Wpisy




Celem PZHK jest m.in.: reprezentowanie interesów i ochrona praw hodowców koni, nadzór i kontrola nad sprawami organizacyjnymi i merytorycznymi Związków i Sekcji oraz doskonalenie hodowli i chowu koni.


Polski Związek Hodowców Koni (PZHK) jest organizacją społeczną zrzeszającą w swoich szeregach hodowców indywidualnych, stadniny i stada państwowe oraz inne gospodarstwa uspołecznione, zajmujące się hodowlą koni.(…)

PZHK w obecnej formie organizacyjnej istnieje od maja 1957 r. Jednakże historia związków zrzeszających polskich hodowców koni jest znacznie dłuższa. Już w czasie zaborów istniały różne lokalne organizacje łączące hodowców i prowadzące prace nad doskonaleniem pogłowia koni na ziemiach polskich. (…)

Starania o reaktywowanie istniejącego obecnie Polskiego Związku Hodowców Koni rozpoczęto na początku 1957 r. Oficjalne i formalne powołanie do ponownej działalności PZHK nastąpiło podczas pierwszego walnego zjazdu delegatów utworzonych w międzyczasie związków wojewódzkich, który odbył się w Warszawie w dniu 11 maja 1957 r. Na zjeździe tym zatwierdzono statut Związku oraz dokonano wyboru władz związkowych.

Prezesem został wybrany hodowca z powiatu sochaczewskiego, Jan Czarnecki, a v-prezesem urzędującym inż. Stanisław Gościcki; na stanowisko dyrektora PZHK został powołany Henryk Szela. W 1958 r. po odejściu H. Szeli ze stanowiska dyrektora funkcję tę chwilowo objął inż. S. Gościcki, a od 1959 r. mgr Wiktor Zakrzewski. (…)

Przełomowym wydarzeniem dla PZHK i jego przyszłej działalności było „Zarządzenie Nr 105 Ministra Rolnictwa z dn. 27 czerwca 1958 r., w sprawie przekazania Polskiemu Związkowi Hodowców Koni zadań w zakresie organizowania hodowli koni”. Zarządzenie to zostało wydane w porozumieniu z istniejącym wówczas Głównym Komitetem Organizacyjnym Związku Kółek i Organizacji Rolniczych.

Zarządzenie Nr 105 nadało PZHK większe uprawnienia niż pozostałym dwunastu związkom i zrzeszeniom branżowym; zleciło mianowicie Związkowi prowadzenie całej działalności hodowlanej nad masowym pogłowiem koni w terenie. Uprawnienia te są tym większe, że PZHK prowadzi i wydaje drukiem księgi stadne wszystkich użytkowych ras i typów koni będących zarówno w hodowli terenowej, jak i znajdujących się w stadach i stadninach państwowych. (…)

Należy podkreślić, że w działalności PZHK szczególne zasługi posiada przewodniczący Rady Hodowlanej Prof. dr Witold Pruski. Żadne poważniejsze posunięcie hodowlane i żadna poważniejsza decyzja dotycząca hodowli nie zapadła bez Jego udziału. I dlatego Prof. Pruskiemu należy się szczególna wdzięczność wszystkich hodowców i miłośników koni. (…)

Fragmenty artykułu: „Polski Związek Hodowców Koni” (1965) – Jerzy Chachuła
—————————————————————————————————————————–

(…) W 1993 r. z inicjatywy Andrzeja Sarnowskiego, kierownika Zachodniopomorskiego Związku Hodowców Koni w Szczecinie, ukazał się pierwszy numer związkowego periodyku „Hodowca i Jeździec”, nawiązującego do tradycji przedwojennego pisma hipologicznego „Jeździec i Hodowca”. Po początkowo niepewnym okresie i trudnych momentach czasopismo wyrosło na najlepsze w swojej branży. (…)

(…) Historię, która przez te wszystkie lata rozgrywała się na różnych szczeblach organizacyjnych: krajowym, okręgowym, wojewódzkim, powiatowym, rejonowym i gminnym. Tworzyły one wspólną historię PZHK, ale nie o wszystkim dało się napisać, a tym bardziej o wszystkich ludziach, którzy ją kształtowali. Na potrzeby tego artykułu wybrane zostały tylko najistotniejsze fakty i zdarzenia, które bezpośrednio wpływały na działalność PZHK. Świadczą one o tym, że Związek miał wiele trudnych momentów i przeszkód, które musiał na swojej drodze pokonać. Niemniej potrafił przetrwać i zachować jedność. I tego, mimo obecnych różnych trudności, należy życzyć jubilatowi na następne 120 lat.

Fragmenty artykułu: „120 lat Polskiego Związku Hodowców Koni” (2015) – Zbigniew Jaworski

Poniżej znajdziesz linki do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej.

Wpis aktualizowano: 07.05.2024


„W pracach PZHK wydajną rolę odgrywają działacze społeczni, którzy pracują bezinteresownie w sensie materialnym. Robią to dlatego, że interesują się hodowlą koni i lubią konie. Znaczna część dorobku PZHK jest właśnie ich zasługą. Dla przykładu podaję, że większość takich akcji terenowych, jak wystawy i pokazy, próby dzielności ogierów uznanych, licencji klaczy, uznawanie ogierów, opisy źrebiąt, spędy eksportowe i szereg innych, jest organizowana przy udziale i pomocy aktywu związkowego. Bez ich pomocy mały liczbowo personel fachowy nie byłby w stanie podołać zadaniom, jakie stoją przed PZHK”.

Dr Jerzy Chachuła
„Polski Związek Hodowców Koni” – Koń Polski nr 0, 1965


Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

Hodowca i Jeździec – czasopismo (od 2003)

„Polski Związek Hodowców Koni” (1965) – Jerzy Chachuła

„Konie pełnej krwi angielskiej” (1965) – Stanisław Schuch

„Przeobrażenia hodowli koni we współczesnym świecie” (1965) – Witold Pruski

„120 lat Polskiego Związku Hodowców Koni” (2015) – Zbigniew Jaworski


Pokrewne Legendy:

Jan Grabowski

Hipolog i naukowiec. Autor wielu prac związanych z hodowlą koni i sportem jeździeckim m.in. uznanego albumu „Hipologia dla wszystkich”.  

Czytaj więcej…

Lech Strzałkowski

“Dziecko tułacz” gen. Andersa. Wybitny hodowca koni wyścigowych i sportowych. Jeździec i znawca koni. Od 1959 pracował w SK Ochaby, później SK Stubno i SK Walewice. Uczestnik wyścigów Warszawa, Sopot, Pardubice.

Czytaj więcej…

Maria Kinga Świdzińska

Naukowiec i hodowczyni koni. Od 1974 prowadziła w Golejewku bardzo cenne dla polskiej hodowli prace naukowe dotyczące koni pełnej krwi angielskiej. W 1981 r. obroniła pracę doktorską dotyczącą oceny reproduktorów pełnej krwi.

Czytaj więcej…

Stadnina Koni Janów Podlaski

6 października 1816 roku Car Rosji Aleksander I podpisał dekret o założeniu Państwowej Stadniny Koni i Stada Ogierów. Ponad 200 letnia historia tej stadniny to piękna karta polskiej i światowej hodowli koni arabskich.

Czytaj więcej…

Stadnina Koni Michałów

Założona została w 1953 roku. Przejęła ona konie ze zlikwidowanej w tym samym czasie stadniny w Klemensowie, koło Zamościa. Razem z końmi został przeniesiony do Michałowa hodowca, pan Ignacy Jaworowski, później jej wieloletni dyrektor.

Czytaj więcej…

Stadnina Koni Widzów

Jej historia sięga końca XIX wieku, kiedy to książęta Lubomirscy założyli w swoim majątku w Kruszynie stadninę koni pełnej krwi angielskiej. W 1896 r. zakupili folwark Widzów gdzie zbudowali nowoczesną jak na owe czasy stajnię, wraz z padokami.

