Legendy Polskiego Jeździectwa – Konie


Hodowca: markiza de Nicolay

Mecenas:

Wspomóż projekt PLPJ, zostań Mecenasem Legendy AQUINO.

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



Jeden z najważniejszych i najsłynniejszych ogierów pełnej krwi angielskiej w Polsce, w okresie powojennym. Jako „ojciec matek” Aquino przeszedł do historii, na wiele lat dominując w statystykach hodowlanych.

Aquino był jednym z najcenniejszych i najpiękniejszych ogierów pełnej krwi angielskiej, jakie trafiły do Polski po II wojnie światowej. Zakupiony w Anglii w prywatnej hodowli za ogromną wówczas kwotę 20 tysięcy funtów, przyjechał do Polski w styczniu 1954 roku. Jego rodowód był niezwykle mocny – pochodził z francuskiej linii Brûleura, a w jego żyłach płynęła krew takich tuzów jak Tourbillon, Djebel, Caracalla, Coaraze czy Sardanapale. W Europie Zachodniej nie budził aż takiego zainteresowania ze względu na charakter stayersa (długodystansowca), podczas gdy na Zachodzie ceniono wówczas przede wszystkim konie szybkie. Dzięki temu udało się go sprowadzić do Polski – choć niemal natychmiast po transakcji napłynęła oferta kupna za blisko dwukrotnie wyższą cenę.

W swojej karierze wyścigowej biegał we Francji i Anglii, odnosząc zwycięstwa w gonitwach klasycznych i prestiżowych: Ascot Gold Cup (pokonał zwycięzcę St. Leger Talma II), Doncaster Cup, gonitwy dla dwulatków (Prix Frisky Morton, Critérium de Saint-Cloud), oraz Prix Daru jako trzylatek. Zajmował też wysokie miejsca w Grand Prix de Paris, King George VI & Queen Elizabeth Stakes czy St. Leger.

Aquino przybył do Warszawy w środku zimy. Pomimo długiej podróży wyglądał świeżo, jakby nic go nie zmęczyło. Już wówczas zwracał uwagę swoim majestatycznym wyglądem. Eskortowany przez masztalerzy z Kozienic, wzbudzał zainteresowanie przechodniów i kolejarzy, którzy z ciekawością zaglądali do wagonu. Wkrótce, prowadzony jak najcenniejszy skarb, trafił do Stadniny Koni Kozienice, gdzie miał spędzić większość swojego życia.

Ogier słynął z łagodnego charakteru i niezwykłej towarzyskości. Choć pełnej krwi, nie był nerwowy ani trudny w obejściu. Wręcz przeciwnie – lubił kontakt z ludźmi, bawił się, wspinał, delikatnie skubał wargami, a nawet „uśmiechał się”, unosząc wargi i rozszerzając nozdrza. Wieczorami pozwalał się głaskać, zachowując się jak olbrzymi, czuły kot. Ten wdzięk i urok osobisty sprawiały, że szybko zyskał rzeszę wielbicieli.

Na przeglądach hodowlanych Aquino zachwycał ruchem, piękną szyją, pełnym ekspresji spojrzeniem i harmonijną sylwetką. Był koniem, którego nie sposób było pomylić z innym – majestatyczny, a jednocześnie pełen spokoju i łagodności. Każdy, kto go oglądał, zapamiętywał jego niezwykły wyraz i elegancję.

Aquino stał się podstawowym reproduktorem stadniny kozienickiej. Już w pierwszych sezonach krycia przyjmował najlepsze klacze z Polski i z sąsiednich stadnin, a hodowcom bardzo zależało, aby wyjechały od niego źrebne. Był jednak koniem z charakterem – niektóre klacze darzył sympatią, inne zupełnie ignorował. W ciągu 19 sezonów krył 463 klacze, z czego urodziło się 274 źrebiąt. Został użyty z aż 204 różnymi klaczami, co stanowiło 32% całej populacji matek pełnej krwi w Polsce w tamtym okresie.

Jego potomstwo szybko dowiodło wartości ogiera. Pierwszy syn, Cedric (1958, SK Kozienice), wygrał Derby w 1957 roku, a następnie sprzedany został do ZSRR, gdzie używano go jako reproduktora. Córki Aquino – zwane „aquiniankami” – wyróżniały się urodą i elegancją, a wiele z nich zostało cennymi matkami w polskich stadninach. Oprócz Cedrica dał jeszcze dwóch derbistów: Mister Tory (1959, SK Widzów) i Hippiasz (1960, SK Iwno). Inne znakomite konie po nim to m.in.: Donna Aqui – zwyciężczyni Wielkiej Warszawskiej, Jurysdykcja – Oaks i Wielka Warszawska, Tarnogóra – Oaks, Chłosta – Oaks, Dorwid – Nagroda Prezesa Rady Ministrów, San Remo – Wielka Warszawska.

Łącznie jego potomstwo 35 razy zwyciężało w gonitwach klasycznych i selekcyjnych, ustępując w liczbach tylko Negresco (52 zwycięstwa).

Największa rola Aquino ujawniła się poprzez jego córki. Aż 96 z nich zakwalifikowano do hodowli pełnej krwi, a wiele stało się fundamentem najlepszych rodzin żeńskich w Polsce. Dawały one konie klasy międzynarodowej: Erotyk (Derby, Wielka Warszawska, St. Leger), Taormina (Oaks, Derby), Cross (St. Leger, Wielka Warszawska), Dipol (Derby, St. Leger, Wielka Warszawska), Dargin (Derby, Wielka Warszawska), Daglezja (Derby, Wielka Warszawska).

