicechampionka 16-letnia siwa Fama (Nabór — Fregata) — obie hodowli SK Michałów. Podczas prezentacji championek wyraźnie zaznaczył się typ klaczy. Championka Elewacja, zinbredowana na Witraża, reprezentowała typ kuhailana, zaś urodziwe wicechempionki — Artemida i Fama — to dorodne, w dużych ramach klacze w typie saklawi.

W „pobitym polu” znalazło się szereg pięknych klaczy, że wymienię janowską gniadą Algerię (Celebes — Algonkina), siwą kurozwęcką Euforię (Bandos — Eulonia), siwą janowską 16-letnią Béatrice (Picluszok – Bandola), gniadą michałowską Mitrę (Celebes — Manilla), siwą michałowską Fatimę (Negatiw — Fama) czy jedyną w tym gronie kasztanowatą janowską derbistkę Orgię (Krezus — Orla), która wprawdzie nie była w dniu championatu w najlepszej lormie, ale pamiętamy ją jako piękną czterolatkę na Torze Warszawskim.

Klasę 4 — ogiery — sędziował pierwszy hodowca arabów w USA, wierny przyjaciel polskiej hodowli dr Eugen E. La-Croix (Łasina Arabians, Arizona). Na okólnik wyszło 8 ogierów (7 z SK Janów i jeden z SK Kurozwęki). Te tak ważną część championatu zepsuł wzmagający się stale deszcz; konie wyglądały mało efektownie, a sędziowanie było utrudnione. Championem został 5-letni, siwy Eukaliptus (Bandos — Eunice po Cornet), a wicechampionami 9-letni siwy Partner (Eleuzis Panna) i 5-letni gniady Aloes (Celebes — Algoa) — wszystkie hodowli SK Janów Podlaski.

Na podkreślenie zasługuje fakt, że dwie championki klacze oraz champion w klasie ogierów pochodzą po ogierze Bandos (Negatiw — Bandola po Witraż).

Ukoronowaniem championatu była „Parada zasłużonych”. Przed hodowcami i publicznością przedefilowały kolejno: pierwszy champion ogierów Eukaliptus, dalej jego matka, piękna gniada klacz Eunice (córka Cometa), a następnie 23-letnia gniada Ellenai (Wielki Szlem — Eleonora) — matka 17 źrebiąt, a wśród nich Eleuzisa 1962 (w USA), czołowych w naszych stadninach ogierów Elfa 1963 i Elbrusa 1965, Elkina — championa USA 1972 oraz wielu cennych matek; 4-letnia siwa Etruria (Palas — Etna) — championka „Salonu Konia”, Paryż 1978; 20-letnia siwa Etna (Faher — Elżunia) — matka 14 źrebiąt, a wśród nich ogierów: Etiwa (w USA) oraz czołowych w Polsce Etapa i Etana; El Paso (Czort — Ellora) — champion USA 1976, ojciec klaczy Wizja — championki klaczy USA 1977 ; 29-letnia gniada klacz Ellora (Witraż — Elza) — matka wybitnych ogierów czołowych El Azrak, Elfur i El Paso oraz szeregu cennych klaczy; Banat (El Azrak — Bandola) — cenny reproduktor i champion Anglii; a na końcu przedefilowała „pierwsza dama Janowa”, legendarna 31-letnia klacz Bandola — matka Bajrama (w USA), Barysza (w Kanadzie), Bandosa, Banzaja (w USA), Banata oraz szeregu wartościowych klaczy.

Po wytypowaniu w poszczególnych klasach championów i wicechampionów ich hodowcy otrzymali nagrody ufundowane przez różne instytucje.

Przebieg championatów i „parady zasłużonych” obserwowała licznie zgromadzona publiczność, nagradzając defilujące wyróżnione konie brawami.

W godzinach popołudniowych odbył się pokaz dwóch filmów poświęconych koniom arabskim, przygotowanych dla telewizji, a reżyserowanych przez Wiktora Mellera. Filmy te zostały zrealizowane w kooperacji z telewizją francuską i są wyświetlane przez największe stacje telewizyjne świata, przysparzając sławy naszym koniom czystej krwi arabskiej.

W dniu następnym (29.VIII) odbył się pokaz koni przeznaczonych do sprzedaży na aukcji.

Nadszedł wreszcie oczekiwany z dużą emocją dzień 30 sierpnia — doroczna, a zarazem jubileuszowa X aukcja koni arabskich w Janowie Podlaskim. Jak zwykle do ostatnich dni nie wiedziano ilu przybędzie na nią kupców.