Czytaj więcej…

Stanisław Schuch

Polski hipolog, świetny eksterierzysta i organizator wyścigów konnych. Współtwórca hodowli koni w Polsce po I i II wojnie światowej. Z W. Pruskim i J. Grabowskim napisał II tom podręcznika pt. „Hodowla koni”.

Czytaj więcej…

Stanisław Szurik

Jeden z najwybitniejszych współczesnych polskich hodowców koni sportowych, rzutki przedsiębiorca, znakomity rolnik uhonorowany tytułem Rolnika Pomorza i Kujaw.

Czytaj więcej…


Galeria:




Lek. wet. hodowca koni arabskich, w latach 2000-2016 prezes SK Janów Podlaski, wiceprzewodniczący Światowej Federacji Konia Arabskiego (WAHO).

______________________________________________________________

Stadnina Koni w Janowie Podlaskim jest pomnikiem naszej kultury materialnej. Wyjątkowym, bo wciąż żywym, pozwalającym odwiedzającym stadninę hodowcom, miłośnikom koni oraz licznym turystom przeżyć podróż w przeszłość i odetchnąć powietrzem początków XIX wieku, kiedy konie były codziennymi towarzyszami życia ówczesnych ludzi.

Zadaniem naszym jest pielęgnowanie janowskiej stadniny z jej końmi, tradycją, architekturą i zachowanie tego dobra narodowego dla następnych pokoleń.

Ponad dwusetletnia historia stadniny pokazuje wyraźnie, że niezależnie od systemu ekonomicznego czy politycznego stadniny państwowe miały i wciąż mają bardzo ważną misję do spełnienia. Celem ich działania było i jest nadal zapewnienie hodowcom krajowym dostępu do zasobów genetycznych, niezbędnych do prowadzenia hodowli.

Ta misja dzisiaj jest tak samo ważna, a może nawet ważniejsza niż w przeszłości. Historia pokazuje wyraźnie, że zarówno w Polsce jak i w wielu innych krajach świata hodowla koni przeżywała wzloty i upadki. Wielkie i odnoszące znaczące sukcesy stadniny prywatne znikały, a dorobek ich z braku równie zdolnych następców nie był kontynuowany. Ogromna wrażliwość prywatnej hodowli koni na zaburzenia makroekonomiczne i na wypadki losowe powoduje nagłe przerwanie ciągłości pracy hodowlanej. Liczne przykłady, a jednym z najważniejszych może być historia Stadniny Koni w Janowie Podlaskim, pokazują, że państwowe stadniny odporne na koniunkturalne czynniki są bankiem genów, pozwalającym reaktywować hodowlę terenową po chwilowych kryzysach. Gdyby w Janowie nie zgromadzono po I wojnie światowej klaczy jarczowieckich, sławuckich, antonińskich czy radowieckich, prawie na pewno te tak ważne dla hodowli linie odeszłyby w niebyt i trudno sobie wyobrazić bez ich obecności współczesną hodowlę koni czystej krwi arabskiej w Polsce i na świecie. (…)

Autor: Marek Trela

Źródło: „Stadnina Koni Janów Podlaski, lata 1817-1914” (2018) – Marek Trela

Wpis aktualizowano: 27.12.2023



Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

Publikacje

„White & Black” [EN](2023) – Marian Gadzalski

„Black & White” (2020) – Zofia Raczkowska

„Zamordowana legenda” (2017) – Bogusław Lustyk

„Marek Trela. Moje konie, moje życie” [fragmenty](2016) – Ewa Bagłaj

„Zasłużeni hodowcy koni” (2014)

„Konie Janowa” (2004)

„Polish Ovation” [EN](1985) – Zespół redakcyjny

„Stadnina Koni Janów Podlaski” (1967) – Andrzej Krzyształowicz

„Dzieje państwowej stadniny w Janowie Podlaskim” (1948) – Witold Pruski

„Charakterystyka Państwowej stadniny w Janowie Podlaskim” (1948)

Artykuły

„Umorzenie śledztwa dot. niegospodarności w Janowie Podlaskim” (2023) – Marek Szewczyk

„Fragmenty wspomnień Marka Treli” (2023)

„Pepita” (2020) – Jerzy Dudała

„Inny punkt widzenia – konie czystej krwi arabskiej” (2018)

„Stadnina Koni Janów Podlaski, lata 1817-1914” (2018) – Marek Trela

„Opowieść dyrektora Krzyształowicza” (2016) – Ewa Bagłaj

„Kluzik-Rostkowska, Linda i Sawka apelują o przywrócenie Marka Treli na stanowisko prezesa Stadniny Koni Janów Podlaski” (2016) – Joanna Kluzik-Rostkowska, Bogusław Linda, Jerzy Sawka

„Andrzej Krzyształowicz” (2014) – Marek Trela

„Marek Trela” (2012) – Witold Duński

„Motorem licytacji jest towar” (2009) – Michał Wierusz-Kowalski

„Stadnina Koni i Stado Arabów w Janowie Podlaskim” (2008) – Ehrenfried Brandts

„Andrzej Krzyształowicz – wspomnienia z dzieciństwa i młodości” (2003)

„Pamięci przyjaciela inż. Andrzeja Krzyształowicza” (2000)

„Życie moje było ciekawe” (1998) – Izabella Pawelec-Zawadzka

„Moje wspomnienia o A. Krzyształowiczu” (1998) – Ignacy Jaworowski

„Więcej o Ramzesie” (1996) – Andrzej Krzyształowicz

„Rok 1939 w janowskiej stadninie” (1989) – Andrzej Krzyształowicz

„Ogier Bandos” (1988) – Andrzej Krzyształowicz

„Wspomnienie o inż. Tadeuszu Marchowieckim” (1985)

„Pierwszy championat koni czystej krwi arabskiej i X aukcja w Janowie Podlaski” (1979) – Antoni Święcki

„Jubileusz 160-lecia SK Janów Podlaski i aukcja koni arabskich” (1977) – Andrzej Krzyształowicz, Izabella Zawdzaka

„Wspomnienia sprzed 30 lat” (1976) – Andrzej Krzyształowicz

„Polskie araby za oceanem” (1974) – Andrzej Krzyształowicz

„Ludzie stadniny janowskiej” (1967) – Antoni Święcki

„Historia SK w Janowie Podlaskim… 1939—1967” (1967)

„Polskie ARABY” (1965) – Andrzej Krzyształowicz

„Jan Ritz” (1948) – Witold Pruski

„Janów Podlaski 1939-1944” – Marek Trela

„Dekret cesarski…” (1816) – Aleksander I Romanow

Linki

„Portret z historią – Andrzej Krzyształowicz” [link](2022)

Filmy

Marek Trela (2019) | FILM

Pamięć o poprzednikach (2018) | FILM

Ta decyzja może mieć nieodwracalne skutki (2016) | FILM

Marek Trela we władzach WAHO (2016) | FILM

Rozmowy Pulsu – Marek Trela (2016) | FILM

Marek Trela – Gość programu 'Rozmowy Pulsu’ (2015) | FILM


Pokrewne Legendy:

Stadnina Koni Janów Podlaski

6 października 1816 roku Car Rosji Aleksander I podpisał dekret o założeniu Państwowej Stadniny Koni i Stada Ogierów. Ponad 200 letnia historia tej stadniny to piękna karta polskiej i światowej hodowli koni arabskich.

Czytaj więcej…

Jan Ritz

18.12.1817 przyprowadził pieszym marszem 154 konie spod Moskwy do Janowa Podlaskiego. Pierwszy organizator SK w Janowie Podlaskim.

Czytaj więcej…


Galeria:




Założona została w 1953 roku. Przejęła ona konie ze zlikwidowanej w tym samym czasie stadniny w Klemensowie, koło Zamościa. Razem z końmi został przeniesiony do Michałowa hodowca, pan Ignacy Jaworowski, później jej wieloletni dyrektor.