Córki Aquino znalazły się w każdej dużej polskiej stadninie – od Golejewka, przez Iwno, Mosznę, Kozienice, po Widzów i Strzegom – a także w ZSRR i Czechosłowacji.

Symbolem jego znaczenia była gonitwa Wielka Warszawska, którą przez kilkanaście lat wygrywało jego potomstwo.

Przez 18 lat Aquino pozostawał chlubą Kozienic, atrakcją dla hodowców z całego świata i tysięcy zwiedzających. Na krótko wyjechał do Iwna, jednak powrócił do Kozienic, gdzie zapewniono mu stosowną emeryturę. Niestety, jesienią 1972 roku zachorował. Walczono o jego życie, ale organizm nie wytrzymał. 4 listopada 1972 roku ogier odszedł, pozostawiając ogromną pustkę.

Pochowany został tuż przy stajni w Kozienicach, obok innego zasłużonego ogiera – Skarba. Na jego grobie umieszczono duży głaz z wyrytym imieniem i datą.

Aquino to koń, który w historii polskiej hodowli pełnej krwi zajmuje miejsce szczególne. Był nie tylko znakomitym reproduktorem, ale też symbolem powojennego odrodzenia stadnin. Jego uroda, charakter i ogromny wpływ hodowlany sprawiły, że stał się legendą. Dla tych, którzy się nim opiekowali i którzy z nim żyli, był nie tylko ogierem – był przyjacielem, częścią rodziny, istotą o niezwykłej osobowości.

Autor wpisu: Redakcja portalu PLPJ | Aktualizowano: 2025/09/10


Drzewo genealogiczne:



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):



Pokrewne Legendy:

Stanisław Kurowski

Lekarz weterynarii, żołnierz, hodowca koni, trener jeździectwa, pierwszy prezes odtworzonego Polskiego Związku Jeździeckiego (1957-1959), kawaler Krzyża Walecznych.

Czytaj więcej…

Stadnina Koni Kozienice

Stadnina Koni Kozienice oficjalnie rozpoczęła działalność w 1924 roku wraz z przybyciem Ryszarda Zoppi, koniuszego Antoniego Kupryjańczuka oraz podkoniuszych Stanisława Magdalińskiego i Franciszka Matoska.

Czytaj więcej…



Galeria:

Zdjęcia pochodzą z archiwum PCBJ.




Hodowca: Stadnina Koni Pruchna / Ochaby

W czasach Polski Ludowej w Pruchnej i Ochabach działało Państwowe Gospodarstwo Rolne – Stadnina Koni Pruchna. Po przekształceniach własnościowych lat 90. XX wieku spadkobiercą prawnym stadniny jest Stadnina Koni „Ochaby” Sp. z o.o.

Mecenas:

Wspomóż projekt PLPJ, zostań Mecenasem Legendy Roncevala.

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



Ronceval xo, ur. w 1956 r. w SK Pruchna, po Valentin od Rosette xo po Mariette xo.

Gniady Ronceval xo, ur. w 1956 r. w SK Pruchna, po Valentin od Rosette xo po Mariette xo, zaczął swą drogę do sławy w 1959 r. na Torze Wyścigowym w Warszawie.

W czasie czteroletniej kariery wyścigowej brał udział w 24 gonitwach płaskich, wygrywając 8 razy. Jako 5- i 6-letni startował w 7 gonitwach steeplowych i 2 płotowych, zajmując 5 razy pierwsze miejsce.

W gonitwach płaskich i przeszkodowych Ronceval wygrał 76 tys. zł. Jako wybitnie uzdolniony skoczek, w 1962 r. zostaje Ronceval zakupiony przez PZJ i przydzielony do sekcji jeździeckiej WKS Legia. W klubie tym, dosiadany przez Kowalczyka, Idealnie zgrywa się z jeźdźcem, reprezentując pod nim wielokrotnie barwy naszego kraju.

Pod swym jeźdźcem Ronceval zaczyna starty w 1963 r.

Przez 6 lat pracy w wyczynowym jeździectwie koń ten startował około 90 razy, w tym 44 razy w zawodach rangi CHI i CHIO. W swej karierze był 20 razy zwycięzcą, a 14 razy zajął drugie lokaty.

W zawodach rangi międzynarodowej 9 razy wygrał, a 12 razy zajął drugie miejsce.

Szczyt kariery sportowej Ronceval osiągnął w latach 1966 i 1967, kiedy 10 razy był zwycięzcą w poważnych konkursach klasy CC. Występował wtedy pod Janem Kowalczykiem dwukrotnie w Akwizgranie, Lipsku, Londynie i Rotterdamie.

Karierę swą zakończył w 1968 r. startem w Akwizgranie, gdzie w konkursie szybkości w pobitym polu zostawił sławy hipiki europejskiej, a w konkursie Zwycięzców zajął drugie miejsce. (…)

Źródło: „Ronceval i Cirrus” (1969) – Marek Piotrowski [Koń Polski 1969-02]

Autor wpisu: Marek Piotrowski | Aktualizowano: 2025/09/10


Drzewo genealogiczne:



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):



Pokrewne Legendy:

Jan Kowalczyk

Syn ziemi cieszyńskiej, żołnierz i sportowiec. Reprezentant klubu CWKS Legia Warszawa (1962–1991), uważany za jednego z największych talentów w historii polskiego jeździectwa. Mistrz olimpijski indywidualnie i wicemistrz drużynowo w skokach przez przeszkody na Igrzyskach Olimpijskich w Moskwie w 1980 roku.

Czytaj więcej…



Galeria:

Zdjęcia pochodzą ze zbiorów Jana Kowalczyka i Polskiej Cyfrowej Biblioteki Jeździeckiej.