W godzinach przedpołudniowych kupcy zagraniczni indywidualnie oglądali interesujące ich konie.

Punktualnie o godzinie 14-tej rozpoczęła się aukcja. Odbyła się ona w dużym namiocie cyrkowym, mieszczącym ok. 2 tysięcy osób.

Wszystkie miejsca dla publiczności szczelnie zostały wypełnione, ale nas interesował najbardziej sektor przeznaczony dla kupców zagranicznych. I ten segment był równie szczelnie wypełniony, jednak znajdowało się tam dużo obserwatorów zagranicznych, a także rodziny kupców i hodowców. Przed rozpoczęciem licytacji przedstawiciele Animexu, a także ZHiOZ z zadowoleniem stwierdzili, iż dopisali niemal wszyscy nasi stali klienci, a także przybyło kilku nowych.

Do licytacji stanęło 22 kupców: 15 ze Stanów Zjednoczonych AP, 4 ze Szwecji, 2 z RFN i jedna hodowczyni z Belgii, która okazała się bardzo dobrą klientką. Licytację prowadził mistrz w tym zawodzie Marek Grzybowski z Animexu.

Konie pokazywane na ringu prezentowały się w świetle jupiterów bardzo korzystnie.

Już pierwsza wyprowadzona na arenę czteroletnia siwa Dotacja z SK Michałów wzbudziła zainteresowanie i została zakupiona przez Petera Hermana z USA za 37 tys. dolarów, przy cenie wywoławczej 20 tys. USD. Następne 3 klacze szybko zakupili hodowcy ze Szwecji po cenach zbliżonych do wywoławczych. Nr 5 — piękna saklawianka Sekwoja z SK Kurozwęki, została sprzedana do USA za sumę „zaledwie” 18 tys. USD.

Poczynając od nr 6 natężenie licytacji słabnie; cztery klacze nie znajdują nabywców, a inne są kupowane w granicach bliskich cenom szacunkowym.

Nowy nastrój wnosi ukazanie się na arenie pięknej, 7-letniej, gniadej klaczy Algorada ze stadniny janowskiej. Mimo stosunkowo wysokiej ceny wywoławczej (27 tys. USD) kupcy energicznie przystąpili do licytacji, Obok dużej urody istotną była sprawa pochodzenia klaczy po ogierze Celebes od kl. Algonkina, a wiec zinbredowanej na ogiera Witraż, oraz to, że jest źrebna ogierem El Paso. Po zaciętej licytacji Algorade zakupił Tom Lazor (Gingei Blue Arabians, USA) za 76 tys. USD.

Następnie zakupiono kilka klaczy po cenach przeciętnych. Jedynie siwa Elegia (córka Cometa) z SK Michałów została zakupiona do Patterson Arabians (USA) za 53 tys. USD.

Ożywiona była licytacja klaczy Willa (po Celebes) z SK Janów Podlaski. Kupił ją Erik Sörensen (Szwecja) za 36 tys. USD (cena wywoławcza 12 tys. USD).

Szczególne jednak zainteresowanie kupców wywołało ostatnie osiem klaczy.

O 9-letnią Elizję (Celebes — Elipsa) z SK Janów Podlaski walczyli dr Eugen LaCroix i dr Egon Oppenheim. Po zaciętej licytacji na placu pozostał ten ostatni, a cena z 20 tys. doszła do 60 tys. USD Pięcioletnią siwą Flintę (po Negatiw) z SK Michałów kupiła za 50 tys. USD nowa nasza klientka — pani Dacja Depauw z Belgii. Ta sama hodowczyni nabyła po ożywionej licytacji piękną 15-letnią siwą Ceramikę (Negatiw — Cerekiew) z SK Janów Podlaski.

Dwie cenne klacze kupił dr E. LaCroix. Pierwszą z nich była 17-letnia córka Cometa — klacz Arba z SK Janów Podlaski, za którą zapłacił on 44 tys. USD, a drugą — 15-letnią klacz Algoa (Czort — Algonkina) z SK Janów Podl. — sprzedana za 88 tys. USD.

Przebieg licytacji klaczy Algoa był najbardziej fascynujący. Gdy cena doszła z 20 tys. do 50 tys. USD na placu boju pozostali tylko dr E. LaCroix i D. Patterson, a gdy licytujący doszli do 87 tys. USD pan Patterson wstał, podszedł do dr LaCroix i z niewątpliwym żalem (jako, że klacz ta pochodzi z linii żeńskiej od lat rozwijanej w Patterson Arabians), ale jednocześnie z uśmiechem oddał mu swój numerek licytacyjny. Dr LaCroix kupił Algoe za 88 tys. USD Cena ta okazała się na tegorocznej aukcji rekordową.