—-

Stadnina Koni Michałów hoduje konie czystej krwi arabskiej od prawie 50 lat. Jest największą w Polsce, jedną z większych w Europie i na świecie stadniną koni tej rasy. Należy do Agencji Własności Rolnej Skarbu Państwa – Oddział Terenowy Warszawa. Posiada 382 konie czystej krwi arabskiej, w tym 110 klaczy.

Ponadto Stadnina Koni Michałów zajmuje się hodowlą koni małopolskich rzadkiej maści tarantowatej – 26 szt., kucy szetlandzkich (poniżej 100 cm w kłębie) – 15 szt. oraz ma dwa zarodowe stada bydła mlecznego: rasy jersey i czarno-białej z dużym dolewem holsztyno-fryza, łącznie 391 szt., w tym 156 krów.

Stadnina położona jest w województwie świętokrzyskim, w ślicznym rejonie zwanym Ponidziem, 45 km na południe od Kielc, 230 km na południe od Warszawy, 100 km na północ od Krakowa (25 km na południowy-wschód od Michałowa leży Wiślica, stolica państwa Wiślan; według najnowszych badań Wiślanie przyjęli chrzest 100 lat przed Mieszkiem 1).

Ogólna powierzchnia gruntów SK Michałów wynosi 639 ha. Użytki rolne zajmują powierzchnię 620 ha, w tym 95 ha pastwiska, 107 ha łąki i 418 ha grunty orne. Ziemia to głównie rędzina o podłożu marglowym, zasobna w wapń i inne składniki mineralne. Z perspektywy kilkudziesięciu lat można powiedzieć, że środowisko dla koni czystej krwi arabskiej jest tutaj ze wszech miar korzystne.

Pierwsze klacze czystej krwi arabskiej przybyły do Michałowa już w 1950 r., do istniejącej tutaj stadniny półkrwi. Były to: ARMENIA siwa córka Witraża oraz MIRIAM i MUFTA gniade córki ogiera Miech Pełkiński.

W 1953 r. decyzją Ministra Rolnictwa konie arabskie z SK Klemensów k. Zamościa zostały przeniesione do Stadniny Koni Michałów, przybyły 22 klacze: ADIS ABEBA, AKRA.AMBA, AMNERIS, ANGARA, BAJADERA, BRUSSA, DAMBA, EL ZABIBE, EPIZODA, FANFARA, FORTA, GAŁKA, GAZELLA, GWARA, LALA, LAGUNA, MOKDIARA, ORDA, SAGA, WERBENA, ZAHABU.
Po zakończonym treningu wyścigowym jesienią przybyły młode klacze: CIWITA, COSMOSA, CZAJKA, CZIKA, DARDA, DARIBBA, DEUA, DEVERA.

Stan klaczy czystej krwi arabskiej na koniec 1953 r. wynosił 33 szt. a obecnie mamy 110 klaczy. Od początku istnienia Stadniny użyto 116 ogierów z II rodów męskich, urodziło się 2289 źrebiąt czystej krwi. Na eksport sprzedano 943 konie.

Klacze – charakterystyka posiadanych aktualnie rodzin:

Klacze arabskie w SK Michałów należą do 10 rodzin żeńskich: Gazella or.ar., Miecha or.ar., Sahara or.ar., Milordka, Ukrainka, Szwejkowska, Wołoszka, Selma or.ar., Rodania or.ar. i Semrie or.ar.
Na szczególne omówienie zasługują dwie rodziny: kl. MILORDKA i kl. SZWEJKOWSKA.

Z perspektywy prawie 70 lat istnienia Stadniny najcenniejszą klaczą, która trafiła do Michałowa była ESTOKADA kaszt, ur. 1951 po Amurath Sahib od Saga po Hardy hod. SK Klemensów z rodziny żeńskiej klaczy Milordka – Sławuta. Rodzina ta ma aktualnie 43 przedstawicielki w Michałowie i jest najbardziej reprezentatywną i adekwatną rodziną dla całej Stadniny.

Drugą epokową klaczą, która trafiła do SK Michałów w 1953 r. była WERBENA kaszt, ur. 1945 po Wojski od Kalina Wnuczka po Koheilan I z rodziny żeńskiej klaczy SZWEJKOWSKA – Sławuta. Rodzina ta w roku 2000 obchodziła 200-lecie udokumentowanej hodowli. Aktualnie w stadninie jest 11 klaczy z tej rodziny. Rodzina ta wsławiła się wieloma wspaniałymi końmi, m.in. kl. WARMIA, WIZJA i inne, ale największa jej chwała za og. WOJSŁAW gn. ur. 1986 po Tallin (Tiersk) od Wilejka po El Paso, dzięki któremu uratowano gasnący ród og. Bairac-tar or.ar. Wojsław – Champion Polski, reproduktor najwyższej klasy, dał już wiele cennych matek i cztery ogiery czołowe: DRUID od Dalida, EMENOR od Emanacja, MONAR od Mitręga i WERBUM od Werda.

Rekordowe ceny uzyskano za następujące konie: DIANA 1.200.000$ USA; DEFICYT 609.000 $ USA; DRUID 500.000 $ Turcja; KWESTURA 1.125.000 EUR ZEA; FALLADA 465.000 EUR Belgia; PIACENZA 475.000 EUR Katar; EJ RE NE 440.000 EUR ZEA; EL SAGHIRA 500.000 EUR ZEA; PIACOLLA 305.000 EUR Arabia Saudyjska.

Cały artykuł i inne źródła znajdziesz w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (kliknij)

Autor: Urszula i Jerzy Białobok

Poniżej znajdziesz linki do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej.

Wpis aktualizowano: 14.09.2023


Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

Publikacje

„Fotograficzny esej na nadchodzące 70-lecie Stadniny Koni Michałów” (2022) – Mariusz Wideryński

„Equator” (2022) – Jerzy Dudała

„Konie, konie ach te konie” (2021) – Mariusz Wideryński

“Polska hodowla koni arabskich i jej sukcesy na świecie” (2017) – Krystyna Chmiel

„PSK Michałów 1953-2013, cz. II” (2014) – Urszula Białobok

„PSK Michałów 1953-2013, cz. I” (2013) – Urszula Białobok

„Moja droga – rozmowa z Jerzym Białobokiem” (2013) – Anette Mattson

„Jerzy Białobok” (2012) – Witold Duński

„Moja droga do koni” (2008) – Urszula Białobok

„One tworzyły piękno” (2007) – Krystyna Chmiel

„Perskim okiem cz. VI” (2011) – Jerzy Białobok

„Perskim okiem cz. V” (2009) – Jerzy Białobok

„Ogiery Michałowa” (2009) – Urszula Białobok

„Perskim okiem cz. IV” (2008) – Jerzy Białobok

„Perskim okiem cz. III” (2007) – Jerzy Białobok

„Urszula i Jerzy Białobok w fotografii Tomasza Jurgi” (2007)

„Fawor 1981-2005” (2006) – Urszula Białobok

„Perskim okiem cz. II” (2006) – Jerzy Białobok

„Perskim okiem cz. I” (2006) – Jerzy Białobok

„Odszedł wielki hodowca” (2004) – Urszula Białobok, Jerzy Białobok

„Mike’a Nicholsa podróże do Michałowa” (2002) – Anna Stojanowska

„Championat Michałowa” (1994) – Izabella Pawelec-Zawadzka

„30 lat Stadniny Koni Michałów” (1983) – Ignacy Jaworowski

„Pierwszy championat koni czystej krwi arabskiej i X aukcja w Janowie Podlaski” (1979) – Antoni Święcki

„Stadnina koni arabskich w Michałowie” (1968) – Ignacy Jaworowski

„Polski Związek Hodowców Koni” (1965) – Jerzy Chachuła

„Stadnina Koni Michałów” – katalog ze zdjęciami Stuarta Vesty

„Album promocyjny Stadniny Koni Michałów” [EN]

„10 najlepszych koni sprzedanych na aukcjach 1970-2023” (2023) – Krystyna Chmiel

Linki

„Wspomnienie z Michałowa” [link](2020) – Marek Grzybowski

„Stadnina Koni Michałów na YT” [link](2020)