Hodowca: Stadnina Koni Kozienice

Stadnina Koni Kozienice oficjalnie rozpoczęła działalność w 1924 roku wraz z przybyciem Ryszarda Zoppi, koniuszego Antoniego Kupryjańczuka oraz podkoniuszych Stanisława Magdalińskiego i Franciszka Matoska.

Mecenas:

Wspomóż projekt PLPJ, zostań Mecenasem Legendy ogiera CZUBARYK.

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



Reprezentant rodu męskiego TURYSTY, syn EROTYKA. Atletyczny ogier, którego suma wygranych wyniosła aż 298.740 DM. Po karierze sportowej przeszedł do hodowli jako czołowy ogier w Kozienicach dając uzdolnione potomstwo.

Reprezentant rodu męskiego założonego przez znakomitego na torze i w stadzie ogiera TURYSTA. Syn świetnego ogiera EROTYK i ojciec ostatniego derbisty Czechosłowacji – ogiera BARBAKAN, który boks czołowego zajmował w Czechach.

Atletycznej budowy Czubaryk dwulatkiem zwycięsko przeszedł przez grupy i zdobył Nagrodę Ministra Rolnictwa, a w debiucie (Rozpoczęcia Sezonu Letniego) i Mokotowskiej finiszował drugi. Przyszło mu rywalizować w bardzo mocnym roczniku (SKUNKS, AKCEPT, DIAKOWA, KOFEINA, NARZAN, ALADYN, ŚMIGOŃ), a mimo to nie zwykł składać broni i zawsze zajmował płatne miejsce. Trzylatkiem był drugi w Strzegomia (do AKCEPTA), Rulera i Derby (dwukrotnie do SKUNKSA) oraz w Wielkiej Warszawskiej (zwycięża DIAKOWA). W Iwnie lepszy był tylko duet SKUNKS – AKCEPT. Na Mityngu KDL w Berlinie pokazał wielką klasę, zdobywając dwa najcenniejsze trofea – Nagrodę Moskwy i Puchar Kongresu (poprawił tu też rekord bieżni legendarnego ogiera ANILIN, uzyskując na 2800m – 2’56.1”). Jesienią w Preis von Europa Grupa 1 w Kolonii przegrał w walce o pół długości do niemieckiego asa – ogiera NEBOS, czwarty był SKUNKS, a piąty PAWIMENT (biegało 13 koni). To wciąż największy sukces konia polskiej hodowli w krajowym treningu w gonitwie Pattern! W wieku 4 lat wygrywa Czubaryk Nagrody Widzowa (2600m), Prezesa Rady Ministrów (3200m) i Sac-a-Papier (4000m), w Golejewka jest drugi do SKUNKSA, a w Budapeszcie w prestiżowej nagrodzie Kincsem Dij mija celownik trzeci, podobnie jak w Nagrodzie Fils du Vent (zwycięża AKCEPT) i Wielkiej Warszawskiej (triumfuje DIXIELAND przed KOMETĄ). Odchodzi ze stajni prowadzonej przez Arkadiusza Goździka i przez dwa kolejne sezony startuje w niemieckim treningu (Heinrich Bollow) w najpoważniejszych próbach. Wygrywa duży handicap w Hanowerze, jest ponownie drugi w Preis von Europa G1 (za GLINT OF GOLD), trzeci w Premio Roma G1, czwarty w Grosser Preis von Düsseldorf G2 (za KÖNIGSSTUHL) oraz w Oleander-Rennen na 3200m w Baden-Baden. Wielokrotnie kończy piąty (a płatne są pierwsze cztery miejsca) w najcenniejszych niemieckich gonitwach Grupy 1, a mimo to suma jego wszystkich wygranych na torach naszych zachodnich sąsiadów wynosi aż 298.740 DM. W handicapie (GAG) otrzymuje 98 kg, a w karierze ma też występy w Nowym Jorku (The Turf Classic G1 na torze Aqueduct) i Anglii (Coral Eclipse G1 na bieżni Sandown).

Po karierze zajmuje boks czołowego w macierzystej jednostce (tu najlepszym z jego przychówku był DON CZU), ale kryje również w Strzegomiu, Stubnie (stąd pochodzi wspomniany na wstępie BARBAKAN), Rzecznej czy Łącku oraz w stadninach półkrwi (dając uzdolnione sportowo potomstwo).

Źródło: Konie Służewca (2019) – Paweł Gocłowski

Autor wpisu: Paweł Gocłowski | Aktualizowano: 2025/10/03


Drzewo genealogiczne:



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):



Pokrewne Legendy:



Galeria:




Hodowca: Stadnina Koni Kozienice

Stadnina Koni Kozienice oficjalnie rozpoczęła działalność w 1924 roku wraz z przybyciem Ryszarda Zoppi, koniuszego Antoniego Kupryjańczuka oraz podkoniuszych Stanisława Magdalińskiego i Franciszka Matoska.

Mecenas:

Wspomóż projekt PLPJ, zostań Mecenasem Legendy konia BREMEN.

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



Srebro druż. i ósme miejsce ind. na Igrzyskach Olimpijskich w Moskwie w 1980 roku. 2x medal brązowy (1979 i 1981) i srebro w JMP (1983 rok). Wygrał konkursy Grand Prix na CSIO w Olsztynie (1981), Sopocie (1983) i Płowdiw (1984).