Ciekawe były jeszcze dwie licytacje. Bohaterką pierwszej z nich była 9-letnia siwa córka Negatiwa klacz Forsa, hodowli SK Michałów, odznaczająca się wyjątkowo pięknym bukietem. Przy cenie wywoławczej 27 tys. USD do licytacji włączyły się takie potęgi jak dr Skeggs, dr LaCroix oraz Tom Eazor — wszyscy z USA, oraz E. Sörensen ze Szwecji. Klacz kupił za 50 tys. USD dr Skeggs. „Niezłą cenę” — 75 tys. USD zapłacił tenże hodowca za 6-letnią córkę Bandosa — siwą klacz Newa z SK Janów Podlaski.

Mniejsze zainteresowanie wykazali kupcy ogierami. Jakkolwiek mieli oni okazję nabycia za 50 tys. USD wyjątkowo urodziwego ogiera Ellorus (Krezus — Ellora), hodowli SK Janów Podlaski. Ogier ten w niczym nie ustępuje swemu sławnemu w 3/4 bratu — ogierowi El Paso, championowi USA, za którego Amerykanie gotowi byli zapłacić bajońskie sumy. A może dobrze się stało, że Ellorus pozostanie w polskiej hodowli koni arabskich?

Zaprezentowanych na aukcji kilka wałachów arabskich nie wzbudziło zainteresowania kupców zagranicznych.

Ostateczny efekt aukcji w Janowie był następujący: Sprzedano 26 klaczy za 818 000 USD (przeciętna cena jednej sztuki — 31 462 USD) oraz 2 ogiery za 28 500 USD (przec. 14 250 USD); łącznie sprzedano 28 koni za 846 500 USD (przeciętna cena 30 200 USD).

Przeciętna cena klaczy była w roku (1967) o ok. 6 tys. dolarów wyższa niż w roku ubiegłym (1978 — 25 572 USD, 1979 — 81 462 USD). Dlatego tegoroczną aukcję w Janowie Podlaskim należy uznać za udaną.

Źródło: „Pierwszy championat koni czystej krwi arabskiej i X aukcja w Janowie Podlaski” (1979) – Antoni Święcki [Koń Polski 1979-04]

Autor wpisu: Antoni Święcki | Aktualizowano: 2025/09/16



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):



Pokrewne Legendy:

Marek Trela

Lek. wet. hodowca koni arabskich, w latach 2000-2016 prezes SK Janów Podlaski, wiceprzewodniczący Światowej Federacji Konia Arabskiego (WAHO).

Czytaj więcej…

Stadnina Koni Janów Podlaski

6 października 1816 roku car Rosji Aleksander I podpisał dekret o utworzeniu Państwowej Stadniny Koni i Stada Ogierów. Ponad dwustuletnia historia tego ośrodka stanowi jedną z najpiękniejszych kart w dziejach polskiej i światowej hodowli koni arabskich.

Czytaj więcej…

Stadnina Koni Michałów

Założona została w 1953 roku. Przejęła ona konie ze zlikwidowanej w tym samym czasie stadniny w Klemensowie, koło Zamościa. Razem z końmi został przeniesiony do Michałowa hodowca, pan Ignacy Jaworowski, później jej wieloletni dyrektor.

Czytaj więcej…

Andrzej Krzyształowicz

Choć początkowo marzył o karierze lotnika, problemy zdrowotne sprawiły, że ostatecznie poświęcił się rolnictwu i hodowli koni, które od dzieciństwa były mu najbliższe. Wieloletniego dyrektora
Stadnina Koni w Janowie Podlaskim.

Czytaj więcej…

COMET (ABU AFAS – CARMEN)

Jeden ze 100 gwiazd polskiej hodowli i sportu minionego stulecia. Ten znakomity reproduktor, był znany przede wszystkim jako ojciec klaczy. Jego potomstwo charakteryzowało się nie tylko wybitną, nowoczesną urodą ale i dużymi zdolnościami wyścigowymi.