„60-lecie Stadniny Koni Michałów” [link](2013)

„Firma jest najważniejsza” [link](2009) – Monika Luft

„The Power of success – Michałów Stud” [link][FR]

„The Power of success – Michałów Stud” [link][EN]

„Najważniejsze zwycięstwa michałowskich koni czystej krwi” [link]

Filmy

Emandoria, SK Michałów (2018) | FILM

SK Michałów – PL | FILM

SK Michałów – EN | FILM


Pokrewne Legendy:

EKSTERN (Monogramm – Ernestyna)

To jeden z ogierów, o których mówi się, że są „epokowe”. Epokowym był jego ojciec Monogramm oraz jego przodkowie, w tym Ofir i sprowadzony z pustyni protoplasta rodu – Kuhailan Haifi or.ar. Ojciec czempionów i czempionek, a także zasłużonych w hodowli matek. Jego córka Pepita została sprzedana na aukcji w Janowie za milion czterysta tysięcy…

Czytaj więcej…


Galeria:




Zdobywczyni Czempionatu Europy i Świata z 1981r. Dyrektor Andrzej Krzyształowicz aż się popłakał, słysząc w Paryżu polski hymn narodowy grany na jej cześć. Zakupiona przez projektanta mody Paulo Gucciego – pozostawiła w Polsce pięć córek.
______________________________________________________________

s. 1975 (Palas – Pierzga), hod. SK Janów Podlaski, ród męski Saklawi I ur. 1886 w Egipcie, rodzina żeńska Szamrajówka ur.ok. 1810 w Białej Cerkwi

Pilarka swoją zjawiskową urodą zdobyła dla polskich barw Czempionat Europy i Świata w 1981r. Dyrektor Andrzej Krzyształowicz aż się popłakał, słysząc w Paryżu polski hymn narodowy grany na jej cześć. Oprócz eterycznej urody potrafiła także wykazać zupełnie przyzwoitą dzielność wyścigową – wytrzymała dwa sezony na torze, wygrywając trzy gonitwy i osiągając większy niż średni współczynnik powodzenia 1,15. Masztalerze w Janowie Podlaskim cenili ją znów za doskonały apetyt, pojętność i łagodny charakter – przeprowadzone w 1988r. testy zrównoważenia nerwowego zdała na maksymalne oceny.

Przed sprzedażą na aukcji w 1990r. – kupił ją wtedy projektant mody Paulo Gucci – pozostawiła w Polsce pięć córek. Trzecia z kolei, Pinia s. 1984 (po Probat), zasłużyła się jako matka gniadej klaczy Pianosa 1998 (po Eukaliptus) – Młodzieżowej Czempionki Klaczy i Best In Show w Białce, Czempionki Polski Klaczy starszych w 2004r., o idealnie horyzontalnej linii górnej i modelowym ruchu. Ta zaś, skojarzona z reproduktorem znanym z przekazywania cech pokazowych, polsko-egipskim ogierem Gazal Al Shaqab gn. 1995, wydała prawdziwe zjawisko – kl. Pianissima gn. 2003, z kilometrową, łabędzią szyję, ogromnym (jak śpiewano w dawnych romansach – „przepastnym” okiem i nozdrzem, a pyszczkiem tak krótkim, że krótszy i bardziej wklęsły ma już chyba tylko pekińczyk albo kot perski!

Autor: Krystyna Chmiel

Poniżej znajdziesz linki do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej.

Wpis aktualizowano: 017.08.2023


Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

„10 najlepszych koni sprzedanych na aukcjach 1970” (2023) – Krystyna Chmiel


Pokrewne Legendy:

PERFINKA (ESPARTO-PERFIRKA)

Perfinka (Esparto-Perfirka/Gazal Al Shaqab) z amerykańską złotą trójkoroną na koncie. Jest trzecim polskim koniem, który zdobył ten prestiżowy tytuł. Po janowskim Pogromie i michałowskiej Wieży Mocy, przyszedł czas na Perfinkę z Białki.

Czytaj więcej…


Galeria:




Historia aukcji koni arabskich w Janowie przypadająca na lata 1996 – 2000 wg Marka Grzybowskiego.

„W tym roku (2023 – przyp. red. PLPJ) ma odbyć się 53 aukcja koni arabskich w Janowie Podlaskim. Przez ponad dwadzieścia pierwszych lat byłem tej aukcji organizatorem, autorem wielu rozwiązań marketingowych, aukcjonerem i współtwórcą wielkiego, międzynarodowego sukcesu polskich koni czystej krwi. O tym jak to się stało, że do biednego, szarego kraju za „żelazną kurtyną” zaczęli pielgrzymować ludzie z najbogatszych sfer tego świata można przeczytać w moich wspomnieniach „Koń a sprawa polska” publikowanych w Koniu Polskim nr 4-6 z roku 1994, obecnie dostępnych na portalu „Legendy polskiego jeździectwa”:

Kronika aukcji w Janowie 1970-1977
Kronika aukcji w Janowie 1978-1980, aukcje Polish Prestige 1980-1985
Kronika aukcji Polish Prestige 1986-1991

W niniejszych wspomnieniach opiszę lata 1996 – 2000, kiedy prywatna spółka Polish Prestige podniosła janowską aukcję z upadku lat 1992-1995, zapewniła aukcji niezależne finansowanie i rozwój oraz przeciwstawiła się prywatyzacyjnym planom AWRSP, w konsekwencji w 2001 r. została odsunięta od organizacji aukcji i wymazana z historii. Wskażę też przyczyny, z powodu których aukcja „Pride of Poland”, nie jest dumą Polski, lecz symptomem upadku polskiej hodowli koni.

(…)

1996 „Tratwa ratunkowa”

Aukcja w Janowie po naszym odejściu z Animeksu z roku na rok traciła znaczenie. Gdy wynik w 1995 r spadł poniżej 50% (381.500 dol.) w porównaniu z 1991 r. (873.100 dol.) hodowcy zdecydowali na wiosnę 1996 r. przystąpić do rozmów z Polish Prestige. Negocjacje odbywały się wbrew stanowisku AWRSP, która widziała we mnie głównego oponenta wobec swoich działań prywatyzacyjnych. Wiele wtedy pisałem i występowałem w mediach w obronie państwowych stadnin i stad.

Porozumienie z Polish Prestige usiłował zablokować jeden z dyrektorów Agencji, który z ponurą twarzą uczestniczył w naradzie.

– „Titanic tonie, przesiadamy się na tratwę ratunkową” – uciął dyrektor Jaworowski i autorytet wielkiego hodowcy przeważył. Ze strony stadnin porozumienie podpisali Ignacy Jaworowski, Michał Maciejewski (Andrzej Krzyształowicz był już na emeryturze), Andrzej Guziuk i Władysław Guziuk. Z naszej strony ja i Radosław Wiszniowski. Było to przejrzyste, spisane na jednej stronie papieru porozumienie pomiędzy partnerami, którzy znali się od dawna i mieli do siebie pełne zaufanie. W zamian za 11% prowizji firma Polish Prestige była odpowiedzialna za przygotowanie i przeprowadzenie aukcji, rozliczenie transakcji i dostarczenie koni do nabywców. Koszty aukcji były rozliczane po aukcji pomiędzy beneficjentami sprzedaży, w proporcji do uzyskanych przychodów. Firma Polish Prestige uczestniczyła w pokryciu 11% kosztów. W rzeczywistości nasz udział w kosztach był większy niż 11%, gdyż podstawą akwizycji klientów były moje wyjazdy na pokazy w USA, Europie, czy kongresy WAHO, finansowane przez naszą spółkę. Wspólnie z hodowcami ustalaliśmy coroczny budżet Festiwalu, zaliczając do przychodów wpływy ze sponsoringu, sprzedaży kart VIP, stoisk handlowych, biletów, katalogów, parkingów itp.