Bremen urodził się 6 marca 1970 r. w Stadninie Koni w Kozienicach. Jego matką była Brema, a ojcem Kemal. Swoje zdolności do skoków odziedziczył Bremen prawdopodobnie zarówno po matce, która była córką Dar es Salama — syna Nearco, jak i po ojcu, który był prawnukiem tegoż Nearco. Z tej kombinacji rodowodowej było dużo dobrych koni sportowych (Blekot, Brom, Brzeszczot, Via Vitae). Normalnie — jak to z folblutami bywa — Bremen trafił na tor wyścigowy w Warszawie, do stajni „Kozienice”. Nie biegał ani razu i już jesienią 1972 r. wrócił do stadniny z rozpoznaniem: „rozbity na łopatki” — do biegania się nie nadaje.

Trafił więc do miejscowego klubu i był przez kilka miesięcy używany w szkółce. W 1973 r. zaczął jeździć na nim Wojciech Prasek. Od początku Bremen przejawiał ochotę do skakania. Startowali na nim kolejno: Wiesław Dziadczyk, Jarosław Płatos, Paweł Dziadczyk. W mistrzostwach Europy juniorów w 1977 r. Jarosław Płatos zajął na Bremenie VI miejsce.

(…) Wreszcie nadszedł wymarzony przez każdego sportowca wyjazd na Olimpiadę. W ostatniej chwili przed decydującym startem zaskakująca decyzja — Bremen będzie reprezentował barwy polskie, ale pod innym zawodnikiem. Gdy wszedłem do boksu i wziąłem Bremena za szyję, miałem wrażenie, że on jeden wiedział, co wtedy przeżywałem, że i on został zaskoczony decyzją trenera o rozłączeniu nas po tylu trudach przygotowań do Olimpiady. Dał temu wyraz, robiąc 33,25 punkta karnego w I nawrocie Pucharu Narodów. Za to II nawrót ukończył tylko z jednym błędem, czym w dużym stopniu przyczynił się do zdobycia srebrnego medalu przez polską ekipę. Cieszyłem się, że mogłem, siedząc w pokoju przed telewizorem w miasteczku olimpijskim, słyszeć oklaski i widzieć, jak wszyscy go chętnie poklepują i pozują z nim do zdjęć. Wiedziałem, że w tym sukcesie jest mój udział, czego nikt nigdy nie chciał zauważyć (…)

Źródło: „Wspomnienie o Bremenie” (1985) – Bohdan Sas-Jaworski

Autor wpisu: Bohdan Sas-Jaworski | Aktualizowano: 2025/09/28



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):



Pokrewne Legendy:

Marian Kozicki

Srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w Moskwie (1980). Czterokrotny uczestnik igrzysk olimpijskich. Zdobywca złotego, dwóch srebrnych i dwóch brązowych medali Mistrzostw Polski w skokach przez przeszkody.

Czytaj więcej…



Galeria:




Hodowca: Stadnina Koni Nowielice

Stadnina Koni Nowielice. Historia hodowli koni związana była w niej z wojskiem pruskim, a polski rozdział rozpoczął się w 1949 roku, w związku z hodowlą konia roboczego, przeznaczonego do pracy. Od lat 60 – tych zaczęto również hodować tam konie sportowe.

Mecenasi: Janusz Bobik (…)

Jeździec, trener, hodowca, dyr. SK Nowielice. Srebrny medal IO Moskwa 1980 (Szampan), srebrny medal MP w Skokach 1977, Drzonków (Zygzak), brązowy medal MP WKKW, Biały Bór 1977 (Tropik).

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



Koń sportowy w konkurencji skoków przez przeszkody, którego największymi sukcesami były: zdobycie II miejsca drużynowo na Igrzyskach Olimpijskich w Moskwie w 1980 roku oraz zajęcie XIII miejsca indywidualnie w Grand Prix CSIO w Akwizgranie w 1983 roku pod Januszem Bobikiem.

(…) Szampan był po kontuzji. Na Grand Prix mocno się uderzył. Krwiak. Leczenie. Przyszły duże zawody CSIO w Rotterdamie. Puchar Świata. Nie bardzo chciałem jechać. Na ostatnim okserze poczułem szarpnięcie, zeskoczyłem z konia. Powiedziałem, że to nie Wszechstronny Konkurs Konia Wierzchowego. Orłoś krzyknął, coś ty zwariował. Jeszcze jedna przeszkoda i złazić z konia? Jak to jest urwany?

Szampan wyleczony, srebrny medalista olimpijski, na wielki sport już się nie nadawał. Tylko dla juniorów. W Sopocie była wielka aukcja koni sportowych. Oferta na dwadzieścia tysięcy dolarów. Szampan był wiekowy, wysłużony i zasłużony. Skakałem dla gości. Konkurs był w hali. Grząsko. W potędze skoku uzyskałem sto dziewięćdziesiąt centymetrów. Wiesiek Hartman startował wtedy na Harcie. Szampanowi poszła druga noga, ta, którą bardziej obciążał. Nie został sprzedany do Szwajcarii. Wrócił do domu. Niepotrzebnie skakał. Chodził w Nowielicach ze źrebakami. Miał dziewiętnaście lat. Zmarł mając dwadzieścia sześć. Harmonia dwadzieścia cztery. Kiedyś, w szkółce u Jacka, dzieci na nim kłusowały, a on był szczęśliwy. Jechałem na nim, kiedy miał dwadzieścia parę lat. Zagalopowałem w terenie. Przypomniała mu się młodość. Hiszpania i Szampan położyły się, umarły razem. Jednego dnia. (…)

Źródło: „Janusz Bobik” (2012) – Witold Duński

Autor wpisu: Janusz Bobik | Aktualizowano: 2025/10/10



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):



Pokrewne Legendy:

Janusz Bobik

Jeździec, trener, hodowca, dyr. SK Nowielice. Srebrny medal IO Moskwa 1980 (Szampan), srebrny medal MP w Skokach 1977, Drzonków (Zygzak), brązowy medal MP WKKW, Biały Bór 1977 (Tropik).