Czytaj więcej…

EKSTERN (Monogramm – Ernestyna)

To jeden z ogierów, o których mówi się, że są „epokowe”. Epokowym był jego ojciec Monogramm oraz jego przodkowie, w tym Ofir i sprowadzony z pustyni protoplasta rodu – Kuhailan Haifi or.ar. Ojciec czempionów i czempionek, a także zasłużonych w hodowli matek. Jego córka Pepita została sprzedana na aukcji w Janowie za milion czterysta tysięcy…

Czytaj więcej…

BASK (Witraż – Bałałajka)

Urodzony w 1956 roku w Albigowej, jeden z najbardziej znanych polskich koni czystej krwi na świecie. Sprzedany w 1961 do USA do Lasma Arabians Stud, stworzył w Ameryce „nowy standard rasy arabskiej”. Dzisiaj 90% koni czystej krwi urodzonych w USA ma w rodowodzie krew Baska.

Czytaj więcej…



Galeria:




Hodowca: Stadnina Koni Janów Podlaski

Stadnina Koni Janów Podlaski – istniejąca od 1817 najstarsza państwowa stadnina koni arabskich z siedzibą w Wygodzie. Do 1994 działała jako Państwowe Gospodarstwo Rolne pod nazwą Stadnina Koni Janów Podlaski. Od 1994 jako Stadnina Koni Skarbu Państwa Janów.

Mecenas:

Wspomóż projekt PLPJ, zostań Mecenasem Legendy ogiera BANDOS.

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



Ogier Bandos s. 1964 (Negatiw – Bandola po Witraż), hod. SK Janów Podlaski, ród męski Ibrahim or.ar. imp. 1907 do Antonin, rodzina żeńska Mlecha or.ar. imp. 1845 do Jarczowiec.

Wybitny reproduktor, w Polsce ojciec 128 szt. potomstwa. Sam biegał poniżej średniej (Wp 0,87) , ale względna wartość genetyczna (RGV) jego potomstwa w stosunku do rówieśników pod względem dzielności wyścigowej wynosiła 437,10 – najwyższa spośród 65 badanych ogierów. Przez 13 roczników utrzymał stałą przewagę najliczniejszej grupy potomstwa w stosunku do najliczniejszej grupy rówieśniczej pod względem tej cechy.

Jego potomstwo w większości łączyło w sobie dzielność i urodę – zdobyło osiem czempionatów i cztery wiceczempionaty Polskich Narodowych Pokazów Koni Arabskich, a w 8 rocznikach ogiery lub klacze po Bandosie plasowały się w pierwszych piątkach pod względem wysokości współczynnika powodzenia.

Wśród nich znalazł się derbista Kabaret 1973 (od Kreolka), Wp 5,55;, zwycięzca hamburskiego Derby Wist 1973 (od Wilma), Wp 5,76; oaksistka Nawa 1973 (od Newa), Wp 1,90; trójkoronowana Arra 1975 (od Arba), Wp 5,06, po karierze Czempionka Polski i Europy; zwycięzcy Porównawczej Pepton 1977 (od Pemba), Wp 8,67, później Czempion Polski i Złoty Potok 1981 (od Zamieć), Wp 10,45. Krył w Janowie Podlaskim, Michałowie i Kurozwękach.

W wieku lat 18 został sprzedany do USA za rekordową w 1982r. sumę 806 tys. USD.

Źródło: „10 najlepszych koni sprzedanych na aukcjach 1970” (2023) – Krystyna Chmiel

Autor wpisu: Prof. dr hab. Krystyna Chmiel | Aktualizowano: 2025/09/29

Artykuł powstał na potrzeby projektu Winners100gwiazd.



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):

Poniżej zamieszczamy odnośniki do innych ciekawych źródeł, które nie prowadzą do naszej Biblioteki i nie mamy wpływu na wyświetlane tam treści.

Razem z hiperłączem zamieszczamy widoczny adres artykułu oraz datę kiedy odnośnik ostatni raz był przez nas sprawdzany. Linki domyślnie otwierają się w nowym oknie.



Pokrewne Legendy:

Marek Trela

Lek. wet. hodowca koni arabskich, w latach 2000-2016 prezes SK Janów Podlaski, wiceprzewodniczący Światowej Federacji Konia Arabskiego (WAHO).

Czytaj więcej…

Stadnina Koni Janów Podlaski

6 października 1816 roku car Rosji Aleksander I podpisał dekret o utworzeniu Państwowej Stadniny Koni i Stada Ogierów. Ponad dwustuletnia historia tego ośrodka stanowi jedną z najpiękniejszych kart w dziejach polskiej i światowej hodowli koni arabskich.

Czytaj więcej…

PILARKA (PALAS – PIERZGA)

Zdobywczyni Czempionatu Europy i Świata z 1981r. Dyrektor Andrzej Krzyształowicz aż się popłakał, słysząc w Paryżu polski hymn narodowy grany na jej cześć. Zakupiona przez projektanta mody Paulo Gucciego – pozostawiła w Polsce pięć córek.