(…)

Czytaj więcej… (po kliknięciu przejdziesz do Polskiej Cyfrowej Biblioteki Jeździeckiej)

Autor: Marek Grzybowski

Wpis aktualizowano: 03.08.2023


Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

Publikacje:

“Polska hodowla koni arabskich i jej sukcesy na świecie” (2017) – Krystyna Chmiel

„One tworzyły piękno” (2007) – Krystyna Chmiel

„Dwa wieki polskiej hodowli…” (1983) – Witold Pruski

„The Breeding of Purebred Arabian Horses in Poland” [EN](1989) – Roman Pankiewicz

Artykuły:

„10 najlepszych koni sprzedanych na aukcjach 1970-2023” (2023) – Krystyna Chmiel

„Wątpliwa duma, zapomniany prestiż” (2023) – Marek Grzybowski

„Meandry Aukcji w Janowie” (2019) – Marek Grzybowski

„Mazurek Dąbrowskiego na pustyni” (2018) – Wiktor Ferfecki

„Inny punkt widzenia – konie czystej krwi arabskiej” (2018) – Jerzy Białobok, Marek Trela, Anna Stojanowska

„Zło prywatyzacji” (2018) – Marek Grzybowski

„Wyniki aukcji w Janowie Podlaskim” (2017) – Krystyna Chmiel

„Neofici kapitalizmu” (2000) – Marek Grzybowski, Radosław Wiszniowski

„Rozmowy o rynku” (1996) – Marek Grzybowski

„Sprzedaż czy wyprzedaż” (1996) – Marek Grzybowski

„Nowa Dynamika Ministerstwa Rolnictwa” (1996) – Marek Grzybowski

„Anty-koncepcja” (1993) – Marek Grzybowski

„Zachować Stada, ocalić tradycję” (1993) – Marek Grzybowski

„Czas najwyższy” (1992) – Marek Grzybowski

„Rynek po prostu” (1992) – Marek Grzybowski

Katalogi:

„Arabians of the State Stud” [EN] (2000)

„Arabians of the State Stud” [EN] (1999)

„Arabians of the State Stud” [EN] (1998)

„Aukcja Polish Prestige – Janów 1996” (1996)

„Katalog Polish Prestige” [EN][DE][ES]

Czasopisma:

„Gazeta Festiwalowa” (2000)

„Araby w Polsce” (1999)

„Araby w Polsce” (1998)

„Araby w Polsce” (1996)

Zaproszenia:

„Polish Arabian Summer Festival” (2000)


Pokrewne Legendy:


Galeria:

Zdjęcia z archiwum Polish Prestige / konsprawapolska.pl




Historia pierwszego etapu w dziejach aukcji koni arabskich w Janowie Podlaskim przypadająca na lata 1970 – 1991 wg Marka Grzybowskiego.

Współczesna hodowla koni arabskich w Polsce jest dziedzictwem Najjaśniejszej Rzeczypospolitej Obojga Narodów, która politycznie i kulturowo graniczyła z Orientem a olbrzymie magnackie fortuny umożliwiały import najwspanialszych ogierów i klaczy.

Myśl ta była dla mnie ideą przewodnią promocji zarówno hodowli, jak i aukcji janowskiej, której w pewnym okresie nadałem tytuł „Polish Prestige”.

Aby do szarego i biednego kraju za żelazną kurtyną zaprosić ludzi z najbogatszych kręgów tego świata, trzeba było ich przekonać, że oferowany produkt nie ma sobie równych, a co więcej — mógł on powstać tylko w Polsce dzięki olbrzymim nakładom oraz nieprzerwanej pracy wielu pokoleń polskich hodowców.

KILKA REFLEKSJI HISTORYCZNYCH

Eksport koni arabskich to interes w Polsce prawie tak stary jak hodowla. Pierwsza odnotowana transakcja miała miejsce w roku 1800, kiedy to Wielki Hetman Koronny, hrabia Seweryn Rzewuski sprzedał ogiera czołowego swojej hodowli wschodniopruskiemu stadu Weedern. Dumny magnat nie wahał się obdarzyć swego konia własnym nazwiskiem, co uznać można zresztą za doskonałe pociągnięcie promocyjne. Dobre nazwisko z reguły sprzyja karierze konia, myśl tę poświęcam współczesnym hodowcom Relaxów, Fartów, Gryp i Fląder. Ogier Rzewuski nie przysporzył wstydu swemu nazwisku, jego córki stanowiły trzon hodowli w Weedern.

Kiedy dziś, zabiegamy o zdobycie dla naszej hodowli rynków bliskowschodnich, pamiętajmy, że już w roku 1864 sułtan turecki zakupił od Branickich w Białej Cerkwi dwa ogiery: Inak i Jarzmo oraz grupę 90 klaczy dla swej królewskiej stadniny w Istambule. O potędze hodowli Branickich niech świadczy fakt, że w ciągu 53 lat (1818-1870) sprzedali oni 2009 koni, rozdali zaś w formie prezentów 1231 szt., co skrupulatnie odnotowano w ich księgach stadnych. Czy współczesny polski koń arabski, ceniony wszędzie na świecie lecz prawie nieznany we własnym kraju, nie mógłby być znakomitym polskim podarunkiem stanu, zjednującym nam koronowane głowy w krajach arabskich, otwierającym kontakty i eksport różnych polskich produktów?

(…)

Czytaj więcej… (po kliknięciu przejdziesz do Polskiej Cyfrowej Biblioteki Jeździeckiej)

Autor: Redakcja PLPJ na podstawie tekstu Marka Grzybowskiego – „Koń a sprawa Polska” (Źródło: Koń Polski nr 4, 1994 r.)

Wpis aktualizowano: 02.08.2023


Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

„10 najlepszych koni sprzedanych na aukcjach 1970-2023” (2023) – Krystyna Chmiel

„Meandry Aukcji w Janowie” (2019) – Marek Grzybowski

„Wyniki aukcji w Janowie Podlaskim” (2019) – Krystyna Chmiel

„Mazurek Dąbrowskiego na pustyni” (2018) – Wiktor Ferfecki

“Polska hodowla koni arabskich i jej sukcesy na świecie” (2017) – Krystyna Chmiel

„Bez precedensu” (2017) – Jerzy Milczarek

„One tworzyły piękno” (2007) – Krystyna Chmiel

„Koń a sprawa Polska” (1994) – Marek Grzybowski

„Koń a sprawa Polska cz. II” (1994) – Marek Grzybowski

„Koń a sprawa Polska cz. III” (1994) – Marek Grzybowski

„Czas najwyższy” (1992) – Marek Grzybowski

„Zachować Stada, ocalić tradycję” (1993) – Marek Grzybowski

„Rynek po prostu” (1992) – Marek Grzybowski

„Anty-koncepcja” (1993) – Marek Grzybowski

„Polish Prestige” [PL][EN](1989)

„The Breeding of Purebred Arabian Horses in Poland” [EN](1989) – Roman Pankiewicz

„Ogier Bandos” (1988) – Andrzej Krzyształowicz

„Polska w Ameryce” [EN](1986) – Zespół redakcyjny

„Refleksje po aukcji Polish Ovation” (1985) – Marek Grzybowski

„Polish Ovation” [EN](1985) – Zespół redakcyjny

„Pierwszy championat koni czystej krwi arabskiej i X aukcja w Janowie Podlaski” (1979) – Antoni Święcki


Pokrewne Legendy:


Galeria:

PL/EN

Hodowca: Stadnina Koni Janów Podlaski
Mecenas:

______________________________________________________________

Nikt nie przypuszczał, że 46-ta Aukcja Pride of Poland w 2015 roku przejdzie do historii, w związku z rekordową ceną za sprzedane konie, to jest 4,5 miliona euro, a przede wszystkim za cenę, jaką osiągnęła siwa, janowska Pepita – 1 400 000 euro.