Czytaj więcej…



Galeria:




Hodowca: Książę Kazimierz Lubomirski

Mecenas:

Wspomóż projekt PLPJ, zostań Mecenasem Legendy klaczy TOŚKA.

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



Według Gustava Rau’a, po ujeżdżeniu: „Bardzo szlachetna, muskularna, elegancka klacz. W kłusie tylne kopyta poruszają się nierówno. Wszystkie ruchy żywe. Dobre przejścia.”

Trzeci koń naszego zespołu, Tośka, dosiadany przez rtm. Kuleszę, zakończył próbę na 20 miejscu indywidualnym z 438 punktami karnymi. Złożyły się na nie: 138 punktów karnych, wyniesionych z próby ujeżdżenia, 330 punktów za bieg na przełaj (180 punktów za błędy na przeszkodach i 150 punktów za przekroczenie czasu, spowodowane upadkami), W biegu z przeszkodami klacz zdołała nadrobić pokaźną liczbę 30 punktów bonifikujących. Konkurs hippiczny przeszła bez błędów.

Żeby zrozumieć przyczyny karnej punktacji Tośki, trzeba poznać charakter klaczy. Rozmawiałem o Tośce z rtm. Zgorzelskim i porucznikiem Mickunasem, którzy klacz tę mieli w robocie. Wspólną dominantą ich opinii jest zdanie, że Tośka należy do wyjątkowo rzadko w tej mierze spotykanych trudnych koni. Niezmierna nerwowość, przeczulona wrażliwość, przejawiająca się w gwałtownych i nieobliczalnych reakcjach — a nawet odwetach, super — ambicja, stojąca na granicy swego rodzaju histerii — nie mogą, siłą rzeczy, ułatwić pracy jeźdźca w czempionacie. (…)

Mówiłem dotąd o ciemnych stronach Tośki. Do największych jej zalet należy niespożyta energia i wspaniałe walory dynamiczne. Po wyczerpującym crossie na Olimpiadzie klacz była świeża i gotowa w pełni do nowego wysiłku. Dowiodła tego nazajutrz w skokach przez przeszkody, które przeszła bez błędu. Ten rezerwuar wrzącej energii jest cechą najwybitniejszą Tośki. (…)

Po powołaniu rtm. Zgorzelskiego w końcu 1935 r. do C. W. Kaw. w Grudziądzu, przybywa Tośka do Grupy przygotowawczej Olimpijskiej, gdzie pracuje w zespole championatowym. Po wyjeździe rtm. Zgorzelskiego na skutek złego stanu zdrowia z Grudziądza tę arcytrudną klacz dostaje rtm. Kulesza, który z kolei, po Międzynarodowych Zawodach w Warszawie, oddaje ją por. Mickunasowi, pracującemu nad nią z doskonałymi wynikami do chwili wyjazdu do Berlina.

Praca por. Mickunasa nad ujeżdżeniem Tośki wniosła wiele cennych elementów, przyczyniając się do uspokojenia i wyrównania klaczy. W efekcie Tośka zostaje zgłoszona na Olimpiadę jako koń rezerwowy naszego zespołu. Po odpadnięciu Ben-Hura wskutek kulawizny, na Tośkę spadł obowiązek reprezentowania naszych barw w walce narodów. (…)

Wyniki Olimpijskie naszych jeźdźców przewyższyły wyczyny naszych Olimpijczyków w innych dziedzinach sportu, gdyż droga zmagań żadnego z nich nie może dorównać dramatycznemu wręcz napięciu, ogromowi trzydniowego fizycznego i nerwowego wysiłku, zasobowi męskiej odwagi i serca do walki, które wykazali nasi jeźdźcy na torze Olimpijskim.

Zdobyli oni w zmaganiach olimpijskich cenny klejnot, którym jest wicemistrzostwo świata. W tym leży źródło radości i dumy — dla polskich jeźdźców i polskich hodowców. Ministerstwo Spraw Wojskowych i Polski Związek Jeździecki nadały zwycięzcom — hodowcom i jeźdźcom — zaszczytne odznaczenia, jako dowody uznania i wdzięczności.

Źródło: „Konie na Olimpiadzie 1936 roku – Tośka” (1936)

Autor wpisu: Redakcja czasopisma Jeździec i Hodowca | Aktualizowano: 2025/10/10



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):



Pokrewne Legendy:

Seweryn Kulesza

Major służby stałej Wojska Polskiego, kawalerzysta, jeden z najwybitniejszych polskich jeźdźców lat trzydziestych; srebrny medalista olimpijski w drużynowym konkursie WKKW na Igrzyskach w Berlinie (1936).

Czytaj więcej…



Galeria:




Hodowca: Stanisław Stecki

Mecenas:

Wspomóż projekt PLPJ, zostań Mecenasem Legendy konia BAMBINO.

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



W opinii Gustava Rau`a: „elegancki koń o długich liniach. Ruchy płynne i elastyczne. W terenie Bambino galopuje z długą, wyciągniętą szyją i sprężynującym grzbietem.

Bambino, dosiadany przez rtm. Kaweckiego, na Olimpiadzie wypełnił całkowicie swoje zadanie. Próbę ujeżdżenia ukończył indywidualnie na 15 miejscu, w biegu z przeszkodami zdobył 18 punktów dodatnich, w biegu na przełaj stracił w wypadkach na trasie 160 punktów, lecz galopując w tym ciężkim przebiegu energicznie i wytrwale odrobił 9 punktów bonifikacji za nadrobiony czas. Znany wypadek na torze konkursowym, który posłużył za powód do protestu ze strony szefa zespołu czechosłowackiego, spowodował, że Bambino został pominięty w oficjalnej klasyfikacji końcowej.