Czytaj więcej…

PERFINKA (ESPARTO-PERFIRKA)

Perfinka (Esparto-Perfirka/Gazal Al Shaqab) z amerykańską złotą trójkoroną na koncie. Jest trzecim polskim koniem, który zdobył ten prestiżowy tytuł. Po janowskim Pogromie i michałowskiej Wieży Mocy, przyszedł czas na Perfinkę z Białki.

Czytaj więcej…



Galeria:




Hodowca: Jerzy i Anna Bąkowscy – Majątek Kraśnica

Majątek Kraśnica w piotrkowskiem zarządzany był przez dziedziców Bąkowskich. Słynął z gospodarności oraz niewielkiego stadka arabów. Tam przyszła na świat mityczna Bałałajka.

Mecenas: Restauracja Bałałajka, Janów Podlaski

Restauracja Bałałajka – jest położona na terenie Stadniny Koni w Janowie Podlaskim, w budynku hali wystawowej. Na ich menu składają się potrawy regionalne, w tym znane wszystkim sympatykom dawnego Gościńca Wygoda, pierogi janowskie Pani Basi oraz dania sezonowe. Odwiedzając ją można jednocześnie podziwiać szlachetne konie oraz obcować z piękną, nadburzańską naturą.

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



Ufna do ludzi i do koleżanek. Charakteryzowała się czarną jak heban skórą, pokrytą śnieżnobiałą sierścią oraz ogromnymi urokliwymi oczami, z których promieniowała dobro. Matka Bandoli, uznawanej za królową polskich arabów.

(…) „W owych czasach Rotmistrz Zdzisław Rozwadowski często wpadał do Albigowej i znał dobrze wszystkie klacze. Pewnego razu zapytał mnie, którą cenię wyżej: Wilgę czy Bałałajkę. Odpowiedziałem bez chwili namysłu, że oczywiście Bałałąjkę. A nie była jeszcze wtedy taką słynną. Bałałajka miała niepowtarzalny urok. Nie można jej było nie pokochać i to mocno. Miała w sobie coś, co zniewalało wszystkich. Ufna do ludzi i do koleżanek. Natomiast Wilga potrafiła wygonić ze swojego boksu za pomocą tupania przednią nogą, które trwało tak długo, aż niepożądany delikwent nie zamknął za sobą drzwi. To było nie do pomyślenia u Bałałajki. Dobroć wprost promieniowała z jej przepięknych oczu. Nie wiem, czy inna polska klacz arabska posiadała w sobie tyle wdzięku.

Czarna jak heban skóra, pokryta śnieżnobiałą sierścią. Ogromne urokliwe oczy, patrzące w specyficzny sposób. Piękna głowa, osadzona na długiej szyi. Wspaniała góra, na doskonałych, suchych nogach. Ciekaw jestem, jakby ją dziś oceniono w Janowie. Pianissimy by nie pobiła, ale Gaskonię tak.

Niestety, w czasach gdy żyła Bałałajka eksport dopiero się zaczynał. Gdyby urodziła się chociaż dziesięć lat później, całe jej potomstwo zasiliłoby hodowlę zachodnią i wywarło na nią wielki wpływ, jak to zrobili Bask 1956 i Bachantka 1957. Mało brakowało, a Bandola 1948 podzieliłaby ich los. Na szczęście była już zbyt sławną w kraju.

Prawie całe potomstwo Bałałajki było po Witrażu, który nie ustępował jej urokiem, za to charakterem na pewno. (…)

Bałałajka urodziła niepowtarzalną BANDOLĘ (1948), uznaną za królową polskich arabów. Piękną ale hardą. Traktowałem ją jak diament w koronie, a nie jak „przytulanki” Arfę i ich matkę. Była podobna raczej do swojego ojca, tak budową, jak i charakterem. Dała ona cztery córki: Bandę 1962, Beatricze 1963, Bandamę 1970 i Balladę 1975, której synem był znany ogier Balon 1979, a także pięciu synów: Bajrama 1959 (czempion Kanady), Barysza 1960 (Top Ten Kanady) oraz użytych w kraju: Bazaja 1964, Banata 1967 (czempion Anglii) i bardzo zasłużonego w polskiej hodowli Bandosa 1964. Bandola dożyła 35 lat. (…)