(…)

Pepita urodziła się 29 stycznia 2005 roku. W 2008 roku biegała na WTWK na Wrocławskich Partynicach na dystansach 5×2000 metrów 1×1800 i 1×1600, a jej wyniki na 7 startów to 1xI 1xII 1xIII i 3xIV, co jak widać, nie zaszkodziło jej urodzie, a wpisało się w filozofię polskiego araba, który ma być piękny i dzielny. Jej wymiary to 150 – 176 – 18,75. W 2010 roku jest czwarta na Narodowym Pokazie w Janowie, ale już w 2014 roku wygrywa klasę klaczy i zostaje Czempionką Klaczy Starszych oraz Najlepszym Koniem Pokazu – Best in Show.

(…)

Pepita to córka michałowskiego multiczempiona, siwego Eksterna, który wygrał wszystkie pokazy, w których brał udział. W 2000 roku został Narodowym Czempionem Polski Ogierów Starszych, Czempionem Pucharu Narodów w Aachen, Czempionem Europy i Świata. Posiada także trofeum WAHO, przyznane w 2008 roku dla wybitnego przedstawiciela czystej krwi arabskiej polskiej hodowli.

Matka Pepity – siwa, w pięknej hreczce janowska Pepesza to córka legendarnego Eukaliptusa. Urodziła się ona czwartego lutego 1993 roku, a odeszła 6 stycznia 2018. Została sprzedana na aukcji w Janowie w 2006 roku za 135 tys. euro. Jej zdjęcie ze stajennym kotkiem zdobyło okładkę aukcyjnego katalogu. Po sprzedaży aukcjoner powiedział, że ta cena obejmuje także tego kociaka. Nie wiadomo, czy pojechał on ze swoją stajenną koleżanką do Hennessy Arabians na Florydzie. Urzekała typem, łabędzią szyją, piękną głową i ruchem. W Janowie pozostawiła córki Polifonię, Pernillę, Pensacolę i Pepitę oraz synów, Perseusza i Pegasusa.
(…)

Pepita, legendarna klacz z janowskiej stadniny nadal dostarcza jej hodowcom powodów do dumy i satysfakcji. Należy mieć nadzieję, że tak ona, jak i jej potomstwo będzie przysparzać nowym właścicielom dużo pozytywnych przeżyć i radości.

Czytaj więcej… (po kliknięciu przejdziesz do Polskiej Cyfrowej Biblioteki Jeździeckiej)

Autor wpisu: Jerzy Dudała

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

„10 najlepszych koni sprzedanych na aukcjach 1970” (2023) – Krystyna Chmiel

„PEPITA” (2020) – Jerzy Dudała

„Pierwszy championat koni czystej krwi arabskiej i X aukcja w Janowie Podlaski” (1979) – Antoni Święcki




xo siwy (Rittersporn – Jordi / Shagya X-3) ur. 1937-03-02,
hod. SK Wojcieszków

______________________________________________________________

O Ramzesie można również przeczytać na stronie Gminy Wojcieszków.
______________________________________________________________

Tak dr. Stanisław Deskur pisze o polskim reproduktorze stulecia, założycielu najwybitniejszej linii hodowlanej koni sportowych w Niemczech:

Ramzes został wyhodowany w stadninie Wojcieszków i zakupiony na początku 1940 roku do Państwowego Stada Ogierów w Janowie Podlaskim. Nic wówczas nie wskazywało na to, że ogier ten okaże się w przyszłości reproduktorem stulecia i jego progenitura będzie odnosić sukcesy w najpoważniejszych konkurencjach hipicznych na skalę ogólnoświatową. Dzięki przekazom dyrektora stada w Janowie Podlaskim, inż. Tadeusza Marchowieckiego, na terenie działalności którego znajdowała się Stadnina Wojcieszków, znamy historię Ramzesa począwszy od wieku źrebięcego.

Jak wspominałem, ojcem Ramzesa był urodzony w Belgii ogier pełnej krwi angielskiej Rittersporn, który brał udział z dobrymi wynikami w wyścigach przeszkodowych w Niemczech. W ramach odszkodowań wojennych trafił do Polski i został włączony do Państwowego Stada Ogierów w Janowie Podlaskim. Pochodził z linii znanego ogiera Le Sancy, który przekazywał uzdolnienia do skoku.

Rittersporn, stojąc na punkcie kopulacyjnym w Łabuniach k. Zamościa, dał w rocznikach 1926 i 1927 – 8 bardzo dobrych koni konkursowych i zyskał sobie doskonałą renomę, toteż wielu oficerów kawalerii pragnęło mieć wierzchowca po tym ogierze. W związku z tym remonty po Ritterspornie szły do wojska jak przysłowiowa woda. Niemniej, publikowane w okresie międzywojennym spisy koni zarejestrowanych przez Polski Związek Jeździecki nie podają żadnych innych koni po Ritterspornie – poza wspomnianymi ośmioma – które miały znaczniejsze osiągnięcia hipiczne. Również w hodowli potomstwo tego ogiera nie wyróżniało się. Zakupiono 3 jego synów do Państwowych Stad Ogierów, z których jeden po dwóch sezonach kopulacyjnych został wybrakowany. Rittersporn od lat 1930. i prawdopodobnie do końca życia stał w Stadninie Wojcieszków (pow. Łuków). Stadnina ta liczyła około 30 klaczy hodowlanych i należała do Marii Zyberk-Plater, która – jak ją charakteryzował dyrektor Marchowiecki – „nie znała się na koniach, ale lubiła je bardzo i dobrze żywiła”. Jak wykazał przykład Ramzesa, w pewnych przypadkach te atrybuty właściciela-hodowcy mogły zapewnić sukces.

W 1929 r. Maria Plater zakupiła na licytacji w Państwowej Stadninie w Janowie Podlaskim roczną klaczkę o nazwie Jordi, którą stadnina wybrakowała, a więc w opinii tamtejszych specjalistów nie rokowała ona nadziei, że wyrośnie na dobrą klacz stadną,

Jordi miała bardzo dobre pochodzenie. Jej babka, klacz Astarte urodziła się w znanej stadninie austriackiej Radowce (obecnie Rumunia) i według obowiązującego tam nazewnictwa jej oryginalna nazwa brzmiała 264 Amurath-8. Rodowód Jonii (vide: załączony rodowód Ramzesa) był przesycony krwią orientalną. Pochodziła z rodziny oznaczonej w Radowcach cyfrą rzymską III, sięgającej początków XIX w. Trzyletnią Jordi włączono w Wojcieszkowie w poczet klaczy-matek. Pech jednak chciał, że Jordi złamała przednią nogę. W ówczesnym stanie wiedzy weterynaryjnej klaczy groziło zgładzenie, lecz właścicielka nie dopuściła do tego.

Klacz powieszono na pasach, a lekarz weterynarii kończynę złożył ujmując w drewniane łupki. Noga zrosła się, ale krzywo. Klacz silnie kulała i o jakimkolwiek: użytkowaniu poza hodowlą nie było mowy. Wówczas w parku w Wojcieszkowie wybudowano drewnianą stajenkę z trawiastym wybiegiem i tam Jordi, wraz ze swoimi kolejnymi źrebiętami spędzała co roku czas od wiosny do późnej jesieni. Jej trzecim kolejnym źrebięciem był Ramzes. Dyrektor Marchowiecki często bywał służbowo w Wojcieszkowie i obserwował małego Ramzesa, który robił wrażenie, że wyrośnie w przyszłości na ogiera kwalifikującego się do hodowli. Niestety, małego Ramzesa prześladował rodzinny pech. Wczesną wiosną 1938 r. dobrze rozwinięty i wyrośnięty oraz zawsze czupurny Ramzes przy zabawie ze swoimi . rówieśnikami tak niefortunnie się przewrócił do tyłu, że przez kilka dni nie mógł się podnieść. Maria Plater i w tym przypadku odrzuciła sugestię, że Ramzesa nie warto dłużej męczyć i powinien być zgładzony. Masażami i ciepłymi okładami lędźwi doprowadzono do tego, że po kilku dniach Ramzes podtrzymywany przez ludzi wstawał i chwiejnie utrzymywał się na nogach. W następnym okresie jakby uczył się chodzić, a chwiejny ruch zadem utrzymywał się przez dłuższy czas. Niemniej, ten stan uległ poprawie i w lecie 1939 r. niewtajemniczeni nie zauważali u Ramzesa przebytego niedowładu krzyża i żadna tego rodzaju dolegliwość później u niego nie występowała. Jak wcześniej wspomniałem, Ramzes został zakupiony do Stada Ogierów w Janowie Podlaskim w 1940 roku. Według dyrektora Marchowieckiego reprezentował on typ urodziwego kalibrowego polskiego anglo-araba, o około 160 cm wzrostu, maści siwej z ciemną grzywą i ogonem, o suchej kształtnej głowie z wyrazistymi oczami, długiej szyi, wydatnym kłębie, prawidłowych lędźwiach oraz długim i dobrze umięśnionym grzbiecie. Był głęboki, miał kończyny o prawidłowej postawie przy nieco okrągłych przednich nadpęciach. W ruchu Ramzes był bez zarzutu, gdyż miał stęp długi i posuwisty, energiczny kłus i długi, dużo terenu kryjący galop.