Dla oceny sportowej wyczynu Olimpijskiego Bambina ten moment jest bez znaczenia. Nie pomniejsza on w niczym faktu, że koń naszej hodowli przeszedł przez wszystkie próby twardego egzaminu. Że był w każdej chwili gotów do dalszych, nowych czynów, że był zawsze świeży, pełen energii, odwagi i wierności dla swego jeźdźca.

Pisząc tedy o Bambino, czynię to z niezmiernym szacunkiem dla tego 7 letniego konia, który będąc wziętym jesienią 1934 do poważniejszej pracy, zdołał przez 2 lata przygotowania dojrzeć do tak poważnego zadania, jak udział w zawodach o Mistrzostwo Świata.

Bambino, urodzony w 1929 roku w stadzie Łańcuchów p. Si. Inż. Steckiego w Lubelskiem, został zakupiony do remontu w 1932 r. za cenę 1955 zł. Na wystawie remontowej Bambino otrzymał I nagrodę w sumie 575 zł., oraz medal srebrny w stawce 5 nagrodzonych koni chowu inż. Steckiego. Do swego obecnego jeźdźca, rotmistrza Kaweckiego, trafił we wrześniu 1934 r. Do tego czasu był w Szkole Jazdy Centrum Wyszkolenia Kawalerii w Grudziądzu, jako podjezdek — pierwotnie na kursie podoficerów ujeżdżaczy, następnie w klasie oficerskiej. (…)

Bambino, pierwotnie chowany na ogiera, został, jak pisałem, sprzedany do remontu. Reprezentuje on starą, przedwojenną, doskonałą hodowlę lubelską półkrwi — doskonałą tak na papierze, jak i w dowodach swej znakomitej dzielności. W karierze sportowej Bambina są do zanotowania następujące sukcesy:

W 1935 roku — III miejsce w konkursie ujeżdżania Pom. T-wa Zach, do Hod. Koni, VII miejsce w konkursie ujeżdżania w Warszawie. W 1936 r. — I miejsce w Konkursie Otwarcia w Gnieźnie, IV miejsce (dzielone) w Konkursie Otwarcia w Baranowiczach, V miejsce we Wszechstronnej Próbie konia wierzchowego w Warszawie i I miejsce w Konkursie Otwarcia w Tarnopolu. Poza tym zdobył Bambino kilka wstęg honorowych w różnych konkurencjach. Podkreślić należy, że w 1935 r, Bambino przeszedł w dobrej formie sezon polowań za psami w Łańcucie.

Źródło: „Konie na Olimpiadzie 1936 roku – Bambino” (1936)

Autor wpisu: Redakcja czasopisma Jeździec i Hodowca | Aktualizowano: 2025/10/10



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):



Pokrewne Legendy:

TOŚKA (KALINA – OLGA)

Według Gustava Rau’a, po ujeżdżeniu: „Bardzo szlachetna, muskularna, elegancka klacz. W kłusie tylne kopyta poruszają się nierówno. Wszystkie ruchy żywe. Dobre przejścia.”

Czytaj więcej…



Galeria:




Hodowca: Stefan Walewski – Inczew

Mecenas:

Wspomóż projekt PLPJ, zostań Mecenasem Legendy konia ALLI.

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



Urodził się w 1920 roku jako Kaktus, w hodowli Stefana Walewskiego z Inczewa. Własność Wojska Polskiego. Pod rotmistrzem Kazimierzem Szoslandem zwyciężył w konkursach o Puchar Narodów w Warszawie w latach 1931 i 1933. Startował na Igrzyskach Olimpijskich w Amsterdamie w 1928 roku, gdzie zdobył srebrny medal drużynowy w skokach. Na tych zawodach popełnił tylko jeden błąd – Szosland otrzymał 2 punkty karne i zajął XIII miejsce indywidualnie.

Tak o występie Alliego (Ali, Aly, ex Kaktus) w czasie IO Amsterdam 1928, Pisał Leon Kon (w tekście zachowano język oryginału):

„Do 'Prix des Nation’ zostały zapisane i brały udział: 1) „Mylord„, importowany z lrlandji. pod por. Gzowskim z 15 pułku ułanów. 2) „Alli” krajowego pochodzenia; zakupiony przez komisję remontową, hodowca nieznany, pod por Szosladem z 2 pułku ułanów. 3) „Readglet„, importowany z lrlandji; pod rtm. Antoniewiczem z 2 pułku szwoleżerów. (…)

Drugim polskim jeźdźcem był por Szosland na „Alli“ Ostry „Alli” wymaga wielkiego wyczucia. Ma on tendencję do „podłażenia” pod przeszkodę t. j. odbijania się zbyt blisko, robiąc jedno „nadetatowe” półtaktu galopu, Wówczas „błąd przodem” jest prawie nieunikniony. O ułamek sekundy stracenie łączności z jego pyskiem przed przeszkodą może być przyczyną katastrofy. Por. Szosland. z wielką intuicją wyczuwając każdy jego odruch, a jednocześnie świetnem tempem galopu, asekurując się od „wymigania się” „Aili’ego” od wodzy; stylowo zakończył cały parcours. Na okserze tylko koń, dając zupełnie prawidłowy, pełny skok „wypuścił” prawą tylną nogę; przez co strącił pierwszy drąg i otrzymał 2 punkty karne. (…)”

Źródło: „Amsterdam – Hilversum” (1928) – Leon Kon

Autor wpisu: Leon Kon | Aktualizowano: 2025/10/10



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):



Pokrewne Legendy:

MYLORD (NN – NN)

Wyhodowany w Irlandii. Właścicielem był kpt. art. Józef Szilagyi; przed igrzyskami prawdopodobnie został od niego wykupiony przez wojsko. Igrzyska Olimpijskie w Amsterdamie (1928): srebro drużynowe w skokach. W rozgrywce popełnił jeden błąd. Dosiad: por. K. Gzowski — 0 pkt karnych w przejeździe podstawowym, 2 pkt w rozgrywce; 4. miejsce indywidualnie.