No i w 1956 roku rodzi się BASK, który jest zbyt znany, żeby o nim trzeba było pisać. Ciekawe, że słabszy od niego BANIO został użyty w hodowli, a Baskowi nie pozwolono pokryć nawet jednej klaczy przed odejściem do USA. Gdyby do Janowa pan La Croix przyjechał jeden dzień później, nie zastałby już Baska ogierem. Ale Bóg czuwa nad dobrymi ludźmi i dobrymi końmi. (Nad tymi ostatnimi raczej robi to Mahomet). (…)

Niestety, Bałałajka dostała na starość bardzo ciężkiej dychawicy i żal było patrzeć, jak się męczyła. A ówcześni lekarze nie mogli jej pomóc. Trzeba było skrócić jej cierpienia…

Nie wiele w Polsce było klaczy podobnych cennością i urodą Bałałajce, chociaż nie brak jest wspaniałych klaczy, które rozsławiły polską hodowlę. Ostatnio ich sławę przedłuża Pianissima, o urodzie, o której w moich czasach nawet człowiek nie marzył, że można coś podobnego wyhodować. Ale co będzie dalej…”

Źródło: “Bałałajka moja wielka miłość” (2007) – Roman Pankiewicz

Autor wpisu: Roman Pankiewicz | Aktualizowano: 2025/09/29



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):



Pokrewne Legendy:



Galeria:




Patron Honorowy Prof. Mariusz Wideryński

Fotograf oraz nauczyciel akademicki (ASP Warszawa). Od końca lat 80-tych wykonuje wolny zawód fotografa współpracując z wydawnictwami i agencjami w kraju i za granicą.

Patron Honorowy: Muzeum Południowego Podlasia

Jego zbiory obejmują m.in. największą w Polsce kolekcję ikon (ponad 1400–1600 obiektów) oraz wyjątkową ekspozycję malarstwa koni polskich mistrzów XIX i XX wieku, a także eksponaty związane z archeologią, etnografią i numizmatyką regionu.

Mecenasi: Aleksandra Gadzalska oraz Hanna Gadzalska-Syfert

Opiekunowie: Bober Team Non Profit Sp. z o.o.

Naszą misją jest przypominanie i pokazywanie fascynującej historii Polski Niepodległej przez pryzmat hodowli koni, sportu jeździeckiego oraz wyścigów.

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



Polski artysta fotograf, dla którego konie i pejzaże Podlasia stały się życiową pasją. Uznawany za jednego z największych mistrzów fotografii koni w Polsce.

Marian Gadzalski – polski artysta fotograf, członek Okręgu Warszawskiego Związku Polskich Artystów Fotografików. Urodził się 10 kwietnia 1934 roku w Psarach koło Piotrkowa Trybunalskiego.

W przeddzień tragicznego wypadku na szosie pod Grójcem, w drodze do stadniny w Michałowie, gdzie miał wykonać jeszcze kilka zdjęć do kolejnego albumu o koniach, zwierzył się przyjaciołom:
„Zaczynam wierzyć, że będę mógł teraz normalnie żyć i pracować.”

Jego nagłe odejście – człowieka czynnego i twórczego do ostatnich chwil, mimo choroby serca i długotrwałej rekonwalescencji po ciężkiej operacji – budzi szczególny żal i skłania do zadumy.

Czytaj więcej w artykule Zofii Raczkowskiej z 1985 r. lub we wpisie o artyście w PCBJ… (po kliknięciu przejdziesz do Polskiej Cyfrowej Biblioteki Jeździeckiej)

„Przyznam, że ucieszyła mnie wiadomość, o powstającym albumie z fotografiami Mariana (Marka) Gadzalskiego oraz tekstami o jego twórczości. Tym bardziej, że właśnie mija 37 rocznica jego śmierci. Długie lata jego świetne zdjęcia monochromatyczne, czarno-białe, ale i kolorowe wyznaczały pewien styl w końskiej fotografii. W tamtych czasach dostęp do szlachetnych koni miało niewielu, kilkoro fotografujących. Powodów było wiele, ale bezpieczeństwo niebywale cennych zwierząt wyznaczało pewną granicę i było nadrzędne.

Fotografie Gadzalskiego można było podziwiać sporadycznie w galeriach lub w kalendarzach oraz materiałach promocyjnych Central Handlu Zagranicznego. Pojawienie się w 1978 roku obszernego autorskiego albumu „Konie” stało się dużym wydawniczym wydarzeniem. Pierwszy nakład książki, choć niebywale drogiej, z półek księgarskich zniknął błyskawicznie. Pracował nad kolejnym dużym albumem, ale plany przerwała nagła śmierć.