Przez cały okres wojenny w sezonach kopulacyjnych Ramzes był wysyłany na punkty rozpłodowe w okolice Kałuszyna. Co roku po powrocie z punktów – jak wszystkie młode ogiery w stadzie ogierów w Janowie Podlaskim – musiał z reguły dwa razy w tygodniu brać udział w ciężkich biegach myśliwskich za psami, w terenie najeżonym wieloma trudnymi przeszkodami. Ramzes wyróżniał się dobrymi i precyzyjnymi skokami, jego wadą była jednak niechęć do przeszkód wodnych, którą przekazywał niektórych swoim potomkom. Musiał być dobrym koniem wierzchowym, skoro stale jeździł na nim w czasie kadrylów ówczesny koniuszy stada, a w przyszłości dyrektor stadniny w Janowie Podlaskim, inż. Andrzej Krzyształowicz. Niezależnie od tego, Ramzes był ujeżdżony w zaprzęgu i chodził w zaprzęgach czterokonnych.

W lipcu 1944 r. Ramzes razem z całym Stadem Ogierów z Janowa Podlaskiego został ewakuowany, osiągając jako ostateczne miejsce postoju Cleverhof L. Lubeki. Po zakończeniu wojny większość polskich koni hodowlanych znajdujących się w Niemczech zwrócono do kraju, pozostawiając kilka szczególnie utalentowanych do sportu na terenie zachodnich Niemiec, do reprezentowania naszej hodowli. Wśród nich został Ramzes, dosiadany wówczas przez por. Bieleckiego.

Gdy por. Bielecki wyemigrował do Kanady, nabył Ramzesa baron Clemens von Nagel-Doornick, właściciel stadniny Vornholz (Westfalia), liczącej około 30 klaczy stadnych. Baron von Nagel – jak wspomniałem w poprzednich „Wiadomościach Zootechnicznych” – był w czasie wojny komendantem stadniny w Racocie, a ponieważ przyzwoicie się zachowywał, co poświadczyli jego polscy pracownicy, mógł po zakończeniu wojny zająć się swą hodowlą koni. Jego ideą było wyhodowanie dobrych koni, przede wszystkim do dyscypliny ujeżdżenie i skoki przez przeszkody, które zapewniłyby jeździectwu niemieckiemu kontynuację osiągnięć z okresu międzywojennego. Będąc synem dyrektora stadniny w Beberbeck, miał tam okazję te konie dobrze poznać i postanowił zrealizować swe plany w oparciu o nie. Wyszukał nieliczne egzemplarze koni z krwią beberbecką, pozostałe w Niemczech. Użył ogiera Oxyd (lrrlehrer-Oxalis) i klaczy hanowerskich po ogierach beberbeckich. Wykorzystał również polskiego ogiera Zew, hodowli Jezierskiego z Worotniowa (pow. Łuck), pochodzącego po ogierze pełnej krwi angielskiej i od oryginalnej klaczy beberbeckiej.

W Vornholz została przygotowana pierwsza powojenna niemiecka ekipa olimpijska startująca w dyscyplinie ujeżdżenie w Helsinkach w 1952 r., dosiadająca koni wyhodowanych w tejże stadninie według wyżej omawianej koncepcji hodowlanej. Ekipa ta zdobyła brązowy medal Istniały szanse powtórnego wysłania tych samych koni na olimpiadę w Sztokholmie w 1956 r., jednak jeden z koni zakulał i musiano go wymienić. Ta ekipa również wróciła z brązowym medalem, w tym jeden z koni hodowli z Vornholz zdobył też medal brązowy indywidualnie. Dalsze olimpijskie sukcesy koni hodowli barona von Nagel były imponujące. W Tokio w 1964 r. ekipa RFN zajęła w ujeżdżeniu zespołowo pierwsze miejsce. W tej ekipie brał udział Remus zdobywając indywidualnie medal srebrny. W Meksyku w 1968 roku ekipa RFN zajęła w tej samej konkurencji to samo miejsce, a uczestniczący w niej Mariano indywidualnie też medal srebrny. W Monachium w 1972 r. w ekipie RFN, która zdobyła złoty medal w skokach przez przeszkody, wystąpił wałach Robin. Te trzy konie – Remus, Mariano i Robin są już synami Ramzesa. Ramzes przez pierwsze lata pobytu w Vornholz występował w konkursach hipicznych pod doskonałym niemieckim jeźdźcom Brinckmannem osiągając niezłe wyniki na skalę krajową Prawdopodobnie baron von Nagel chciał sprawdzić wartość użytkową tego ogiera. Karierę sportową zakończył Ramzes w 1948 r. łamiąc nogę na treningu. Z pewnością był to zły omen, gdyż jak pamiętamy matka jego też złamała nogę, a ojciec – ogier Rittersporn złamał nogę dwa razy. W tym przypadku baron von Nagel mógł się obawiać występowania predyspozycji dziedzicznych; szczęśliwie w potomstwie Ramzesa takie przypadki nie miały miejsca.

Do użycia Ramzesa w hodowli mogły również zrażać niepowodzenia z okresu międzywojennego w Racocie – próby łączenia klaczy hanowerskich i holsztyńskich z ogierami racowieckimi – które to niepowodzenia były z pewnością baronowi von Nagel znane. Ponadto, w historii hodowli koni nie notowano przypadku, by reproduktor posiadający w swym rodowodzie tak duży dolew krwi orientalnej, jaki charakteryzował Ramzesa, dał wyróżniające się w sporcie hipicznym potomstwo. W tym przypadku baron von Nagel wykazał ogromną intuicję hodowlaną, przeznaczając w Vomhoiz boks ogiera czołowego – Ramzesowi. Ramzes stał tam aż do swej śmierci w 1966 r. W opinii niemieckich sfer hodowlanych żaden tamtejszego czy też zagranicznego pochodzenia reproduktor nie osiągnął kiedykolwiek równie pozytywnych wyników z klaczami miejscowymi jak ten polski anglo-arab. Ramzes dał liczną grupę wybitnych koni sportowych, zasłużonych również w hodowli. Był okres, kiedy każdy ze znanych jeźdźców w RFN dosiadał konia pochodzącego po tym ogierze. Z synów Ramzesa szczególnie wyróżnili się w hodowli Radetzki i Raimond. Pra-prawnuk pierwszego, ogier Rembrandt, opisywany jako koń, który nie miał sobie równego, jeżeli chodzi o dynamikę ruchu, pod swą młodą amazonką Nicole Uphoff zdobył indywidualnie i zespołowo złoty medal na dwóch kolejnych olimpiadach – w Seulu w 1988 r. i w Barcelonie w 1992 r. Był to wyczyn nie notowany w historii Igrzysk Olimpijskich.