Czytaj więcej…

READGLEADT (NN – NN)

Wyhodowany w Irlandii. Był własnością Grupy Sportu Konnego. Dosiadany przez różnych jeźdźców. W 2.poł. lat 20. wygrał kilka razy konkursy o PN. Spokojny i pewny. IO Amsterdam 1928, srebro druż. w skokach. Jeździec rtm. M. Antoniewicz – 6 pkt. karnych, XX miejsce ind.

Czytaj więcej…

DONNEUSE (NN – NN)

Igrzyska Olimpijskie w Amsterdamie (1928): Polska zdobyła brązowy medal drużynowy w WKKW; w składzie był m.in. ppłk Karol Rómmel z 1 Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego.

Czytaj więcej…

Kazimierz Gzowski

Rotmistrz 15 Pułku Ułanów Poznańskich. Srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w Amsterdamie w 1928 roku w konkurencji skoków przez przeszkody, na koniu Mylord.

Czytaj więcej…



Galeria:




Hodowca: NN

Mecenas:

Wspomóż projekt PLPJ, zostań Mecenasem Legendy konia MYLORD.

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



Wyhodowany w Irlandii. Właścicielem był kpt. art. Józef Szilagyi; przed igrzyskami prawdopodobnie został od niego wykupiony przez wojsko. Igrzyska Olimpijskie w Amsterdamie (1928): srebro drużynowe w skokach. W rozgrywce popełnił jeden błąd. Dosiad: por. K. Gzowski — 0 pkt karnych w przejeździe podstawowym, 2 pkt w rozgrywce; 4. miejsce indywidualnie.

Tak o występie Mylorda (Milorda) w czasie IO Amsterdam 1928, Pisał Leon Kon (w tekście zachowano język oryginału):

Do Prix des Nation’ zostały zapisane i brały udział: 1) ’Mylord’, importowany z lrlandji. pod por. Gzowskim z 15 pułku ułanów. 2) ’Ali’ krajowego pochodzenia; zakupiony przez komisję remontową, hodowca nieznany, pod por Szosladem z 2 pułku ułanów. 3) ’Readglet’, importowany z lrlandji; pod rtm. Antoniewiczem z 2 pułku szwoleżerów. (…)

Jako Nr. 16. a pierwszy z polskich koni wystąpił „Mylord” pod por. Gzowskim-Jeździec od stattowych chorągiewek postawił konia na najdogodniejsze dla niego tempo galopu. Widać było, że w tym galopie koń ma możność całkowitego wykorzystania swych mięśni jednocześnie z rozpędem, więc nie miało się uczucia niepokoju. że byle nietrafienie w „foule” może spowodować nieudany skok. Chwilami tylko, ledwie dostrzegalnie, jeździec zmieniał tempo stosownie do profilu przeszkód. Był to klasycznie równy, bez niepotrzebnych sztuk i odruchów, o wybitnie polskim charakterze parcours, słusznie zakończony z wynikiem — 0.

Entuzjastyczne oklaski spadły zanim koń zdążył stanąć na cztery nogi po ostatniej przeszkodzie. (…)

W pierwszej rozgrywce „Mylord” por. Gzowskiego, prowadzony tak samo świetnie jak podczas konkursu otrzymał 2 punkty karne; hiszpański „Zapataso” również 2 punkty karne. Gdyby „Mylord” nawet nie popełnił tego błędu nie starczyło by mu klasy dla pokonania wymiarów przeszkód drugiej rozgrywki. (…)

Indywidualne lokaty pierwszych jeźdźców’ ułożyły się następująco:

1 Czech, rtm. Ventura na „Eliot”; mając w 2 rozgrywce 0 punktów karnych; 2. Francuz, por Bertram, na „Papillon”; (2 punkty karne); 3. Szwajcar; mjr. Kuhn na „Pepita” (4 punkty karne); 4 i 5 Polak, por. Gzowski na „Mylord” i Hiszpan rtm. 1. Nawarro-Morenes na „Zapataso”, 6. Szwed, por. Hansen na; Gerold” i 7-Włoch; ppułk. Forquet na, „Capineca”. (…)


Źródło: „Amsterdam – Hilversum” (1928) – Leon Kon

Autor wpisu: Leon Kon | Aktualizowano: 2025/09/28



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):



Pokrewne Legendy:

ALLI (NN – NN)

Urodził się w 1920 roku jako Kaktus, w hodowli Stefana Walewskiego z Inczewa. Własność Wojska Polskiego. Pod rotmistrzem Kazimierzem Szoslandem zwyciężył w konkursach o Puchar Narodów w Warszawie w latach 1931 i 1933. Startował na Igrzyskach Olimpijskich w Amsterdamie w 1928 roku, gdzie zdobył srebrny medal drużynowy w skokach. Na tych zawodach popełnił tylko jeden…

Czytaj więcej…

READGLEADT (NN – NN)

Wyhodowany w Irlandii. Był własnością Grupy Sportu Konnego. Dosiadany przez różnych jeźdźców. W 2.poł. lat 20. wygrał kilka razy konkursy o PN. Spokojny i pewny. IO Amsterdam 1928, srebro druż. w skokach. Jeździec rtm. M. Antoniewicz – 6 pkt. karnych, XX miejsce ind.