Wspomnienia Marka i jego realizacji często gościły podczas rozmów o fotografii, o technikach alternatywnych, które wykorzystywał w swojej twórczości. Podczas rozmów z Zosią Raczkowską, kolejną uznaną fotografką koni, nie rzadko pojawiało się przypomnienie Marka stylu fotografii i jego realizacji. Podobnie podczas Związkowych (Związku Polskich Artystów Fotografików, którego był członkiem) plenerów końskich, jego twórczość wspominali koledzy, a ja choć nie miałem przyjemności poznać Gadzalskiego osobiście, uważałem, że wyznaczył pewien styl w fotografowaniu koni. Później, „pałeczkę” przejęła Zofia Raczkowska z mężem Mirosławem, ich fotografie zawładnęły „światem”, po dziś dzień. Większość fotografujących nie ma świadomości, że ten kierunek w przedstawianiu koni ma swoje źródło w podwarszawskim Komorowie.”

Autorzy wpisu: Zofia Raczkowska, Mariusz Wideryński | Aktualizowano: 2025/09/11


Marian Gadzalski zmarł tragicznie 12 sierpnia 1985 roku, w wypadku samochodowym. Miał 51 lat. Został pochowany na Cmentarzu na Służewie przy ul. Renety w Warszawie.



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):



Pokrewne Legendy:



Galeria:

Wybrane prace:

Zdjęcia opublikowano dzięki uprzejmości spadkobierców autora.




Mecenas: Prof. Mariusz Wideryński

Fotograf oraz nauczyciel akademicki (ASP Warszawa). Od końca lat 80-tych wykonuje wolny zawód fotografa współpracując z wydawnictwami i agencjami w kraju i za granicą.

Patron Honorowy: Jerzy Iwaszkiewicz

Mecenas: Małgorzata Raczkowska – Pabel

Opiekunowie: Rodzina Raczkowskich (Małgorzata i Marek wraz z dziećmi)

Opiekun: Miejska Galeria Sztuki w Częstochowie

Miejska Galeria Sztuki w Częstochowie to ważne centrum kultury i edukacji artystycznej, łączące wystawy, film, edukację, wydarzenia cykliczne, konkursy dla młodych artystów oraz stałe ekspozycje, w tym dzieł Beksińskiego — wszystko to tworzy jej silną pozycję na mapie kulturalnej regionu.

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



Jedna z najbardziej znanych fotografików koni, autorka kapitalnych ujęć z dzikich pastwisk Norwegii oraz kultowych fotografii z Janowa, Michałowa i Białki.

Urodzona 21 marca 1932 roku w Warszawie.

Fotograf, członkini Związku Polskich Artystów Fotografików, całe życie związana z Warszawą. Fotografią zainteresowała się na początku lat 60., początkowo uwieczniając życie codzienne i rodzinne. Wkrótce odkryła pasję do fotografii prasowej, szczególnie fotoreportażu, a jej zdjęcia zaczęły pojawiać się w prasie codziennej i czasopismach. Szybko zdobyła renomę jako autorka fotografii przyrody, zwierząt, a przede wszystkim koni. Fascynacja pięknem konia arabskiego zaowocowała stworzeniem unikalnego, najbogatszego w Polsce archiwum zdjęć tej rasy, obejmującego trzy dekady hodowli.

Jej dorobek obejmuje liczne publikacje. Już w latach 1973–1975 fotografie z pierwszego okresu twórczości ukazały się w albumach Pferde, Pferde, Araber Pferde i Aus meinem Tieralbum, wydanych przez niemieckie wydawnictwo Südwest. Przełomem w jej pracy artystycznej były lata 80., gdy pod wpływem wydawców podjęła decyzję o fotografowaniu w kolorze. Choć początkowo była to trudna zmiana – dotąd pracowała wyłącznie w czerni i bieli – z czasem barwna, malarska stylistyka stała się jej znakiem rozpoznawczym.

Stała współpraca z wydawcami z Niemiec i Szwajcarii zaowocowała publikacją jej zdjęć w prestiżowych kalendarzach, wielokrotnie nagradzanych na europejskich konkursach. Brała udział w licznych wystawach międzynarodowych i indywidualnych, m.in. w Kolumbii (1983), Danii (1985), Szwecji (1985) oraz w warszawskiej galerii ZPAF (1990). W tym samym roku na międzynarodowej wystawie Horses of the World w Rydze zdobyła Grand Prix.

Przez 20 lat była autorką zdjęć do katalogów słynnych aukcji koni arabskich. W 1992 roku wydała autorski album Araby.

Często przebywała w Skandynawii – w Szwecji fotografowała konie czystej krwi arabskiej, a od 1996 roku także w Norwegii, gdzie dokumentowała letnie wypasy koni w górach, uwieczniając fiordingi, kuce i dole. Na przełomie 2001/2002 roku w galerii ZPAF w Warszawie odbyła się jej retrospektywna wystawa „Świat pełen koni”.

Autorzy wpisu: Hanna Łysakowska | Aktualizowano: 2025/09/10


Zofia Raczkowska zmarła 27 kwietnia 2013 roku w Warszawie.
Spoczywa na cmentarzu w Komorowie



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):

Poniżej zamieszczamy odnośniki do innych ciekawych źródeł, które nie prowadzą do naszej Biblioteki i nie mamy wpływu na wyświetlane tam treści.

Razem z hiperłączem zamieszczamy widoczny adres artykułu oraz datę kiedy odnośnik ostatni raz był przez nas sprawdzany. Linki domyślnie otwierają się w nowym oknie.



Pokrewne Legendy:

Marian Gadzalski

Polski artysta fotograf, dla którego konie i pejzaże Podlasia stały się życiową pasją. Uznawany za jednego z największych mistrzów fotografii koni w Polsce.

Czytaj więcej…



Galeria:

Okładka albumu „Black & White” – fot. Zofia Raczkowska. Wydawca: Bober Team Non Profit.

Polska Cyfrowa Biblioteka Jeździecka (kliknij zdjęcie aby zobaczyć fragmenty albumu w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej – strona otworzy się w nowym oknie).




Hodowca: Stadnina Koni Albigowa

Albigowa jest ściśle związana z historią Łańcuta oraz jego pierwszymi i ostatnimi właścicielami – Rodziną Pileckich i Potockich. W okresie międzywojennym stadnina w Albigowej była jedną z najlepszych w rękach prywatnych, jej konie wygrały wiele wyścigów stając na czele sum wygranych

Mecenas: Petroniusz Frejlich

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



Urodzony w 1956 roku w Albigowej, jeden z najbardziej znanych polskich koni czystej krwi na świecie. Sprzedany w 1961 do USA do Lasma Arabians Stud, stworzył w Ameryce „nowy standard rasy arabskiej”. Dzisiaj 90% koni czystej krwi urodzonych w USA ma w rodowodzie krew Baska.

Bask – ogier czystej krwi arabskiej, urodzony w 1956 roku w Stadninie Koni Albigowa, należy do najsłynniejszych polskich arabów w dziejach światowej hodowli. W 1961 roku sprzedano go do Stanów Zjednoczonych, do renomowanej stadniny Lasma Arabians, gdzie „stworzył nowy standard rasy arabskiej”. Obecnie aż 90% koni arabskich czystej krwi urodzonych w USA ma w rodowodzie jego krew.

Roman Pankiewicz, hodowca pracujący w latach 50. w Albigowej, mawiał, że „to nie on jest hodowcą Baska – lecz sam Pan Bóg”.

Bask wywodził się z arystokratycznych linii krwi. Jego ojcem był Witraż – najwybitniejszy przedstawiciel rodu Kuhailana Haifiego, z którego pochodziły m.in. Witeź II, Wielki Szlem i Wyrwidąb. Matką była Bałałajka – klacz, która wydała na świat także Bandolę, uznawaną za najpiękniejszą klacz w powojennej historii polskiej hodowli, zwaną „Królową Janowa”.
To właśnie dzięki Baskowi określenie pure Polish („czysto polski”) stało się na świecie synonimem najwyższej jakości koni arabskich wyhodowanych w Polsce lub pochodzących od polskich rodziców.

Bask odszedł 24 lipca 1979 roku, lecz jego legenda trwa w sukcesach potomstwa i pozostaje symbolem potęgi polskiej hodowli arabów.

Autor wpisu: Redakcja portalu PLPJ | Aktualizowano: 2025/09/24



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):

Poniżej zamieszczamy odnośniki do innych ciekawych źródeł, które nie prowadzą do naszej Biblioteki i nie mamy wpływu na wyświetlane tam treści.

Razem z hiperłączem zamieszczamy widoczny adres artykułu oraz datę kiedy odnośnik ostatni raz był przez nas sprawdzany. Linki domyślnie otwierają się w nowym oknie.



Pokrewne Legendy:



Galeria

Zdjęcia pochodzą ze strony Stadniny Koni Albigowa oraz Kentucky Horse Park.