Natomiast syn Raimonda – ogier Ramiro jest współcześnie ojcem znakomitych koni skoczków. Jego córka Ratina-Z na Olimpiadzie w Barcelonie w 1992 r. zdobyła indywidualnie srebrny i zespołowo złoty medal dla ekipy holenderskiej. Ponadto, pod niemieckim czołowym jeźdźcem L. Beerbaumem zajęła pierwsze miejsce w 1993 r. w Pucharze Świata w Göteborgu. Na ostatniej Olimpiadzie w Atenach syn Ramiro, doskonale skaczący ogier Royal Kaliber zdobył zespołowo srebrny i indywidualnie brązowy medal dla ekipy USA.


Autor: dr Stanisław Deskur
źródło: Hodowla koni w Polsce (VII) – Ramzes
„Wiadomości Zootechnicznych” (nr 4/2004)


Licencja udzielona przez Pana dr Stanisława Deskur oraz Instytut Zootechniki w Balicach – Wydział Hodowli Koni, dla BoberTeam, na potrzeby projektu Legendy Polskiego Jeździectwa. Prawa zastrzeżone.

Poniżej znajdziesz linki do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej.

Wpis aktualizowano: 13.11.2023


Rodowód Ogiera Ramzes

Legenda:
kolor czerwony: konie pełnej krwi angielskiej
kolor niebieski: konie czystej krwi arabskiej i chowane w czystości
kolor czarny: konie półkrwi arabskiej i anglo-arabskiej

Publikacje w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej:

„Hodowla koni w Polsce (VII)” (2004) – Stanisław Deskur

„Hodowla koni w Polsce (VI)” (2004) – Stanisław Deskur

„Ramzes reproduktor stulecia” (1996) – Gabrielle Pochmann-Mohrmann

„Więcej o Ramzesie” (1996) – Andrzej Krzyształowicz

„Ambasador polskiej hodowli koni w jeździectwie zachodnioeuropejskim” (1984) – Jan Grabowski

„Hodowla koni dla jeździectwa wyczynowego” (1980) – Stanisław Deskur

„Ramzes” (1968) – Tadeusz Marchowiecki


Pokrewne Legendy:

Marek Trela

Lek. wet. hodowca koni arabskich, w latach 2000-2016 prezes SK Janów Podlaski, wiceprzewodniczący Światowej Federacji Konia Arabskiego (WAHO).

Czytaj więcej…

Stadnina Koni Janów Podlaski

6 października 1816 roku Car Rosji Aleksander I podpisał dekret o założeniu Państwowej Stadniny Koni i Stada Ogierów. Ponad 200 letnia historia tej stadniny to piękna karta polskiej i światowej hodowli koni arabskich.

Czytaj więcej…


Galeria:

PL/EN

Hodowca: Stadnina Koni Janów Podlaski
Mecenas:

______________________________________________________________
oo gniady (Ofir — Federacja po Burgas or.ar.) ur. 1938,
hod. SK Janów Podlaski

Historia konia, którego nie zmogła wojna, a który po długiej tułaczce zapisał wspaniałą kartę w nowej ojczyźnie, wywarł ogromny wpływ na hodowlę koni arabskich i za życia doczekał się swojego muzeum.

W 1938 roku w Państwowej Stadninie Janów Podlaski przyszły na świat m.in. cztery ogierki zaliczane do „Wielkiej Czwórki – 4W”. Byli to synowie ogiera Ofir: Witraż, Wielki Szlem, Witeź II i Wyrwidąb (znany później w Niemczech pod imieniem Wind).

Dyrektor Andrzej Krzyształowicz, który w 1937 roku rozpoczął pracę w stadninie jako praktykant, przytaczał powszechnie panującą wtedy opinię, że pierwsza stawka źrebiąt po Ofirze rokowała duże nadzieje. Były one poprawnie zbudowane, wyróżniały się urodą i dobrym mchem. Niestety, większość z nich zaginęła we wrześniu 1939 roku.

Według oceny ówczesnego dyrektora Janowa Podlaskiego, utalentowanego hodowcy, Stanisława Pohoskiego, Ofir był najlepszym ogierem wyhodowanym w ostatnim wieku w Polsce. Był on synem importowanego w roku 1931 przez Bogdana Ziętarskiego dla stadniny ks. Romana Sanguszki w Gumniskach Kuhailana Haifi or. ar., uznanego za najlepszego z arabów sprowadzonych kiedykolwiek do Polski. Ogier ten padł po zaledwie dwuletniej działalności stadnej, zostawiając 14 sztuk potomstwa, w tym najlepszego – Ofira.

Dyrektor Pohoski zdecydowanie najwyżej cenił konie w typie kuhailana. Chyba dlatego Witezia postawił na trzecim miejscu za jego rówieśnikami – Witrażem (od Makata po Fetysz) i Wielkim Szlemem (od Elegantka po Bakszysz), faworyzowanymi przez niego choćby ze względu na linie żeńskie, z których pochodziły. Witeź II syn Federacji po Burgas or. ar, typowej klaczy saklawi, był od nich mniejszy, ale bardzo elegancki. (…)

Czytaj więcej… (po kliknięciu przejdziesz do Polskiej Cyfrowej Biblioteki Jeździeckiej)

Autor: Zenon Lipowicz

Licencja udzielona przez rodzinę Pana Zenona Lipowicza dla BoberTeam, na potrzeby projektu Legendy Polskiego Jeździectwa

Poniżej znajdziesz linki do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej.

Polska Cyfrowa Biblioteka Jeździecka:

Kliknij poniższe linki, aby przejść do powiązanych materiałów w Polskiej Cyfrowej Bibliotece Jeździeckiej (otworzą się na nowej karcie):

“Operacja Cowboy” [link] (2018)

“Koń doskonały” [fragmenty] (2017) – Elizabeth Letts

„Czysta biała rasa” [fragmenty] (2014) – Frank Westerman

“Z końmi miedzy frontami” (2008) – Ehrenfried Brandts

„Witeź II – Wielki Wędrowiec” (2007) – Zenon Lipowicz

„Witeź II – The Great Wanderer” [EN](2007) – Zenon Lipowicz

“Hodowla koni w Polsce (VII)” (2004) – Stanisław Deskur

“Hodowla koni w Polsce (VI)” (2004) – Stanisław Deskur

“Wielkie sprzedawanie metoda redukcji państwowych długów” (2002) – Marek Szewczyk

“Ród ogiera Kuhailan Haifi” (1984) – Roman Pankiewicz

“Polskie ARABY” (1965) – Andrzej Krzyształowicz

PL/EN

Hodowca: Stadnina Koni Janów Podlaski
Mecenas: Andrzej Novak-Zempliński

______________________________________________________________
oo gniady (Kuhailan Haifi or. ar. — Dziwa po Aby Mlech) ur. 1933, zm. 1948, hod. SK Janów Podlaski

Ofir 1933, chowu janowskiego. Uważany jest za najlepszego ogiera, jaki był w Janowie w okresie między pierwszą a drugą wojną światową.

fenomen-ofira
Prof. Witold Pruski pisze o Ofirze tak:

„Na arenie międzynarodowej nie uzyskałby z pewnością takiego uznania jak w Polsce i nie otrzymałby najlepszych klaczy. W Janowie natomiast pozostawił z pięknymi tamtejszymi klaczami przednie potomstwo, jak Witraż 1938, Wielki Szlem 1938 oraz Witeź II 1938. Ofir niestety krył w Janowie tylko przez trzy sezony, 1937—1939. Sądząc z tego, że w pierwszej od razu stawce potomstwa dał trzy tak doskonałe ogiery jak wymienione, można przypuszczać, że dla Janowa był to reproduktor szczególnie odpowiedni. Jednak nie sądzone mu było długo przebywać w rodzimej stadninie. Poszedł do Terska na północnym Kaukazie, gdzie już nie dał tej klasy potomstwa co w Janowie. Krył w Tersku w latach 1940—1948 i tam padł w 1948 r. Stał się głównym kontynuatorem rodu męskiego importowanego z Arabii w 1931 r. przez Romana księcia Sanguszkę – Kuhailana Haifi.”