Czytaj więcej…

DONNEUSE (NN – NN)

Igrzyska Olimpijskie w Amsterdamie (1928): Polska zdobyła brązowy medal drużynowy w WKKW; w składzie był m.in. ppłk Karol Rómmel z 1 Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego.

Czytaj więcej…

Kazimierz Gzowski

Rotmistrz 15 Pułku Ułanów Poznańskich. Srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w Amsterdamie w 1928 roku w konkurencji skoków przez przeszkody, na koniu Mylord.

Czytaj więcej…



Galeria:




Hodowca: NN / IRE

Mecenas:

Wspomóż projekt PLPJ, zostań Mecenasem Legendy konia READGLEADT.

Strona stworzona na potrzeby projektu edukacyjnego PLPJ realizowanego przez organizację pożytku publicznego – Bober Team Non Profit Sp. z o.o.



Wyhodowany w Irlandii. Był własnością Grupy Sportu Konnego. Dosiadany przez różnych jeźdźców. W 2.poł. lat 20. wygrał kilka razy konkursy o PN. Spokojny i pewny. IO Amsterdam 1928, srebro druż. w skokach. Jeździec rtm. M. Antoniewicz – 6 pkt. karnych, XX miejsce ind.

Tak o występie Readgledta (są znane różne pisownie jego imienia Readgleadt, Readglet, Redgleed) w czasie IO Amsterdam 1928, Pisał Leon Kon (w tekście zachowano język oryginału):

Do 'Prix des Nation’ zostały zapisane i brały udział: 1) 'Mylord’, importowany z lrlandji. pod por. Gzowskim z 15 pułku ułanów. 2) ’Ali’ krajowego pochodzenia; zakupiony przez komisję remontową, hodowca nieznany, pod por Szosladem z 2 pułku ułanów. 3) ’Readglet’, importowany z lrlandji; pod rtm. Antoniewiczem z 2 pułku szwoleżerów. (…)

Ostatnim jeźdźcem naszym i według programu był rtm. Antoniewicz na ,,Readglet’cie„.

Dla znawcy jazda trzeciego polskiego jeźdźca miała specjalną swą wartość, żeby wyrobić zdanie o stylu naszej jazdy i o utrwaleniu zasad naszej szkoły. Było to to samo wypracowanie konia, co u dwóch poprzednich, identyczne prowadzenie, wyzyskanie tempa i zachowanie się jeźdźca. „Readglet” 15 przeszkód i to najtrudniejszych, jak by pochłonął. Nieco ryzykownym był jego skok przez okser, który mało przez kogo był pokonany bez błędów Odbił się nieco za słabo, zdawało się, że strąci zadem pierwszy drąg nie zdążając go przeciągnąć. Skręcając tylne nogi w stronę ominął jednak niebezpieczeństwo. Na ostatniej przeszkodzie, która nie tylko była, ale i wyglądała względnie najłatwiej. „Readglet„; jakby lekceważąc ją; najniespodziewaniej odbił się o jakie 3 metry za daleko. Nieraz ten koń potrafił już wybrnąć z takiej sytuacji, ale mało poważny widok przeszkody nie wzbudził w nim należnego szacunku, a więc i energii dla przeniesienia się bez błędu na tamtą jej stronę. Strącony przodem drąg i wpadnięcie zadem do rowu dało w wyniku 6 punktów karnych.

Klasyfikacja według narodowości już była rozstrzygnięta. Megafon ogłosił: I Hiszpania (4 punkty karne). II Polska (8 punktów karnych), III Szwecja (10 punktów karnych). (…)


Źródło: „Amsterdam – Hilversum” (1928) – Leon Kon

Autor wpisu: Leon Kon | Aktualizowano: 2025/09/28



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij wybraną zakładkę, a następnie link, aby otworzyć powiązane materiały w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (www.pcbj.pl):



Pokrewne Legendy:

ALLI (NN – NN)

Urodził się w 1920 roku jako Kaktus, w hodowli Stefana Walewskiego z Inczewa. Własność Wojska Polskiego. Pod rotmistrzem Kazimierzem Szoslandem zwyciężył w konkursach o Puchar Narodów w Warszawie w latach 1931 i 1933. Startował na Igrzyskach Olimpijskich w Amsterdamie w 1928 roku, gdzie zdobył srebrny medal drużynowy w skokach. Na tych zawodach popełnił tylko jeden…

Czytaj więcej…

MYLORD (NN – NN)

Wyhodowany w Irlandii. Właścicielem był kpt. art. Józef Szilagyi; przed igrzyskami prawdopodobnie został od niego wykupiony przez wojsko. Igrzyska Olimpijskie w Amsterdamie (1928): srebro drużynowe w skokach. W rozgrywce popełnił jeden błąd. Dosiad: por. K. Gzowski — 0 pkt karnych w przejeździe podstawowym, 2 pkt w rozgrywce; 4. miejsce indywidualnie.

Czytaj więcej…

DONNEUSE (NN – NN)

Igrzyska Olimpijskie w Amsterdamie (1928): Polska zdobyła brązowy medal drużynowy w WKKW; w składzie był m.in. ppłk Karol Rómmel z 1 Pułku Szwoleżerów Józefa Piłsudskiego.

Czytaj więcej…

Kazimierz Gzowski

Rotmistrz 15 Pułku Ułanów Poznańskich. Srebrny medalista Igrzysk Olimpijskich w Amsterdamie w 1928 roku w konkurencji skoków przez przeszkody, na koniu Mylord.

Czytaj więcej…



Galeria: